reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

milenka - karmię ich teraz bebilon 1, ubranka piorę w persil sensitive gel w 60 stopniach - i są plamy :-(
a patent z ceratkowym śliczniaczkiem i na to pielucha - też średnio się sprawdza bo maluchy się niesamowicie kręcą to raz i dwa że bokami im leci to mleko czasami aż za uszy :szok: i zawsze podleci coś pod śliniak :-(
 
reklama
milenka a jakiego proszku używasz? w czym pierzesz? a namaczasz albo co ??? może mi ten persil gel nie spiera ale to byłoby dziwne bo wszystko inne (nawet nasze ciuchy) ładnie się dopieraja...
 
milenka a jakiego proszku używasz? w czym pierzesz? a namaczasz albo co ??? może mi ten persil gel nie spiera ale to byłoby dziwne bo wszystko inne (nawet nasze ciuchy) ładnie się dopieraja...

w Anglii uzywam czego innego ale teraz jak jestem w Pl to uzywam vizir sensitive i do tego lenor sensitive.
generalnie zele sa lepsze wiec nie wiem czemu nie schodzi. moze sprobuj zmienic i zobacz czy bezie roznica ;)
 
Tossa- ja od początku używam Loveli dla dzieci(proszek) i nie ma żadnych plam po mm,a na początku fontannami ulewali,do płukania silan sensitive...po malutku chce przyzwyczajać ich do "naszego" proszku więc zaczęłam mieszac 3 części loveli+1 częśc naszego proszku

Też używałam Bebilonu 1,teraz Bebilon 2
 
dziewczyny czy macie jakiś patent na spieranie plam z mleka mm na ubrankach ?
moje maluchy tak łapczywie piją mleko że im bokami ucieka aż pielucha pod brodą przecieka i niestety moczą się ubranka - po wyschnięciu robią się sztywne , po upraniu zostają plamy i też delikatnie sztywne jest to miejsce


Ja ubranka pralam w 40 stopniach te male (teraz 50 plus odplamiacz;-);-)) wczesniej najlepiej namoczyc, i radze jak najszybciej przyzwyczajac do "normalnych" proszkow bo te lovele i jelpy to raczej do odswiezania niz do prania sie nadaja.
 
Ja już przyzwyczajam do "zwykłych" proszków.Mam Lovelę,Jelpa też miałam-w proszku i w żelu i nie narzekam.Spierają wszystko,aczkolwiek wiadomo np. śliniaczki po zupce wcześniej zapieram, bo marchewka to ciężka sprawa...
 
reklama
Dzięki dziewczyny za info
Do tej pory prałam w tym persil gelu i nie było problemu - ale może faktycznie upiorę je w proszku
mam trochę lovelli to może zobaczę czy da się jeszcze doprać te ubranka jak je przeleciałam w 60 stopniach to może być problem bo plamy mogły sie utrwalić...ewentualnie zaryzykuję i upiorę w naszym proszku też persilu
 
Do góry