reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
mati - zdrowka dla Milenki. Kurcze wspolczuje ci, ze nie mozesz byc przy niej. Dobrze ze juz samodzielnie oddycha. Biedactwo
niuleczka - oj nie zazdroszcze ci tych nocek. A ze cierpliwosc tracisz to mnie nie dziwi. Jak czlowiek zmeczony to cierpliwosc szybko sie konczy.

Dziewczynki nie nadrobie wszystkich w[isow. U nas armagedon. Przeprowadzka. Pudla sa wszedzie, a chlopcy koniecznie chca zobaczyc co w nich jest. Pakuje jak spia. Upycham po katach a ze chlopaki mi zaczynaja raczkowac to miejsca im ciagle brak. Sily juz nie mam. Jeszcze do pracy wrocilam i mialam dwie nocki. Udalo mi sie zalatwic wolne na niedziele i ide dopiero w przyszly piatek. W sobote przewozimy rzeczy. Ja ide do domu przyjaciol posiedziec z ich corka i z chlopakami, kolezanka w pracy bedzie a jej ma pomoze mojemu. Oj nie widze tego wszystkiego.
Odezwe sie jak sie ogarne troche i mi podepna internet.
Zdrowka dla wszystkich.
 
Dziewczyny jutro juz będę z milenka na oddziale jedziemy z całą rodziną mąż z miloszkiem będzie u rodzinki pod szczecinem wiec będzie mi łatwiej do uslyszonka i trzymajcie kciuki za szybki powrót
 
Witajcie mati84 zdrówka dla Milenki i szybkiego powrotu do domku:)

Dziewczyny trochę mi głupio poruszać aż tak prywatne sprawy ale może któraś z Was mi podpowie co robić a wiec: po porodzie zażywałam tabletki antykoncepcyjne ale zaczęłam tyć więc je odstawiłam, i zaczęły się kłopoty takie jak miałam zawsze czyli problemy z okresem najpierw po odstawieniu tabsów jeden był w terminie, później drugi spóźnił się 2,5 tygodnia a teraz trzeciego nie mam prawie miesiąc, na pewno w ciąży nie jestem. Po porodzie w nocy strasznie zaczęłam się pocić, raz jest ok ale w większości przypadków można mnie po nocy wykręcać w dzień jest ok.
I nie wiem czy to czasami nie jakiś problemy hormonalne, może tarczyca ale zawsze miałam badania ok, zadzwoniłam do lekarza i kazał mi zrobić badania TSH- tarczyca, obciążenie glukozą 75 bo miałam cukrzyce ciążową i zbadać prolaktynę, sama już nie wiem, co mi jest jestem zmęczona, senna problemy z okresem miałam zawsze i przy kości też jestem od zawsze owszem w rodzinie była tarczyca i cukrzyca, ale te opóźnienia okresu mnie dobijają własnie przez te problemy tak długo nie mogłam zajśc w drugą ciążę a jak sie udało to wyszły twinsy:) co myslicie, pozdrawiam.
 
Mati zdrowka dla niuni :)
Pikka najlepszego dla roczniakow :)
Anula takie akcje sa przy hormonach. Po tabsach organizm dlugo dochodzi do siebie. Tabsy zapewno zrobily niezle spustoszenie. Zrobisz badania i zobaczysz co i jak.
Ja po porodzie dlugo dochodzilam do siebie wzgledem hormonow. Mialam takie same przeboje co Ty. Badania byly super. Lekarz stwierdzil ze po ciazy blizniaczej gospodarka hormonalna moze sie normoeac nawet do roku lub dwuch. U ciebie dodatkowo tabsy.

U mnie masakra. Chlopcy ok, Filip juz po antybiotyku, exma zaczyna schodzic ( choc dluga droga jeszcze przed nami do gladkiej skory) ale ta dieta mnie dobija. Wszedzie dodaja mleko, jest tak malo produktow bez mleka ze szok. Wszelkie przekaski ograniczaja sie do flipsow i paluszkow juniorkow ( niestety w pobliskich pl sklepach wszystkiegk zabraklo). Nawet zwykle pasztety czy wedliny maja dodatek mleka :/
Jutro mlodej urodziny wyprawiamy, nie mam kiedy posprzatac ( maz robi nadgodziny i wraca kolo 22 ) a wtedy juz czesc rzeczy nie ma jak zrobic. Do tego wylot za pasem. Ehhh padam
 
Pikka - gratuluję przetrwania tego roku :-D:-D i duuuużo sił na kolejne lata - zanim jak piszesz szarańcza pójdzie do przedszkola :-D
Mati - współczuję Ci - mogę się tylko domyślać co przeżywasz i w jakim stresie jesteś... Trzymam kciuki za Was i życzę dużo zdrówka. Obyście jak najszybciej byli w domu w komplecie - i w zdrowiu &&&
Niuleczka - co prawda je jestem jeszcze na początku mej 'nieprzespanej drogi' ale też mi się zdarza że mało cierpliwości nie stracę...jak w środku nocy synek płacze (drze się to lepsze określenie) i nic nie pomaga...ani noszenie ani cyc ani smoczek ani masaż brzuszka (jesteśmy na etapie kolek...).. Ale zawsze sobie powtarzam że to nie jest złośliwość Malucha tylko coś mu dolega... Życzę Ci snu i cierpliwości...
Anula - z tym poceniem ja mam teraz - mokra w nocy wstaję. A co do okresu - karmisz jeszcze? Bo jak tak to wszystko jest w normie...a jak nie...to ja bym na wszelki wypadek wybrała się do ginekologa. Domyślam się że zmęczenie też robi swoje i hormony szaleją...

