reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

a ja pneumokoki nie szczepiłam a na rotawirusy wlasnie tak bo często dzieci chorują i źle znoszą, w moment sie odwadniają i tzeba hospitalizować. na rotawirusy szczepić trzeba zacząc chyba do 3 mż albo do 6, nie pamiętam.

Mój Kubus też miał lekko zaokrąglony róg czołowy prawy i mówili mi, że to niedotlenienie, był okręcony pępowiną i mimo cc miał drobną zmianą, aż strach pomyslec co by było gdyby kazali mi rodzic sn i gdyby nie mój dr prowadzący to tak by sie stalo ale na szczęście namieszał w usg i napisal, ze jeden lezy poprzecznie (a byli główkami). Dla lekarzy obkręcenie pepowiną nie jest jak widać wskazaniem do cc mimo ciązy bliźniaczej, pierwszego porodu itd ehhhh szkoda gadać.

Napisze potem jeszcze bo mamcia, wybawicielka przyszła:tak:
 
reklama
niuleczko- cześć,ja miałam cc bo mały rzeczywiście leżał poprzecznie i to chyba moje szczęście,że szybciej dostałam skurczy,bo słuchaj już od 33 tygodnia ciąży miałam nerwy,na ktg wychodziło zanikające tętno jednego z bliźniąt,lekarz wysyłał mnie do szpitala-tam mówili,że słyszą tętno jednego i drugiego-odsyłali mnie do domu a ja miałam cały czas regularne skurcze ,może nie silne,ale brzuch naprężał się ciągle i regularnie,wiec może już w brzuszku działo się coś niepokojącego a ja miałam cukrzycę,ciała ketonowe w moczu i jeszcze ostrą dermotazę cieżarnych:-( A jak było z Kubusiem po porodzie,jak się czuł i jak teraz ruchowo?
 
Dziewczyny czytam was I sama nie wiem czy sie cieszyc czy plakac ze ja w uk siedze. Tutaj nic nie sprawdzaja mimo ze mam wczesniaki (34 tydzien) dla niech zawsze wszystko jest normalne. A moze ja tez powinnam chodzic na jakas rehabiltacje z Matim bo on duzo slabszy od brata jest. Glowke trzymal tylko w jedna strone I dopiero jak obejrzelismy jakis program w tv o wczesniakach to zaczelismy go cwiczyc zeby trzymal glowke prosto I na lewo. Dla mojego lekarza I poloznej to bylo normalne. Sama nie wiem co o tym myslec.
 
gienek - u nas było wszystko ok, obaj byli od poczatku wydolni oddechowo, krążeniowo, trzymali temperature i nie bylo problemów z jedzeniem. Na usg ciemiączkowym w szpitalu wyszło, że ma jak to okreslili "dyskretną asymetrię" komór bocznych i zaokraglony róg czołowy przedni. Kazali nam przyjśc za 3 miesiące na kontrole do poradni patologii noworodka, znów zrobili to usg i okazało się, że ten róg nadal jest taki sam jak był przy porodzie. Miałam jeszcze 2 usg w poradni rehabilitacyjnej i tam tez potwierdzali, ze nic sie nie powiększa, i że jest ok. A Kuba rozwija sie ruchowo super, choc mial zwiększone napięcie, bylam kilka razy na rehabilitacji ale potem juz nie chodziłam bo im zabrakło kontraktu, poza tym widzialam, że jest ok więc zrezygnowałam. Mój Kubuś sam siada i siedzi, raczkuje, stajei chodzi przy meblach więc uważam, że jest "na czasie"

Podsumowując , myślę, że zalezy jak dużo poszerzone sa komory i czy się poszerzaja nadal czy nie no i sensowny lekarz;-)
B;-)ędzie dobrze, zobaczysz
 
marcikuk moje male sa z 35 tyg i mialy obydwoje asymetrie tzn jak je kladlam na prosto to odrazu bylo widac ze jedna strona uklada sie w literke c no ale pare razy poscwiczyly i im przeszlo pozatym wszystkie kontrole wszedzie a dodatkowo maja toxoplazmoze przejely odemnie cala ciaze sie leczylam na to dziadostwo, ale nabyta im w niczym nieszkodzi jezdzilismy z tym do ?Centrum zdrowia dziecka ale juz nie jezdzimy bo niema takiej potzrby wszystko jest ok.Maluchy szczepilam na wszystko co mozliwe no procz rotawirusow bo za pozno juz bylo do 3 miesiaca podobno sie szczepi na to. Ale reszta jak najbardziej tyle ze nie skojazone bo sie ich boje wole zwykle 3 uklucia . A jeszcze dodam ze u nas jest mnostwo przypadkow dzieci z krzywymi glowkami ja mialam obsesje na tym pukncie i zawsze spaly na innej stronie i maja rowniutkie glowki. A tak to szl sie zrobil dzieci wchodza juz na lozka Maksik umie zejsc pupa na dol ale Milenka schodzi glowa w dol i latam wszedzie gdzie za nimi. A jeszcze starszy syn zaczoł im dokuczac no czasem szajby idzie dostac :/ A Calina twoje tak samo sie rozwijaj jak moje jedno raczkowalo moment a drugie sie turlalo :) zaraz wstawie fotke wozka mam nadzijeje ze juz niebawem z nim wyjdziemy mam juz dosc naszej kozy wielkiej starej i ciezkiej. Jeszcze dodam ze moj maly tez mial wylewy w glowce ale wszystko sie unormowalo. Tak ze spokojnie jestem pewna ze wswzystko bedzie dobrze z waszymi Skarbami.
 

