reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Napierajka spóźnione życzenia wszystkiego najlepszego dla chłopców. Tort super.

Santini tak jak piszą dziewczyny nie obwiniaj się, bo takie rzeczy się zdarzają. Chyba każda z nas zna kogoś, komu się przydarzył taki wypadek. Najważniejsze, że małej nic się nie stało. Powiem Ci, że ja i mój brat też wypadliśmy mojej mamie z wózka (ja na dworze na chodnik, a mój brat w domu).
U nas wczoraj od wieków była super noc, bez wstawania po 100 razy, marzę o takiej kolejnej:tak:. No i zaliczyłyśmy pierwszy katar. Dziewczyny mają fazę leżenia na brzuchu, a jeszcze niedawno tego nie cierpiały. Są śmieszne, bo puszczam im piosenki a one na wyprostowanych rękach kołyszą się na boki. Tancerki mi rosną:-). Pełzają głównie do tyłu. Czy to normalny etap? Czasami też podkurczają jedną nogę i się odchylają do tyłu, tak jakby miały usiąść same ale nie wiem czy to faktycznie przymiarki do samodzielnego siedzenia.
 
reklama
Napierajka fajny ten torcik :tak: A twoi chłopcy ciągle zmieniają się i ładne oczka mają niebieściutkie i bujne czuprynki.
Co do torta ja będę piekła sama, nie wiem jak mi to wyjdzie hehe, w Polsce pewnie zamówiłabym ale ja będę w tym czasie w Norwegii a torciki muszą być :tak:.
Santini mój Wojtek też nam spadł, też chwila nieuwagi wtedy byłam przerażona tak samo jak ty i też mówiłam że nigdy sobie tego nie wybaczę, ale od tamtego czasu tyle razy wywalał się sam że już nie wiem które gorsze ;).
Wiecie już nigdy nic nie pisze o dobrym spaniu Wojtka, bo potem on mi jak na złość budzi się w nocy, i tak stało się w tą noc :/ 1,5h nie spał lecz tym razem nie darł się tylko czasami sobie pojękiwał, no ale nie dało się spać potem zasnął a ja razem z nim :), ale butli na szczęscie nie chce w nocy bo samego mleka teraz nie chce.
jjka nie lepiej im dodać więcej kaszki do kolacji??? Wtedy będą Tobie wydłużać czas do kolejnego karmienia, mi w ten sposób wydłużyły sobie do 5-00 czasem nawet do 6-00 .
 
Adb- pełzanie do tylu to pierwszy etap do raczkowania. A jak podkurczają noge to może być do siadu.

Katherine- mag- nie chcą z butli pic na gesto. A z lyzki mi o 19 już nie zjedza bo sa bardzo zmeczeni. U mnie obaj maja takie jazdy w nocy z tym wybudzaniem się co godzine, półtorej. Nie wiem od czego to. Podejrzewam, ze ich tak przywyczailam, ze jak placza to od razu jestem. Może jakbym ich przetrzymala i nie podchodzila to by w końcu sami usnęli. A twoje dzieciaki maja smoka w nocy? Bo moim jak wypadnie to tez tak potrafią jeczec. A czasami się budza ale smoka maja wiec to tez nie to.

Napierajka- ja teraz dodałam jeden posiłek w ciągu dnia. Może dzieci temu weliminuje, albo chociaż przesunę pore nocnego karmienia. Wczesniej karmiłam dokładanie jak ty tylko na kolacje 210ml mleka z 2-3 lyzeczkami kleiku. A dzisiaj było tak:

7:30 kanapka z wędliną + rzodkiewka
10:00 cwierć jabłka
12:00 230ml IIgiego dania
15:00 160ml jog. z owocami
17:30 omlet z jednego jajka z pomidorem, szczypiorkiem i otrepabi zytnimi, polany odrobina jog. nat. W sumie może 120gram tego wyszlo
19:30 210ml mleka z 2 miarkami kleiku

Cos czuje, ze to i tak nic nie da i glod ich obudzi ok 3 :confused2:
 
jjka ale ta kaszka co robię ona nie jest taka gęsta jak z łyżeczki, może spróbuj ? A te budzenie się w nocy, to nie musi być wcale twoja wina, mogą być zęby, zimno, ciepło niewygoda, smok i tak można wymieniać, a druga sprawa czytałam ze dzieci w tym wieku przechodzą jakieś lęki, typu przebudzą się i chcą bliskości, skok rozwojowy. Moja Magda do niedawna przesypiała całe nocy bez żadnych pobudek a teraz obudzi się koło 21-22 czasami z płaczem, muszę czasami iść i ją przytulić poczym odkładam i już do niej nie idę, zasypia sama, tak samo robię teraz z Wojtkiem jak zaczyna jazdę mi, poprzytulam, urwis pouśmiecha się do mnie i go odkładam i wychodzę no i zasypia sam. Trudno czasami stwierdzić co im dolega. A z tym podchodzeniem do dziecka, to ja odrazu nie podchodzę czekam bo czasami one zaraz szybko same zasypiają no i druga sprawa nie chce zeby sobie myślały że ja bedę na każde wycie, bo dzieci bardzo szybko uczą się.
Adb u mnie dzieciaki też tak kołysały się na boki, zwłaszcza przy piosenkach hehe, fajnie to wygląda prawda?? To tez jest pewien etap przygotowujący do raczkowania.
 
