Madzioolka
Moja Maja 09.06.2011
To zupełnie tak jak ja :-) Dzień bez pomarańczy albo czekoladki to dzień straconyJabłko nie. Mam zapas pomarańczy i mandarynek oraz czekolad. ;-)
Jedyne czego nie mogę teraz jeść to śledzie i łosoś wędzony bo odbija mi się potem przez dwa dni a szkoda bo bardzo lubię :-(
W I trymestrze miałam większy problem z jedzeniem.
Moje porcje posiłków były jak dla wróbelka. Jak zupa to maksymalnie pół talerza i to był cały obiad. Następny posiłek mogłam zjeść dopiero po ok 3 godz. ale nie był to brak apetytu tylko tak wolno wszystko trawiłam i źle się czułam po każdym posiłku.
Dobrze że to już minęło, nie żebym była jakimś łasuchem bo nigdy się nie obżerałam ale jak mam na coś ochotę i akurat nie mogę tego zjeść to chodzę zła