reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Ja przy pierwszej ciąży miałam epidural w kregoslup i tez strasznie bolały mnie plecy bylo cos strasznego jak sie zgielam to później był mega ból żeby się wyprostować przeszło po kilku tyg :/ z blizniakami rodziłam naturalnie i niestety nie zdążyli mi podac znieczulenia :( i przy tym porodzie miałam jazdę z kroczem nie obyło się bez tabletek przeciwbólowych ale naszczescie juz po malutku się goi i moge funkcjonowac :)
 
reklama
Darunia ja miałam straszny ból pleców i mam wrażenie, że właśnie po znieczuleniu. Miałam jakby nerwoból od szyi do łopatki. Ból był tak silny, że właściwie nie spałam całą noc, bo nie mogłam leżeć w żadnej pozycji, siedzieć i opierać się też nie mogłam. Brałam paracetamol i ketonal w zastrzykach (dawali mi w szpitalu) ale nie wiele pomogło. Tak na doble przeszło mi po ok 1,5 tygodniu.

wydaje mi się,że miałaś to samo co ja - w szpitalu lekarze i położne powiedziały,że się zapowietrzyłam przy znieczuleniu. Ból był straszny, nie mogłam ręką prawie ruszać, a trzeba było brać na ręce maluszki. Panicznie się bałam,że może coś się stać. Położna zrobiła mi "lekarstwo" na to - butelka ( była po kroplówce), napełniona wodą i do tego rurka od chyba kroplówki, musi być długa - i w tą rurkę, wpięta do butelki trzeba było dmuchać, jak najdłużej. To strawiło,że ból szybciej zniknął, ale bolało kilka dni.
 
Darunia - ja dostałam diclofenak w czopkach i mi pomagał na ból, chociaż bardzie to był ból po cc.
Polka - u mnie jak nacisnę to jeszcze jakieś resztki wypływają, a nie karmię już z 1,5 miesiąca. Kończyłam karmienie wcześniej, ale Maciek.w szpitalu na nowo rozkręcił mi laktację i robiłam podejście nr 2.
 
Darunia ja miałam straszny ból pleców i mam wrażenie, że właśnie po znieczuleniu. Miałam jakby nerwoból od szyi do łopatki. Ból był tak silny, że właściwie nie spałam całą noc, bo nie mogłam leżeć w żadnej pozycji, siedzieć i opierać się też nie mogłam. Brałam paracetamol i ketonal w zastrzykach (dawali mi w szpitalu) ale nie wiele pomogło. Tak na doble przeszło mi po ok 1,5 tygodniu.

Dziewczyny dziś u Nadusi zauważyłam wysypkę, początkowo były pojedyncze krostki na twarzy ale teraz widzę, że ma je tez na brzuchu i plecach. Od 8 dni są na Bebilon Comfort. Druga córeczka nie ma tej wysypki. Czy to może być uczulenie na mleko? Wcześniej już były na zwykłym Bebilonie i nic im nie było. Alergia pojawiłaby się dopiero po 8 dniach?
Czy mogę czymś potraktować te krostki? Czy lecieć do lekarza?

Nie sadze, żeby to było po mleku. Poczekaj, może jutro już sladu nie będzie po krostkach. Moi jak byli malutcy to tez tak czasami cos wyskakiwalo i później znikalo. Może od przegrzania, może ciuszki się zle wyplukaly i proszek uczulil albo jakies kosmetyki do kapieli/po kapieli. Jakby się utrzymywalo to może do pediatry.
 
Ja też myślę że to nie mleko, nie martwiłabym się, jakby się nasilało to można się pokazać lekarzowi, ale myślę że pewnie samo przejdzie, nic bym z tym nie robiła.
 
adb to na pewno nie mleko. Jeśli wcześniej byli na mm i nie było problemów to nie uczulenie na białko mleka krowiego, ono objawia się suchą wysypką i szorstką skórą. Natomiast nietolerancja laktozy to przede wszystkim biegunki. Najprawdopodobniej to jakieś uczulenie kontaktowe albo rodzaj potówki. U nas też u jednego chłopca ciągle wyskakiwały jakieś krostki głównie na twarzy, pediatra mówiła że to może być trądzik niemowlęcy, ale samo znikało. pojawiało się i znikało. Jeśli skóra jest wrażliwa to trzeba kąpać dziecko w emoliencie.
Na twarzy u dziecka często wyskakują jakieś krostki bo ludzie przytulają dziecko często bez pieluszki (nie rodzice), całują i wtedy jest kontakt z ubraniem pranym w normalnym proszku albo płynie do płukania, który może uczulać.
 
Aneczka - 50g tygodniowo? To bardzo malutko. Moje przybierały w szpitalu 30-60g ale na dobę. Jak wróciliśmy do domu, to też w takim tempie nabierały wagi. Dopiero teraz zwolnili i jest 150-180g na tydzień.
A tak na pocieszenie to ja do tej pory karmię co trzy godziny i się odciągam, więc wszystko jest do ogarnięcia ;-)

Adb - ja bym raczej dłużej poobserwowała. Moje też czasem mają krosty a potem znikają, więc nie ma co tak od razu panikować:rofl2:
 
My po wizycie u kardiologa. Dziewczyny miały ekg i echo serca. U obu stwierdzono ubytek przegrody międzyprzedsionkowej, ale niby to normalne. Miały Wasze dzieci coś takiego? Kontrola za miesiąc.
I jeszcze jedno pytanie czy strasznie zgrzeszę jak zjem kotleta mielonego? Mam już dość pulpecików, ale jak powiedziałam dla męża że mogę zjeść mielonego to krzywo na mnie popatrzył, wkurza mnie te zaglądanie do mojego talerza;/ już sama nie wiem co mogę jeść
 
reklama
Edytka nie spotkałam sie ztym, moi mieli szmery jedynie.

pewnie zjedz mielonego, ja bym już zaczęła normalnie jeść i obserwować małe, przecież całą ciążę jadłas normalnie.


Adb mój D miał tradzik niemowlęcy wię może to to??

Próbuje sie dodzwonic do nefrologa i nic, nikt nie odbiera! wrrrr,
 
Do góry