pikka ale słodziaczki, prześliczne. Widzę, że mamy takie same leżaczki bujaczki, nawet krówka zawieszona na jednym z nich taka sama jak u nas
Faktycznie tak jak pisze zabolek przypinaj je bo nawet sie nie zorientujesz jak będą próbowały się przemieścić. Ja tak kiedyś zostawiłam Hanię na chwilkę i wyszłam na balkon, słyszę krzyk, a moje dziecię na leżaczku owszem, ale głowa tam gdzie nogi a reszta wisi w powietrzu. Od tego czasu zapinam je obie zawsze.
zabolek Ty tu kochana nie kombinuj tylko pisz z nami, miło posłuchać, że ktoś ma grzeczne dzieci i wszystko ogarnia:-)Myślę, że i u nas nadejdą lepsze czasy i już niedługo będziemy pisać jak długo spałyśmy ;-)

Faktycznie tak jak pisze zabolek przypinaj je bo nawet sie nie zorientujesz jak będą próbowały się przemieścić. Ja tak kiedyś zostawiłam Hanię na chwilkę i wyszłam na balkon, słyszę krzyk, a moje dziecię na leżaczku owszem, ale głowa tam gdzie nogi a reszta wisi w powietrzu. Od tego czasu zapinam je obie zawsze.
zabolek Ty tu kochana nie kombinuj tylko pisz z nami, miło posłuchać, że ktoś ma grzeczne dzieci i wszystko ogarnia:-)Myślę, że i u nas nadejdą lepsze czasy i już niedługo będziemy pisać jak długo spałyśmy ;-)