reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Gotadora, no to mąż miał przygode. Ja to z defini...cji rasistka nie jestem ale mam ogromny uraz do czarnych i bezowych. Tempoty ciemne i beneficiarze. Powodzenia dla meza w zalatwianiu spraw, nie dajcie sie. A macie polise? Tam powinno byc napisane do kiedy ważna, to może być podstawa aby udowodnic ze bezpodsyawnie wam skasowano bez waszej wiedzy.
Multimama, idz w niedzuczasie do gp moze da ci szybciej skierowanie do gina. A jak nie to wal do polskiego.
Lilonka no imponujaca waga maluszkow. Pewnie Macius w ruchu zgubi troche masy :-). Kregoslupowi współczuje, moje brzdace maja prawie po 8 kg i juz chodze wygieta jak ruski paragraf, az strach myslec co bedzie za miesiac czy dwa, jak juz do domu wrocimy i sama zostane z brzdacami:dry:?
Mnie tez dorwalo przeziebienie, ale powolo wychodZe na prosta. Za tydzien chciny mamy, no i emek w czwartek przylatuje po 6 tygodniach rozlaki:-).
Mam pytanko odnosnie badania dna oka. W czwartek jedziemy do okulisty, i wydaje mi sie ze kiedys pisalyscie ze to nieprzyjemne badanie ale nie jestem pewna. Napiszcie jak to wygladalo, bo moze nie potrzebniensie stresuje.
 
reklama
Elala najpierw sa kropelki ktore rozszezaja zrenice a pozniej lekarz oglada nerwy tzn dno oka wszytsko byłao by dobrze ale niemowlaki slabo wspolpracuja I zaklada im sie rozpórki moi mieli raz to badanie jeszcze w szpitalu ja nie uczestniczyłam nie nadaję się psychicznie na takie atrakcje:baffled: teraz jak byłam u lekarza to sie pytałam czy beda miec powtórke nie bedą mieć bo wszytsko w pierwszym badaniu wyszło ok I ja się cieszę :-)jak robili nam usg bioderek to pol szpitala ich słyszało tak darli się to samo po usg głowy maja uraz do słuzby zdrowia:-)
 
Lilonka- widziałam Maćka w akcji :szok: co ty mu serwujesz że taki klocek tak pięknie wstaje na tych dwóch nóżkach i potrafi już łazić. Jak on się utrzymuje na tych nóżkach no szok , szok. Zdolną masz tą małą bestię:)) A Zuzka widzę niewzruszona tym że brat już po mieszkaniu biega:)ma czas dziewczyna, co ma się spieszyć. Wytrenuje brata to jej będzie wszystko przynosił co będzie chciała. AAA widziałam że Maćka ciągną stopy siostry:)) u nas Mati też zachwyca się stopami brata i tymi większymi też hihi chyba jacyś fetyszyści nam rosną hihi. Ja na ważenie wybieram się po nowym roku do pediatry i od razu po stos nowych skierowań wrrr biurokracja.

Gloriane- jak twoje przeziębienie?? przeszło już??Chłopaki nic nie podłapali??
Elala- oj dawno cię tu u nas też nie było chyba:) jak tam dzieciaczki ?badanie dna oka nie wygląda przyjemnie, więc jeśli nie musisz to nie patrz. Na pewno dzieci będą opatulone w pieluchy czy prześcieradło żeby sie nie ruszyły przy badaniu. U nas ostatnio to już mąż musiał trzymać chłopaków bo pani pielęgniarka nie miała siły. Dzieci różnie reagują , ale najczęściej to płaczą.ale zaraz po skończeniu badania przestają. Jeśli możesz to nie idź sama tylko weź kogoś ze sobą, kto będzie razem z tobą mógł poprzytulać po badaniu maluchy.
 
Maggi - cycek z turbodoładowaniem :-) Generalnie Maciek tylko z buzi taka Klucha, ale z chodziarstwem daje radę :-) Z resztą Zuzka też się rozruszała - zasuwa jak mała dżdżownica :-) i siada już całkiem nieźle. A interesują się nie tylko stopami - oczy, uszy, włosy - wszystko co można szarpnąć ;-) a nogi i ręce brata/siostry smakują najlepiej :-)
 
Dziewczyny a ja się pochwalę że moje chłopaki spały dziś całą nockę i ja też normalnie spóźniony prezent urodzinowy mi chyba zrobili albo na Mikołaja hihi:)
Oby to nie była tylko ostatnia nocka. A jak jest z tym u was??
 
Maggi Cieszę się razem z Tobą z tej nocki przespanej:laugh2: Obym nie pochwaliła za wcześnie ale...moi od miesiąca dostają butlę o 22.30 i śpią do 6.30, czyli generalnie nocka przespana:-) Czasem zdarza się że mają swoje akcje pt. będę jęczał o 4 w nocy i wtedy trzeba podać smoka ale ostatnio nawet i tego nie ma tfu tfu;)

Maggi
Dzieciaki póki co zdrowe tfu tfu a ja jakoś nie mogę do siebie dojść:eek:Mąż też, jakiś wyjątkowo złośliwy wirus nas zaatakował:crazy:
 
A u lekarza byliście ze sobą?? bo czasami domowymi sposobami nie da się nas starych dziadów wyleczyć, bo my to przecież od małego antybiotykami byliśmy faszerowani. Super że Staś i Karolek mają się dobrze i śpią w nocy:) oby tak dalej hihi
 
moje wieczory i noce wyglądają tak,że albo jedno płacze i muszę mieć na rękach i uspokajać, albo drugie, albo oboje na raz. Sobotnia noc póki co była chyba najgorsza, bo Martusia popłakiwała do 5tej rano. Dzisiejszej nocy o trzeciej wsadziłam ją do huśtawki i tam spała, dlatego nie wiem czy ona po prostu marudzi,czy również męczą ją kolki. Ale wiem że czasem płacze z bólu, to taki inny płacz. Za to lepiej z małym - coś mu pomogło- albo mleko ( humana na kolki) albo sam simplex, albo plaster, bo dr go zaplastrował, także w nocy mało płacze. Nada jedzą dość często, bo ok. pólnocy, potem ok. 5-6 rano, potem 8-9. Wczoraj dodatkowo pies miał atak, a maluszki jakby wiedziały że mają wtedy być grzeczne, bo o dziwo nie płakały, spały, a ja mogłam zająć się psem. Widziałam już w dzień że dziwnie się zachowuje, przed 7pm przyszła, przytuliła mi się do nogi, osunęła się na ziemię i miała drgawki. Normalnie łzy same lecą,że nie można pomóc. Potem znowu łaziła, co robi przed atakami, więc udało mi się dać jej tabletkę na uspokojenie i wreszcie zasnęła... Jak ona zasnęła to dzieci już dały znać,że teraz one są w centrum mojej uwagi. Mam nadzieje,że jak mąż przyjedzie będą grzeczniejsze. A ja dzisiaj do lekarza, mam nadzieje,że po torbieli nie ma śladu.
 
reklama
My chorzy jestesmy ja I chłopaki jakiś dziwny wirus bo tylko katar I ból gardła :baffled: psikanie woda im sie nie podoba juz tym bardziej czyszczenie nosa :baffled: gotadora współczuje przejść z psem mój odpukać jakoś narazie nic mu nie dolega a juz jego jesień zycia zbliża sie małymi krokami chłopaki go zamecza jak zaczna łazić :-) I tak powoli mysle o młodym psie :-)
 
Do góry