reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Cześć dziewczynki!Już żyję:)w dzień się przespałam,zostawiłam męża z dzieciakami i czuję się o niebo lepiej:)

Sent from my RM-941_eu_euro1_224 using Tapatalk
 
Cześć dziewczyny chwilę mnie nie było ba jakieś słabe dni miałam. Nie pamiętam która z dziewczyn mi pisała że budowy to najwiekszemu wrogowi nie życzy, teraz już rozumiem bo ledwo zaczeliśmy a juz problemu ufff Dodatkowo nie wiem gdzie się podziały moje grzeczne dzieci :baffled: noce mieliśmy super a teraz to dramat myślicie że przez skok rozwojowy dzieci mogą gorzej sypiać? W piątek byliśmy na kontroli w poradni neonatologicznej anemia dzieciaczków się zmniejszyła jest nadzieja że żelazo będziemy podawać może jeszcze 2 miesiące. Waga Lena 5700 a Filip 5400
 
Cześć!Karmelova witaj:)ja cały czas mam kiepskie nocki więc Ci nie pomogę:)Co do budowy to zabawniej robi się kiedy masz sąsiadów,moi są młodzi,troszkę po 30,myślę fajni ludzie.Do czasu,każda okazja była dobra żeby składać na nas donosy,a to,że ziemię nawozimy aby wyrównać teren,a to płot stawiamy,a to odwodnienie sobie robimy,zawsze coś.A najlepsze,że my mamy na wszystko pozwolenia i nic nam nie mogą zrobić a oni mieszkają bez jakichkolwiek pozwoleń na budowę,bez odbioru domu i jeszcze się tym głośno chwalą.Prędzej czy później z sąsiadami będą problemy.

Sent from my RM-941_eu_euro1_224 using Tapatalk
 
Multimama skąd ja znam ten bol saiedzi:-) u nas kradli drewno i mam ochrone i kamery i moja siostra zlapala goscia na goracym uczynku i nawet mandatu nie dostal dopiero po jakims czasie dowiedzialam sie ze kupilam dzialke przy najwiekszych zlodziejach we wsi jak teraz bylam w pazdzierniku w Pl to sie wywiedzialam ze ojciec umarl a ci mlodzi sie wyprowadzili i wszystko jest na sprzedaz wystawione cale szczescie:-) kiedys jak bylam na wakacjach moj sie omalo nie pobil z tym mlodym bo prowadzili wozek z dzieckiem tak pijany ze ledwo szedl zadzwonilam na policje i im odebrali to dziecko oj szkoda gadac jak podlaczalam prad to nie chcial zeby przekopacsie przez jego droge i musialam podlaczac wokolo dzialki co mnie kosztowalo podwojnie ta budowa to mnie omalo nie wykonczyla kiedys plot mi przewrocil bo sobie wymyslil ze ta czesc dzialki jest jego naszarpalam sie mam nadzieje ze teraz bedzie spokoj okolica jest naprawde bardzo ladna ale ci ludzie doprowadzili mnie do takiego stanu ze myslalam ze to wszystko sprzedam w cholere zeby miec spokoj tym bardziej ze ja tam nie mieszkam na stale i wiadomo ktos tego pilnuje moja siostra jest taka szarpato pyskata i tez sie nawyzywala z nimi
 
Utwierdzilyscie mnie w przekonaniu,ze za cieplo ich ubieram. Tak od poczatku uwazalam ale tesciowa mi powtarza, ze lepiej chuchać na gorące, ze to zdradliwa pogoda, ze coś tam srośtam. Musze im kupic takie wiosenne kombinezony. Chociaz jak sprawdzam im kark to mają ok.

Ech, budowa to trudny temat. Początki to jeszcze jak cie moge, chociaz zalatwianie spraw urzędowych to masakra. Ale prawdziwa jazda to sie dla nas zaczela przy wykończenowce.
Sąsiadow mamy fajnych. Tylko jeden jest nawiedzony ale nie robi nam nic po zlosci, chociaz tez nic nie zrobi, zeby bylo lepiej.

