Uuuu...a tu się dzieje!!!!!:-)
Po pierwsze Wasze maluchy cudowne!!!!! Jeszcze raz wszystkim jubilatom wszystkiego naj!!!! Mamy piękne te forumowe dzieciaczki...
Gieniek - super, że się odezwałaś!!! Często zdarza mi się o Was myśleć! Trzymam kciuki, żeby wszystko się unormowało! No i poza tym samym prawie czasem porodu łączy nas jeszcze ten sam rocznik;-) No i zdjęcia z 30-tki piękne!!!
Z tym, co piszecie o spaniu maluszków to nie pocieszacie zbytnio. Moje krasnale ciągle tylko na piersi, więc budzą się na jedzenie dwa razy w nocy, ale też od jakiegoś tygodnia Tadzio około 5 nad ranem budzi się z krzykiem i nie można go uspokoić. Podejrzewaliśmy kolki, ale nie wygląda na to, poza tym dostał kilka razy kropelki i bez zmian...no i dzień zaczynamy o 6 rano. A ja raczej do rannych ptaszków nie należałam...
Poza tym Krasnalom wyskoczyła wysypka na buzi i muszę zrobić tydzień restrykcyjnej diety, żeby dojść co to takiego...także przez kolejne 7 dni będę zła jak osa:-)
A chłopaki zaczęli się uśmiechać (wreszcie!!!!!), ale nie robią tego jeszcze sami od siebie, trzeba ich prowokować. Najbardziej śmieszy ich jak tańczę i śpiewam - nie wiem co o tym mysleć
. Do tego z dnia na dzień zaczęli podpierać się na przedramionach i trzymać główkę. Jeszcze im ją podtrzymujemy, ale i tak kręcą nią jak oszalali:-)
A to my: