reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

gienek,aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam,biedna Laurka...
Dobrze,że już jesteście w domku i wszystko dobrze się skończyło,nawet sobie nie wyobrażam jak musiałaś się bać i przeżyć to wszystko!
Dobrze,że zareagowałaś na czas...
Skad się biorą takie wstrętne choróbska?!?
Kochana,duuużo zdrówka dla dzielnej małej Księżniczki,ucałuj ją od forumowych cioć:-)
 
reklama
Gieniek- rany julek dobrze,że najgorsze macie za sobą i tak jak dziewczyny piszą dobrze zareagowałaś!!!!!!Teraz czekać co impreza ze chcin będzie jak najbardziej udana co Wam odbije chwile stresu!!!!!!!!

Kropeczka- a muszę Ci podziękować jeszcze raz za artykuł odnośnie macierzyńskiego- sprawa załatwiona i jestem jeszcze na dodatkowym a potem rodzicielskim:-D

Amelia mi dzisiaj zaczęła wstawać!!!W piątek zaczęła raczkować, dzisiaj wstawać!!!Oczy do okoła głowy, mały się dzisiaj nażarł ziemi z doniczki, zrobił porządek ze swoimi ciuszkami w komodzie, na dworze jak siedzimy na kocu to tylko zagląda gdzie by nawiać na trawę i się jej oczywiście pojeść...aż się boję jak zaczną mi chodzić.....

Dziewczyny jakie macie 2 foteliki do auta, powoli musimy się rozglądać za takimi, bo w tych pierwszych pomału ciasno się robi,,,,
 
Gienek- o Boże ale biedna Laura . Najważniejsze ze wszystko jest juz dobrze. Ucaluj ja ode mnie;-)

Sylha- oj tak coraz bardziej trzeba być uważnym. Ja juz sie przyzwyczailam ze Mati raczkuje i nie zwracam az tak na niego uwagi a on potrafi sie naprawdę pięknie sam bawić . Od paru dni tez wstaje np jak my lezymy z nimi na podłodze to opiera sie o nas i wstaje ale np w lozeczku próbował , poleciał pare razy na głowę i walnal o szczebelki i teraz sie boi:-)
Ja zastanawiam sie nad fotelikiem britax lub recaro.

no właśnie dziewczyny a wy jakie polecacie?
 
czesc dziewczyny.GIENIEK-straszne to co sie przydarzylo Twojej Laurze.A maly nic nie zlapal od niej?a moze rehabilitantka cos przyniosla do domu-zwracasz uwage na to czy myje rece przed kontaktem z dziecmi?ona ma stycznosc z roznymi maluchami.
 
Witajcie dziewczyny, aż strach się bać co się może przydarzyć mi aż się gorąco robi jak moi zaczynają kichać częściej niż normalnie ostatnio ja też nie wiedziałam co się dzieje bo moja cała trójka miała rumień zakaźny najpierw starszy, później młodszy synuś a później Majcia najadłam się strachu ale wszystko na szczęście przeszło bez żadnych problemów. U nas szał dzieciaki są dosłownie wszędzie wszystko powyciągane ostatnio zdarli tapetę przy drzwiach wejściowych :) no bo to taka fajna robota szkoda słów nawet nie wiedziałam kiedy. Zajęłam się czymś i tu nagle cicho idę ich szukać i patrzę a tu tapeta powiewa i szelmowskie oczy się na mnie patrzą śmiejąc się od ucha do ucha. A tu moje diabełki w czystej postaci:) DSC00785.jpgDSC00786.jpgpozdrawiam.
 

Załączniki

  • DSC00785.jpg
    DSC00785.jpg
    16,7 KB · Wyświetleń: 63
  • DSC00786.jpg
    DSC00786.jpg
    17,2 KB · Wyświetleń: 86
Anula- oj widać po oczkach: co by tu narozrabiać- oj słodziachy:-D

Lola- u mnie mały tez kilka razy walnął, ale tego diabełka chyba nic nie zrazi....

Nasze siedziały już w recaro sport joung 9-36 i jak na taki przedział wagowy rewelacja, mały siedział dumny jak paw:-D, super też siedzi w aucie, ale ostatnio zaczął nam po głowie chodzić roan kiwy- nie dość,że lepiej wychodzi w testach to i połowę tańszy jest zostają jeszcze 2 kwiestie- jak smyki będą się w nim czuły i jak będzie siedział w aucie...tych z poprzeczką zamiast pasów w ogóle nie bierzemy pod uwagę touran jest wysoki więc łatwiej dachować i nie chcemy żeby smyki nam nie daj Boże po aucie latały...
 
cześc dziewczyny, jakoś czasu za mało na to pisanie:wściekła/y:

gieniek straszne rzeczy piszesz!!!zdrówka dla was!!! ja się tyle naoglądałam takich historii w pracy że teraz jak któryś ma gorączke to od razu do lekarza biegnę.

