sylwik1987
Filipek
a u nas kompletnie nic Filipkowi nie podpasowało..., ani jabuszko, ani gruszka, ani marchewka, kompletnie nic..., wszystki pluje dalej niż widzi, czasem uda mi sie przemycić mu marchewke przez butelkę, ale walcze dzielnie- wkońcu kiedyś będzie musiał coś zjeśćSlońce mój też do entuzjastów pokarmów nie należy, a już powinien skoro na 2 mleku jesteśmy!!
Raz zje pół słoika (przeliczając mniej więcej, bo mu z miseczki daję), a raz 3 łyzeczki i zrób coś z takim 'widzi mi się' jego...On to by tylko banany jadł i gruszki...a warzywa? Marchew w miarę wchodzi, ale tylko maminej robocizny...