Karmelova- moze byc skok. U mnie tez jakos ostatnio gorzej im sie wypia i jeden budzi sie co 2 godziny na zarcie, a dzisiaj po godzinie chcial jesc, zadna woda, herbatka nic nie bylo w stanie ugasic jego pragnienia tylko po mleku usnął. W dodatku tak jak juz lapali zabawki w rece tak teraz przestali. Jaby zapomnieli, ze ise tego nauczyli. To na bank skok. Jakis jest skok wlasnie miedzy 14 a 19 tygodniem. No i faktycznie są tacy marudni ale jednoczesnie jakos tak bystrzeją z dnia na dzien. :-D
 
U nas też marudzenie na porzadku dziennym. ale prawdziwy problem pojawił mi się u Krzysia. No nie może być u nas spokoju. On ma wiotkość krtani, do tej pory było w miarę ot po prostu głośniej oddychał i charczał przez sen, ale od 2 tygodni stan mu się zaostrzył. Nie wiem dlaczego. Jest duży problem z jedzeniem, krztusi się strasznie i kaszle. Płacze bez powodu, a wtedy robi się czerwony jak burak a nawet zaczyna sinieć. Ulewa gorzej niż przed operacją, czasem też rzygnie zninacka. No i najgorzej w nocy, charczy, rzęzi mam wrażenie że zaraz się udusi. Pediatra badała nas tydzień temu i kazała zagęszczać znowu pokarm. Jest trochę po tm lepiej z karmieniem, krztusi się "tylko" kilka razy. Jestem umówiona na szczepienie w środę, może coś jeszcze da się zrobić. Bo wiotkości generalnie się nie leczy, sama przechodzi do 1-2 roku życia. Nie wyobrażam sobie takich męczarni dziecka jeszcze przez rok. Chciałam Krzysia umówić do laryngologa, ale tam gdzie chodzę nie ma specjalisty, a jak pomyślę o wizytach w szpitalach to robi mi się słabo. Ogólnie mam jakiegoś kryzysa psychicznego dziś :-(.
 
Oj Napierajka, wspolczuje ci i wiem doskonale co czujesz/ My z Adasiem też mamy problem z jedzeniem. Najgorsza to jest ta bezsilność, brak wsparcia i zaangażowania lekarzy.

My dzisiaj po szczepieniu na pneumokoki. W końcu trafiliśmy na fajnego lekarza, który sam się pytal o morfologie, o ich rozwój, jedzenie itd. Adaś wazy 5800 a Marek 5900. Troche mało przybrali, szczególnie A. bo spadl z 25 centyla na 10. jutro dzwonie do gastrologa i wtedy podejmie decyzje czy przyjąć A do szpitala w pilnym trybie czy nadal czekamy wg standardowego czasu oczekiwania na wizyty.
Za 2 tygodnie mamy wprowadzić kleik ryzowy. Az się wzruszyłam, Kurcze, rosną mi dzieciaki i niedługo na studia pojdą :-D
Trochę się boje tego kleiku bo podobno po nim zatwardzenia się zdarzają. My już mamy tyle przygod z jedzeniem, ze kazda nowość przyprawia mnie o dreszczyk strachu, hehe.
 
Tez mamy pozwolenie na kleik, nie dawalam tyle co na opakowaniu tylko zaczelam dzis od malej lyzeczki do herbaty i co okazalo sie ze moje smoczki z nuka r M do mleka modyfikowanego sie zatykają przy płatkach ryżu i sama nie wiem czy powiekszyc dziurki czy nie czy zmienic smoczki zas boje sie ze z innych nie będa chcieli pic. Mi gastrolog powiedziala ze moge zageszczac pokarm juz kleikiem tylko zastanawiam sie czy jak bede im zageszczala 6 posilkow dziennie to nie bedzie za duzo tego kleiku? Zas chętnie bym odeszła od Nutritonu i tej mączki chleba świętojanskiego. A Wy dziewczyny jakich smoczków używacie ?

Napierajka u Nas tez jest zyganie z nienackajedzą jedzą a nagle z butlą w buzi żyg i az ich tak szarpie przy tym. Najgorsze z enie chca zrobic zadnej diagnozy na refkuks puki chłopcy nie przejdą przez wszystkie mleka jeszcze nam został nutramigen AA i nutramigen LGG masakra robią sobie eksperymenty na dzieciach juz mnie nerwy biorą.
 
reklama
Malmer moi piją mleko z kleikiem ze smoczka po 6 miesiącu to jest roz.4 wcześniej pili z 3

Co do wymiotów, to niby do pierwszego roku zycia mogą one być, mój Tomasz jeszcze wymiotuje, wszstkie badania ok, na wadze przybiera więc musimy czaekać, nie jest to codziennie teraz juz raz na jakiś czas.

A nie pochwaliłam się, że w końcu mamy zębiszcza u Dominika :-D
 
Do góry