anula- współczuję tego co przeszłaś, u mnie było podobnie-po szczepieniach gorączka nie do zbicia i wylądowaliśmy w szpitalu. Moja pediatra powiedziała,że nikt mi tego nie przyzna,ale to wina szczepienia i że mam to zgłosić w przychodni,gdzie maluszki były szczepione. Nawet nie wpisali mi numerów seryjnych tych szczepionek do książeczki...
Dziewczyny w tym tygodniu mamy 3 dawkę na pneumokoki-już się bardzo boję tego szczepienia, opowiem co się przytrafiło ostatnio Laurze i zobaczymy,co powie lekarz kwalifikujący. Tak poza tym to 14 lipca mieliśmy chrzciny a od dwóch tygodni Laura raczkuje-kładę ją na macie w salonie a za chwilę jest w kuchni lub pod kanapą;-) nie wiem czy to raczkowanie czy pełzanie-odpycha się na przednich rękach do tyłu i kręci wokół własnej osi. Gabryś też ma postępy już prawie podpiera się na dłoniach leżąc na brzuszku-bo wcześniej tylko na przedramionach działał, ładnie trzyma główkę,więc pomału wychodzi z wiotkości, USG główki bez zmian.
Pozdrawiam Was wszystkie!!
Dziewczyny w tym tygodniu mamy 3 dawkę na pneumokoki-już się bardzo boję tego szczepienia, opowiem co się przytrafiło ostatnio Laurze i zobaczymy,co powie lekarz kwalifikujący. Tak poza tym to 14 lipca mieliśmy chrzciny a od dwóch tygodni Laura raczkuje-kładę ją na macie w salonie a za chwilę jest w kuchni lub pod kanapą;-) nie wiem czy to raczkowanie czy pełzanie-odpycha się na przednich rękach do tyłu i kręci wokół własnej osi. Gabryś też ma postępy już prawie podpiera się na dłoniach leżąc na brzuszku-bo wcześniej tylko na przedramionach działał, ładnie trzyma główkę,więc pomału wychodzi z wiotkości, USG główki bez zmian.
Pozdrawiam Was wszystkie!!