A my w środę idziemy na szczepienie - pierwszy raz - obawiam się jak chłopcy to zniosą... Zaplanowaliśmy już chrzciny na 18.08 - akurat 2 m-ce skończą :) Ale czas leci...
Dalej z kolkami walczymy...Zmieniliśmy mleko na Bebilon Comfort i daje chłopakom Infacol. Do tego koperek z rumiankiem do picia raz na jakiś czas. Jest ciut lepiej - ale bez rewelacji. Do tego Tomek ma problemy z kupą - raz na 2 dni robi mniej więcej... Za to drugi synek nadrabia i ze 3 dziennie robi :-)
Taka zmęczona jestem...chciałabym pospać tak z 8 godzin ciągiem chociaż.....
 
Witam się z Wami Mamusie bliźniaków :)
Podczytuję Was regularnie, szukając porad dotyczących wychowania dzieciaków. Regularnie, hmmm, na ile tylko pozwolą moje chłopaki ;)
W tym tygodniu przechodzimy skok rozwojowy. Rany jakie darcie, wycie, fochy..... Dziewczyny, HELP, jak sobie z tym radzicie ? Dajecie im 10-15 minut na wypłakanie i pokonanie focha czy przytulacie ? Tylko jeśli przytulacie co robicie z drugim płaczkiem, który się solidaryzuje z rodzeństwem ?
Niuleczka, normalnie mnie załamałaś swoją wypowiedzią :szok: Ale cytat z metodami wychowawczymi zajefajny, aż zanotowałam :)
Myślałam, ze jak wprowadzę taki "mini wojskowy rygor" od początku to będzie lepiej niż noszenie na rękach. To co nie ma sposobu i po prostu to trzeba przeżyć :confused:
Wczorajsza i dzisiejsza noc mnie pokonały. Jestem na co dzień z nimi sama, ogarniałam to do tej pory, mąż w pracy, siedzi czasem nawet do późna, ale za to ma 2 dni w tygodniu wolne, a mamy i teściowej nie chcę angażować, bo wiązałoby się to z przyjazdem i nocowaniem u nas (mieszkają daleko od nas). A to nocowanie, no cóż, boję się, że nie wytrzymam i za dużo powiem ;) Jakby były babcie dochodzące to ok, ale w tym przypadku na razie się przed tym bronię.

Różyczka my też się wybieramy na szczepienia i mam dylemat, którą opcję wybrać. Skłaniam się ku 5w1 taniej niż 6w1, a przy 2 to już kasa wychodzi spora. A Ty jak swoje szczepisz ?
Walczyliśmy też z bólami brzucha, ale na własne życzenie, zmieniliśmy mleko :/ Teraz jedziemy na HIPP-ie, najlepszy był ten antywzdeciowy i antykolkowy, ale cana mnie dobijała za małą puszkę, bo w dużej nie ma. Poza tym jadę także na własnym pokarmie, ale nie daję rady tyle wyprodukować ile jedzą :/
Coraz bardziej skłaniam sie do porzucenia karmienia cycem, bo tylko 1 mi ściąga a drugi ma focha na cyca (jeszcze będzie się prosił ;) i tylko butla. Dlatego by było uczciwie, ściągam co 3-4 godziny laktatorem i jak mam 2 porcje to dostają razem. Tylko to ściąganie, kolejne 30 minut wyjęte z i tak napiętego grafika, ech ....
 
Ostatnia edycja:
anula - te poty i nieregularny okres to na bank hormony. Leć do gina i zbadaj wszystko.Ja tak mialam z tymi nocnymi potami po porodzie, potem jakos samo przeszlo. Jesli okres nie przychodzi to może za malo progesteronu w drugiej fazie? albo brak owulacji. Nic ci tu nie doradzimy i lekarz tez z fusów czytac nie będzie, musisz zrobic badania.

rózyczka - jak moi byli świerzakami to cierpliwosci mialam wielkie poklady i jak Ty tłumaczylam sobie, że cos im jest ale teraz jak już sa bykami to tracę wiedzę co immoze dolegać, mysle, że mam poprostu takie egzemplarze bo nawet jesli jest masakrycznie to potem jest ciut lepiej ale nigdy poprostu dobrze:confused:

dytko - witaj i pisz częściej:tak:
Nie martwcie się tak dziewczyny, nie wszystkie dzieci daja tak w kośc jak moje, a w zasadzie rzadko które.:-)
Oni są poprostu wyjątkowi:-D
 
Pikka spoznione zyczenia dla maluchow!
Dytko u mnie do fochow dochodzi zazdrosc jak jeden na kolanach to drugi tez chce. Po prostu siedze na podlodze a oni przytulaja sie jak chca a jak im sie znudzi to zchodza. Wyplakiwania nie toleruje i nie uzywam, fochow malo wiec nie narzekam. A jak oboje maja atak placzu jednoczesnie to siedze na podlodze, kazdy na jednym kolanie i spiewam az nie moga zniesc mojego glosu i uciekaja:-).

Dziewczyny ide zaraz dom do wynajecia ogladac. Dluga historia ale do glowy u tesciow dostane.
 
reklama
dytko no oczywiscie ze przytulac! przeciez blizniacze dziecko ma takie samo potrzeby jak to pojedyncze;-) takie malutkie dzieci nie sa złosliwe i nie maja jeszcze fochów. Przejdzie skok rozwojowy i bedzie lepiej. J robie dokładnie jak cailina, na podłodze tule oba naraz, albo daje/dawalam piers w razie draki. ale z takimi malusimi to czesto prosiłam jeszcze o pomoc kogos. albo bralam na rece jednego, ululałam a za chwile zmiana. teraz ogarniam sama ale roczniaka mozna juz jakos zajac a takiego brzdaca nie bardzo:no: tylko polulac i potulic. Broń Boże nie wypłakiwac:szok:

cailina i tak długo wytrzymalas;-):tak:
 
Do góry