reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Być Mamą po raz drugi (i trzeci...i czwarty)

witajcie
Margarita GRATULUJE MAMUSIU ;-)mała super
kkasiulka to nie zaciekawie z tymi chorobami .... co do samopoczucia ja też czułam sie kiepsko tuż przed
muszę wam się przyznac że jakoś dziwnie mi się przyzwyczaic do nowej sytuacji
Pierwszy dzień w domu był dziwny . JAk mały płakał córcia też robiął się smutna i gotowa była do płaczu
teraz jest lepiej pomaga , podaje smoczek, wynosi pieluszki .

dodi no włąsnie co na to lekarz ?
 
reklama
Kasiulka, Michasia bedzie miała w sierpniu 6 lat.. i spała poza domem jedynie u babci hehe..
Jak nic sie nie będzie działo, to mam isć do szpitala po 7 dniach, czyli w piątek bym musiała się tam stawić juz...

MADZIA, lekarz jak to lekarz...nie przejmuje sie za bardzo, bo to niby normalen że można przenosić nawet do dwoch tyg:) a ja juz tak bardzo chce rodzić!!
 
No...to sobie pojechałam.....Do przychodni z Majką. Niby zachowywała się normalnie, ale jak ja przytuliłam to wydawała mi się ciut za ciepła. Zmierzyłam jej gorączkę - 38,5. !!!!!! Wróciłam właśnie od lekarza, na szczęście nic takiego złego się nie dzieje, to pewnie wirus, skoro wszyscy chorują. Ale i tak naprzepisywała mi leków i 100 zostawiłam w aptece. Ale chciałam szybko zareagować, żeby nic się z tego nie rozwinęło. Ja za tydzień do szpitala, więc muszę mieć pewność, że Maja będzie zdrowa.

Madzia - jak długo byłaś w szpitalu? Dzieci są lepsze w przystosowywaniu się niż my ;) Daj sobie trochę czasu, to przecież raptem tydzień. Jak rana?

Dodi - przenoszenie niby normalne, ale jak się człowiek umęczy.......psychicznie i fizycznie. Ja Majke przenosiłam 4 dni - ale ona chyba celowała w datę, urodziła się 15.09.2008 - dokładnie rok wcześniej stanęliśmy z M. na ślubnym kobiercu.....;-)
 
Najgorzej psychicznie się mecze.. jeszcze ta presja, że małz jest tylko do 24 lipca i im później urodzę, tym krócej mi pomoże z malutką i zostanę sama... chyba oszaleję..
No Majusia super wam zrobiła prezent:) oby szybciutko wyzdrowiała...
 
kkasiulka rana sie goi ale jest ok.dzis zaliczony 1,5 h spacer.
życze wam zdrówka u nas tez choróbska sie czepiały przed samym porodem:wściekła/y:będzie ok zobaczysz
dodi fakt najgorsze zmęczenie psychiczne pocieszające ze w każdej chwili może się zacząć.mała wie co robi .głowa do góry nawet jak zostaniesz sama na 100 % sobie poradzisz.serio przy drugim jakos tak prosciej ;-)
 
Madzia gratuluje mamusiu:-)
kkasiulka wspólczuje chorubska:baffled: będzie wszystko dobrze:* A co do dzieci mała została przyjęta jak królewna heh wszyscy oszaleli na jej punkcie:rofl2: ja czuje sie juz dobrze chociaz z całą stanowczoscią moge powiedziec ze 3 cc bolało najbardziej chciało mi sie wyc z bólu ,ale na szczęscie to juz poza mną ufff juz nigdy więcej. Teraz skupiam sie na mojej kochanej dzieciarni ,doceniam kazdy dzien i dziękuje Bogu ze jakos przez to przeszłam. Lekarz podczas cięcia powiedział ze jak będe chciała kiedykolwiek umrzec mam zrobic sobie następnego dzieciaka:crazy: ....nie zamierzam.....
kkasiulka ,dodi trzymam za Was kciuki!!!!!!!
 
Madzia, margerita - jak sobie radzicie Mamuśki? Przydałoby się więcej par rąk, co....?

Ja dziś robie pranie i prasowanie, co by rodzince ubrań starczyło na czas mojej nieobecności ;-) Ale jak sobie pomyślę, że dojdzie jeszcze jeden człowieczek, któremu trzeba będzie rzeczy poprać i prasować (na początku dla Majki też wszystko prasowałam, z czasem coraz mniej) to już mi słabo. Mam nadzieję, że wróci mi troche sił jak już się rozdwoję, bo teraz ledwo juz łażę, mam zadyszkę po wejściu na schody. Stopy mnie bolą, od opuchlizny....Z Mają też tak miałam.

Dodi - jak sie trzymasz??
 
kkasiulka pewnie :-Dale jakoś pomału poznajemy siebie:)właśnie robię sobie obiad bo moi jedli w mc -u:eek:
a jak u was ?jak córcia? ma jeszcze gorączke
no właśnie dodi?
 
reklama
Do góry