Załączniki

  • chicco-echo-twin.jpg
    chicco-echo-twin.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 43
Ostatnia edycja:
A na pneumokoki ostatnio jeszcze starszego syna oszczepilam bo on idzie dopiero do zerowki ale lekarka polecila ze warto go na to oszczepic powinien mniej chorowac, no zobaczymy.
 
Marcikuk, ale te twoje chlopaki miny strzelaja, ale sie usmialam! A co do lekarzy na wyspach to chyba podzielam twoje zdanie, dla nich wszystko to norma, ale jak sie dostaniesz w system szpitala dzieciecego to sprawdzaja az za dokladnie. Ja raz z Rorusiem na A&E wyladowalam, nic mu sie bylo, ale sie doczepili, ze glowa duza, ze slaby ruchowo, ze nie patrzy dobrze I seria badan. Nic mu nie jest, ale jako ze wciagniety do szpitalnego rejestru to go sprawdzaja. Moze to jest na nich sposob, choc czasami to az za duzo sprawdzaja. Czasami to lepiej sie nie stresowac na zapas, no ale jak tu wiedziec kiedy przestac? GIENEK witamy, witamy. Moje mialy takie same paputki jak twoj Gabrys, dzis kupilam nowe bo tamte za latwo sciagali z nog;-). A tym przewracaniem sie nie martw sie za bardzo, moje zaczely sie przewracac I podnosic glowki dopiero jak mialy 6 miesiecy! MONA a co do bryki to my taka mamy (jedna z trzech) ale ja nie lubie takich spacerowek bo musze uzywac dwoch rak by ja prowadzic. :-D Ale ja tez mam 180cm wiec podniesc wozek to dla mnie nie az taki wysilek! My rano lecimy do Polski, az sie boje jak to bedzie, nie wiem czy bede miala czas sie odzywac wiec milych 2 tygodni jakby co!
 
Witam po dlugiej nieobecnosci...

Cailina - pamietaj zeby podac dzieciom mleczko lub picie podczas startu i ladowania. Nie przytka im uszkow i bedziesz miala lagodniejszy lot. Ja musialam karmic na lotnisku przed wejsciem na poklad wiec nie bardzo chcieli pic podczas startu, ale co chwilke dawalam po pare lyczkow i nie bylo zadnych problemow. Milego urlopowania w Polsce!!!

Dziewczyny - zdjecia dzieciaczkow - cudowne, urocze, po prostu piekne, do zacalowania wszystkie buzki

My juz po roczku - rozchodzimy sie gdzie chcemy, robimy co chcemy, bawimy sie i bijemy rownoczesnie, czyli mama ma pelne rece roboty, oczy dookola glowy itd. czyli standart dla niektorych tu mam.

Marciciuk - potwierdzam ponownie, ze na wyspach "olewaja" niektore sprawy, ale i my jestesmy spokojniejsze bo o wielu rzeczach nie mamy pojecia w porownaniu do kolezanek z Polski. Czasami mysle, ze lekarze w Pl za duzo mowia straszac rodzicow jednoczesnie...

Weny brak, zmeczenie gora... czytam Was, pamietam o Was, pozdrawiam Was mocno... buziaki dla cudownych maluchow :tak:
 
Witam laseczki
Cailina milego urlopu :)
Elunia pochwal sie swoimi roczniakami ;)

Ja wam cos powiem. To nie jest do konca tak ze w uk wszystko dla lekarza jest norma. Tu po prostu sa inne zasady i przepisy. W pl czesto lekarze albo olewaja problem ( niestety ja na takich trafilam i juz dwa razy bylam jedna noga na drugim swiecie) albo wynajduja problem z niczego. Trzeba miec szczescie zeby trafic na lekarza z powolania. W uk dla odmiany sa mozna by powiedziec przepisy co wolno a czego nie wolno mowic rodzicom. Nie wiem cailina jak u Ciebie w zlobku/ przedszkolu ale u mojej znajomej w prywatnym przedszkolu kazda pracownica musi przejsc kurs rozmowy z rodzicami. Tu nie wolno straszyc rodzicow jakas choroba czy nieprawidlowoscia w rozwoju dziecka jesli nie ma ku temu widocznych oznak. I z tego wlasnie powodu jak dziecko ma np napiecie ktore jest bardzo slabe to powiedza ze np u wczesniakow to norma a nie powiedza ze to moze byc taka czy taka choroba. Tu naprawde trzeba nauczyc sie rozmawiac z lekarzami.
Kiedys pewna lekarka mi powiedziala ze tu system inny, inne zasady i sposoby leczenia i trzeba miec tego swiadomosc. Tu nie nalezy wyskakiwac ze swoja wiedza na temat np lekow bo oni maja inne i ze najwiekszy blad rodzicow z innych krajow jest taki ze czesto maja leki ze swojego kraju ( no ktora x nas nie przywozi sobie naszych lekow) podaja je byz konsultacji ( bo mama przywiozla a pediatra w pl kazal dawac tak i tak) a pozniej jest problem bo dziecku cos jest, matka obwinia ang lekarzy ale sama nie powie ze dawal cos na wlasna reke. Nie mowie ze Wy tak robicie ale ze tak wlasnie robi bardzo wiele ledzi.

