reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzciny naszych pociech

Dziewczyny mam byc chrzesną u siostry w związku z tym pytanie.Ile dają chrzesni.Wiecie też może ile ksiądz woła na pozwolenie bycia chrzesną?U mojej siostry sobie cos takigo zażyczył.
 
reklama
Mija u mnie za to zaświadczenie (dla chrzestnej) nie płaciłam ani razu, a brałam je już dwa razy.
A z prezentem to ja myślę, że tyle na ile Cię stać. U nas np. chrzestny Krzysia dał mu 500 zł, a chrzestna z rodzicami zrzuciła się na złoty łańcuszek i medalik ze św. Krzysztofem - to napewno sporo kosztowało, bo łąńcuszek i medalik sporo ważą.
 
Oliwka dostala od chrzestnego 500 zl i ubranko, a od chrzestnej fotelik do samochodu za 200 zl (wiem bo sama go wybieralam), bialy kombinezonik do chrztu i pare jeszcze drobazgow-wydaje mi sie ze jej chrzestni niezle sie postarali :-)

A co do tych zaswiadczen to sa za darno, ja tez bylam juz chrzestna i nic nei placilam.
 
To bardzo mnie ucieszyłyście że nic.Szwagier mój był chrzesnym u kuzyna i płacił 20 zł za odpis aktu chrztu.Może za to że z innej parafi?Ja napewno kupie ubranko mam wybrac razem z siostrą.No i kasa ile?
 
Mija z tą kasą to naprawdę sprawa indywidualna i zależy od możliwości - nie weźmiesz chyba pożyczki, że by sie postawić - dasz tyle na ile Cię stać. Jeśli stać Cie na 100, to dasz 100, jesli stać Cię na 500 to dasz 500 :-).
 
Mija Adaś od chrzesnej dostał 400zł. Natomiast od chesnego śliczną kurtkę i buciki w sumie za 150zł. Uważam, że chrzesnych się nie wybiera tylko po to żeby dużo kasy dali. I nikomu nie mam nic za złe. Wszystko się przyda.
W zeszłym roku mój mąż był chrzesnym i daliśmy 200zł bo na tyle nas stać.
 
26 grudnia był chrzest mojago Romka. Akurat tak się przytrafiło, że był chrzczony przez biskupa :).
No i muszę przyznać, że potwornie się tego bałam - myślałam, że całą mszę będzie się darł. W dodatku przeziębiony był i kasłał (teraz zresztą bierze leki). Jednak mój chłopak stanął na wysokości zadania - spał prawie do samego chrztu, a potem był dosyć grzeczny - pod koniec mszy trochę już rozrabiał.

A tutaj parę fotek ze chrztu (dodam jeszcze, nieskromnie trochę :) ,że strój dla Romka wykonałam własnoręcznie):
cimg2163dm9.jpg


cimg2196wb0.jpg


cimg2156nk4.jpg
 
Nasz Filipek też miał chrzest 26.12. Było 8 chrztów na jednej mszy i wiekszość dzieci było takich małych jak Filip, ale tylko on jeden przespał całą msze. Nie obudził się nawet jak ksiądz polewał mu główkę. Zasnął zaraz na początku mszy (jak zaczęły grać organy) a obudził się dopiero jak wychodziliśmy z kościoła.
 
reklama
Do góry