Napierajka słodziaki z twoich chłopaków, super tort ja zamówiłam dwu kolorowy różowo-niebieski
Santini naprawdę się nie przejmuj mojej koleżance miesięczne dziecko wypadło z wózka, takie rzeczy się po prostu zdarzają.
Dziewczyny super jest jak dzieci chodzą, nawet te upadki nie są takie złe. Najgorsze jest to że zaczynają się wspinać na fotele sofy i inne. Mój mały spryciarz Filip oczywiście już nauczył się wychodzić na kanapę. Czasem jest tak że przebieram Lenę obracam się a on zadowolony stoi na sofie, próbuje go nauczyc schodzenia tyłem ale z marnym skutkiem.
Jjka ja na kolacje daję 210 ml grusiku albo mleka mm z 4 miarkami kaszki
Zauważyłam że nasze dzieci chodzą strasznie wczas spać w porównaniu do waszych, nie jestem ich w stanie przetrzymać dłużej.
U nas grafik wygląda tak:
ok 5 180 ml mleka z kleikiem lub grysik
8 - 8,30 kaszka, parówka, jajecznica albo kanapki
12 zupa
15 jakiś deserek, owoc,budyń czasem danonek, kisiel
18 210 ml mm+kleik lub grusik
W miedzy czasie chrupki, sucharek(jak nie chcą na nocniku siedzieć) i jak tata przychodi z pracy to coś wysępią jeszcze z jego talerza
 
Adb u mnie dzieciaki też tak kołysały się na boki, zwłaszcza przy piosenkach hehe, fajnie to wygląda prawda?? To tez jest pewien etap przygotowujący do raczkowania.[/QUOTE]

Oj tak, super to wygląda, do tego jeszcze są przy tym z siebie strasznie zadowolone wiec fajnie się je teraz obserwuje.
 
katherine- zęby to na pewno nie sa bo teraz nic nie idzie a wstawanie zostało. Musze zacząć do nich później przychodzić jak się obudza, w sensie nie leciec od razu. Ale w nocy to ja taka nieprzytomna jestem,ze działam jak automat- slysze placz i ide:-D

Karmelova- a o której twoje dzieci wstaja? I ile w dzień spia? Moi chodza spac 19-19:30. Tez ich dluzej przetrzymać nie mogę. Wstaja 6 albo 7. W dzień teraz maja jedna drzemke ok 13 potrafią spac 2,5 godziny a czasami 40min im wystarczy.
Jaki grysik stosujesz i gdzie go kupujesz?

Dziewczyny, co do braku możliwości cieszenia się macierzyństwem przy bliźniakach to powiem wam, ze jak już dawno takich myśli nie miałam. Teraz jest tak, ze rozkoszuje się macierzyństwem do potęgi! Mam nadzieje, ze taki stan już będzie zawsze:-)
 
Karmelova z tego co widzę to twoje szkraby chodzą spać o tej samej porze co moje, od zmiany czasu nie udało mi się ich przetrzymać do tej 19, bo wcześniej tak chodziły spać, ale wstają i tak koło 8-9, chciałabym ich później kłaść ale nie wiem jak to mam zrobić :/.
A jeszcze jedno, jak bym kładła na drzemkę dzieciaki koło 15-16 to by było ok?? Czy za późno, muszę po testować trochę, bo znowu Wojtek budzi się w nocy, wiedziałam że ta sielanka długo nie potrwa:sad:, no nie mógł wytrzymać do wyjazdu???? Trzymajcie kciuki żeby Wojtek spał całą noc z piątku na sobotę, muszę być w miarę wyspana żeby funkcjonować jakoś , będziemy jechać z 20h:eek:.
Ja już dawno tego automatu nie mam hehe, ja mam tak że słyszę któreś i nie wstaje od razu myślę, zaraz wstanę, zaraz pójdę i czasami zasypiam i budzą mnie o 5- np 2h później, bo one coś tam po skomlą ale zaraz zasypiają, więc spróbuj może nie wstawać od razu, może zaskoczą Ciebie samym zasypianiem, a ty nie potrzebnie wstajesz?
 
reklama
Do góry