Glupi przyklad wit d3. Tu zadko kiedy daja za to w pl kazdemu dziecku. Kiedy Julia miala pol roku tesciowa mi przywiozla wit d3 z nakazem dawania 3 kropli dziennie. Nie dalam tylko najpierw zadzwonilam do swojego pediatry ktory byl w szoku ze taka sytuacja ma miejsce. Bo zeby dac wit d3 i okreslic dawke trzeba wziasc kilka czynnikow pod uwage m in wage dziecka a przeciez tesciowa wagi Julii nie podala. Poza tym znaczenie ma rodzaj karmienia i pora roku.
I teraz matki z pl narzekaja na ang lekarzy bo ci nie daja wit d3 ale same nie wiedza czy sa podstawy zeby dawac ale przeciez w pl daja to ja tez dam. I stad rodza sie problemy w rozumiwaniu polski a angielski lekarz.
 
reklama
hej Dziewczyny.

Dzieciaki Wasze są po prostu boskie:-D:-D:-D, wszystkie po kolei:tak::tak: :tak:

Ja Was niestety nie nadrobię, ale tak teraz poczytałam o szczepieniach to my jedziemy podstawowo zwykłymi, bo te skojarzone też mnie jakoś przerażają (koleżanka miała w rodzinie przypadek, że po skojarzonych dziecko po prawie pół roku ciągłego leczenia zmarło:-(, wiem, wiem są to baaaardzo sporadyczne przypadki, ale uraz pozostał...)na pneumokoki będziemy szczepić jak dzieci pójdą do przedszkola-w tedy mają największą styczność z wirusami, a na rota nie szczepiliśmy bo nam sami pediatrzy przedstawili obraz,że nie bardzo się to opłąca w sensie, że szczepów jest kilkaset a szczepionka na kilka i nie zawsze uchroni w 100% fakt pomoże łągodniej przejść, ale to też zależy od tego jakiego wirusa załapią, a moej smyki raczej mało kontaktu mają z innymi maluchami i póki co nie chorują w cale....

Marcikuk- oj jakbym Lolę słyszała....na asymetrię (mały miał lekką) nosiliśmy go,że po skosie pleckami oparty o nasz brzuch nasza ręka przełożona pod jego rączką przechodziła przez brzuch i trzymaliśmy za udo, np. pod lewą rączką i trzymane prawe udo drugie sobie zwisało...i na odwrót- migiem pomogło!!!!i przewroty- leżał na pleckach to się do łpało za prawe udo i przekręcało na lewy bok- onpotem sam się dokręcał na brzuszek i tak na zmianę...

A u nas jak to się mówi stara bida, mieliśmy trochę imprez to i czasu mało na zaglądanie tu. Mały ostro dźwiga dupkę do raczkowania, Amelia nawija jak najęta. Mamy już jeden posiłek stały wprowadzony, kaszki dostają po śniadanku tak na skosztowanie na razie i chcę zacząć wprowadzać owocki- zobaczymy, bo dłuuugo potrzebowałam zanim Amelię przekonałam do innego jedzenia- pomogła zmiana łyżeczki na mniejszą- mają z baby ono silikonowe a teraz ma taką malusią....

Mama nadzieję,że wszyscy zdrowi!!!!!!No i z pewnością wszystkie dziewczyny wyczekują wiosny:tak: u nas się szwęda jeden bocian- bidulek nie wie co ma ze sobą począć, próbujemy go wszyscy solidarnie dokarmiać, ale ciężko to idzie, bo to dzikie zwierzę, ale twardo wierzymy,że przeżyje i może się zadomowi:tak::tak:


Zabolek- teraz jeszcze szybciochem przeczytałam- odnośnie lekarzy zgadzam się z Tobą w zupełnośći!!!!!!Moje,że niby wcześniaki to jeździmy do naszego pediatry i do Opola- tam już kończymy i każdy lekarz co innego te w Opolu,że dzieciaki rozwijają się super, ta nasza panikę, bo mały jak miał 3 miesiące nie trzymał główki na brzuszku- a terz co?!?!Szykuje się do raczkowania....i ta wit.D, nasza każe im podawać do końca 3 roku życia:szok: a w ta Opolu powiedziała, że latem nie mam podawać znów jesień zima i to do końca 1rż.....i kogo teraz posłuchać?!?!?!wiadomo każdy przekonuje na swoje racje...
 
Ostatnia edycja:
Do góry