sylha my mamy foteliki maxi cosi tobi, kupiłam używane nie zniszczone w bdb stanie za połowę ceny. Dla mnie bomba.
anula ależ dzieciaki dorosłe! super :tak: sama radośc :-)

Gabryś zaczął stawiac pierwsze samodzielne kroczki! :-) nawet kilka bym powiedziała. Tosiula ze dwa robi na razie ale dzielnie goni brata.
u nas też choróbska jakieś. Dzieciaki jakiś wirus brzuszkowy przeszły... no i czas się skończył :wściekła/y:
 
anuśka - no widzisz szkoda, że tak blisko byłysmy a nie dało sie spotkac bo jak czytałas moją historię to szybko sie nasz pobyt w Sielpi skończyl i na dodatek z gilem do pasa więc nie byłoby nawet okazji. Może nastepnym razem.
Ja z Łodzi jestem;-)

anula - no diabliki w oczach są;-)

pikka - brawo za pierwsze kroczki, ja juz bym chciala zeby moje książęta wreszcie sie odwazyły bo juz mi siadaja plery od wiecznego prowadzania za ręce:-(


Dziewczyny nie wiem jak Wy ale ja szukam ciagle wymówek zeby samej z chłopakami na dwór nie wychodzic - istna meczarnia. Nie dość , ze przygotowania mi odbieraja ochote to jeszcze pieruny nie chca za chiny w wózku siedziec, zaraz odwróceni, brzuchem na oparciu i ręce do mnie, a jak nie biore bo niby jak to bek:no: W nocy tak mi dali popalić ze szkoda słów, no diabły wcielone....
 
hej. dawno mnie tu nie było ale to z braku czasu. czytam a na pisanie mi juz nie starcza
niuleczka - współczuje nieudanego wypadu. następnym razem napewno będzie lepiej!
gieniek - szok. zdrówka wam życzę i oby to pieroństwo z daleka się trzymało już od was i nas wszystkich.
pikka gratulacje pierwszych kroczków. u mnie Michał twardo zaczyna chodzić - tzn ciągle jeszcze za rękę ale troche go oszukuje i nawet zrobi sam kilka kroków. moja reh doradziła żebym dawała mu hula-hop do podparcia zamiast trzymać za ręce a że akurat było po bratanicach to wykorystuje je i fajnie to wygląda:-)

a co u nas??? michal ma 6 zebów, zaczyna chodzić, wspina się wszędzie-zdobył już półkę na tv-> fotel->stolik (tak go tatuś podpuszcza. Gabrysia ma 4 ząbki, dalej tylko raczkuje, stoi i chodzi przy meblach. prowadzenie za rękę ją nie interesuje-od razu podkurcza nogi albo klęka do raczkowania. nic na siłe.;-)
któras poruszała temat chodzików. ja jestem przeciw ale złamałam zasadę by ulżyć sobie i pożyczyłam od siostry ale dzieci nawet nie chca na niego patrzec. wiec stoi w kącie bezużyteczny.
guzów mamy pełno- tego nie da się uniknąć. za ruchliwe te moje dzieciaki.

a co do teściowych.... hmmm... moja to tylko narzeka że nudzi jej się i chwali się że ciasta piecze z nudów, drożdżówki roznosi sąsiadom itp ale nawet nie przyjdzie jej do głowy żeby może synowej pomóc... a mieszkamy w jednej miejscowości (wsi). szkoda słów... a jak zapytam kiedy nas odwiedzi to zawsze mówi że przyjdzie i na tym sie kończy. a że jestem dożarta to zawsze jej dogryzę przy nadarzającej się okazji. niech wie że nie jest ok. mogę liczyc tylko na mamę (pracującą do późna), z którą zresztą mieszkamy i już mi jej żal bo czuję że ona jest już zmęczona nami a ja czasem mieszkaniem z nią. ale na swój dom jeszcze trochę musimy poczekać.
to tyle bo juz mi sie obudzili.
buziaki dla wszystkich
 
reklama
Dzięki za słowa otuchy, dla mnie najbardziej dziwne jest to,że od początku nawet przeziębione nie były a tu takie coś:szok: Byliśmy dzisiaj na wizycie kontrolnej u pediatry opowiedziałam o wszystkim pokazałam kartę informacyjną ze szpitala i ona mi powiedziała,że nikt mi tego nie przyzna,ale wg niej stało sie to po szczepieniach w przychodni-NIESTETY. 6 dni przed incydentem maluchy dostały trzecią dawkę Infanrix Hexa 6 in 1 oraz drugą dawkę darmowej szczepionki na pneumokoki. Nasza pani dr powiedziała,że to dziwne,że w książecze nie wpisali numerów seryjnych tych szczepionek i żebym zgłosiła w przychodni,że coś takiego miało miejsce i prosiła zawsze o numery bo jak nie daj Boże coś by się stało to po tych numerach zgłasza sie to do Sanepidu. Została nam 3 dawka tej szczepionki na pneumokoki do zrobienia i teraz nie wiem co mam zrobić:(
 
Do góry