reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Emilek- ja zaczelam od podania kleiku ryzowego albo kukurydzianego do mleka. Pare dni tak im dawałam. Potem warzywka- najpierw marchewka, później marchewka+ziemniak. Zjadali tego 6-7 lyzek. Pozniej na podwieczorek owoce- jabłka, po miesiącu chyba dalam gruszke i jagody. Potem mieso. Teraz wprowadzam zoltko jajka. Tutaj masz fajna stronke jakie produkty sa wskazane w odpowiednim miesiącu. Niektorzy daja wcześniej produkty i dzieciom nic nie jest wiec to tez kwestia indywidualna.
Produkty spożywcze w diecie dziecka, które ukończyło 5 miesiąc życia i jest karmione sztucznie. - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety
 
reklama
Dzięki za info. Jutro jedziemy do neonatologa i zobaczymy jak on się wypowie w sprawie rozszerzenia diety. Jak jednoznacznie się nie wypowie to za za tydzień podam im kleik do mleka i zobaczymy.
Niech lepiej szybko zaczynają jeść, bo warzywo w moim ogródku dopisało. Z cukinią to już nie wiem co robić:confused:

milla - to Ania rzeczywiście miała dużą wagę urodzeniową. Zwłaszcza że to bliźniaki. Porównać Anię po urodzeniu 3200 i moją Różę 1600 Haha, równo połowa:-D
Szczepienie mieliśmy to standardowe, ale też było zaległe. Neurolog musiał wydać zgodę na zaszczepienie dzieciaków i tak się przyciągnęło, że wyszło tyle naraz. Na szczęście już jest dobrze. Spały ładnie całą noc do siódmej rano:happy2: temperatury też już nie mają i opuchlizna z nóżek zeszła. Ale ile stresu się wczoraj wieczorem najadłam ogarniając sama to towarzystwo, to moje:baffled:

jjka - dzięki za link. Na razie na spokojnie zacznę od kleiku. Potem zobaczymy co dalej ;-)
 
Darunia- rosną dzieciaki, rosną:)

A jak starsza corcia? Pomaga ci trochę? Taka roznica wieku chyba jest fajna, bo to strarsze już jest ogarnięte, bardziej samodzielne, chodzi do przedszkola, nie?
 
emilek86
a nie powinnaś im jeszcze wieku korygować jak są z 34tc?? wiekiem korygowanym mają 2 mc i 1 tydz (tak twój suwaczek twierdzi ;-)) to chyba duzo duzo za wcześnie. Koleżanka miała wcześniaka ale z 36tc z pojedynczej ciąży to jej lekarz kazał wprowadzać jedzenie ale wiekiem korygowanym.
 
Cześć!Justynia też wczoraj oglądałam te wózki i śmiałam się z nazwy:-DGdyby ktoś go używał i mógł się wypowiedzieć to chętnie bym kupiła bo mi też wpadły w oko.Co do diety to się nie wypowiem bo żyję dniem dzisiejszym i szybko zapominam co było kilka miesięcy temu:tak:
 
jjka, starsza corka czasami pomoze. Poda cos, przyniesie, ale ona jest z gatunku leniwcow i raczej jej sie nie chce. Ogolnie to czesto przychodzi maych przytulic czy pocalowac. Do przedszkola chodzi, ale aktualnie ma wakacje do wrzesnia. No i troche zaluje, bo moglam ja w lipcu wyslac do przedszkola, strasznie sie nudzi w domu i jej piszczenie mnie wykancza bardziej niz opieka nad blizniakami.
 
emilek86
a nie powinnaś im jeszcze wieku korygować jak są z 34tc?? wiekiem korygowanym mają 2 mc i 1 tydz (tak twój suwaczek twierdzi ;-)) to chyba duzo duzo za wcześnie. Koleżanka miała wcześniaka ale z 36tc z pojedynczej ciąży to jej lekarz kazał wprowadzać jedzenie ale wiekiem korygowanym.

Tak mi się też wydawało, ale Anulfka tu pisała, że lekarz mówił, by rozszerzać dietę zgodnie z wiekiem metrykalnym a nie korygowanym. Więc skoro ona daję to chyba i ja zacznę. Dam raz i zobaczę. Jak będzie źle to poczekam jeszcze.
 
Cześć dziewczyny.
Milla, no ta twoja Ania to niezła kluseczka, mój Krzyś ma 7 m-cy i waży nieco ponad 8 kg.
Justynia a twoja Kaja to taki drobniaczek, może niedługo nadrobi.
U nas po ostatnim szczepieniu nie było już żadnej negatywnej reakcji :-). Dziś wprowadzam żółtko pierwszy raz, mam nadzieje że się przyjmie.
Ostatnio dodałam buraczka do zupki i maluchy przez 2 dni robiły czerwone kupy he, he. No i wszystko wokół też czerwone było - z tym już gorzej, trudno plamy wywabić.
Dziewczyny wprowadzające pierwsze diety, nie poddawajcie się jeśli dzieci plują. Mój Krzyś pluje do dziś a udje mi się wcisnać mu 160-180 ml zupki. Na początku po prostu nie umiał polykać i jeść z łyżeczki 9nauka zajęla mu miesiąc), a teraz robi to po prostu dla zabawy, pluje, parska i cieszy się z tego (ja trochę mniej).
My zaczynaliśmy od kleiku ryżowego do mleka na kolację, a potem jak pisała jjka marchewka, ziemniak, dynia - i powoli coraz więcej.
U nas nocki na zmianę, albo budzenie się o 2-3 i darcie o jedzenie, albo dosypiają do 5 (co nie znaczy że się nie budza, ale czasami tylko smoczek wystarczy).
Zębiska nadal nie wychodzą :baffled:.
 
reklama
Hej
Moje to tez raczej z tych drobniaczków, co do wozków to tez rozgladałam się za jakaś spacerówka bliźniaczą ale potem stwierdziłam ze mamy jedna spacerówkę parasolke po starszej i dokupiłam drugą za mała cenę i jest jak znalazł jak gdzieś jedziemy wszyscy razem, bo tak koło domu na moje wioskowe spacerowanie to tako jumper sprawdza się jak najbardziej:-)
Dziewczyny mam pytanie do mam roczniaków albo zbliżających się do roczku, co na prezent? bo tu mnie juz rodzina molestuje choć impreze robimy dopiero we wrześniu. a moja Hania wczoraj 4 latka świętowała, znaczy nie świętowała bo impreza wspólna z maluchami ale tatuś jej list napisał i cieszyła się że w przedszkolu dzieciaki cukierkami obdarowała:-D
 
Do góry