wpadam po nieobecności i zanim doczytam co u Was.....
Anuśka - my też pierwsza dawkę szczepień mieliśmy na NFZ zeby zobaczyć jak dzieci zareaguja i to dlatego, że nam powiedziano, że z NFZ mozna przejśc na skojarzone, a na odwrót juz nie więc ja już głupi ajestem kto ma rację......też sie strasznie boję szczegolnie o Olinka - on jest bardzo delikatny, własciwie taki mały histeryk i tez pewnie cięzko to przeżyjemy...
Zapytaj dokładnie pediatry o te szczepienia bo nie może tak byc ze każdemu co innego mówią
A tak po krótce - u mnie kryzys:-(, od 2 dni ledwo daje radę jestem tak słaba, wieczorem nawet nie chce mi się z mężem gadac a co dopiero inne rzeczy robić...do tego mamy dziś 3 rocznicę slubu i jakoś tak przeszło bokiem....on zajęty robotą, ja dziećmi i tak każdy sobie rzepke skrobie...
Dzis bylismy na kontrolnym usg przezciemiączkowym całą rodziną, siedzimy w poczekalni, przychodza rodzice z bliźniakami w naszym wieku.....laska odstawiona w 15cm obcasach, super sukienka, opalona, wlos zrobiony, nienaganny makijaż, paznokcie.............i obok tego ja - od 3 dni zabieram sie wieczorem za malowaniem ale padam na twarz, wytarte baleriny od ciągłych spacerów, włosy tylko wysuszone i ledwo maźnięte rzęsy.....płakać mi się chciało. Mówie mężowi, że chyba ma kogos do pomocy bo na zarobiona dziećmi nie wygladała a on mi na to, że może jest lepiej ogarnięta ode mnie i na wszystko znajduje czas - no szlag by to trafił, miałam ochote sieknąć mu w łeb!
Potem ich mijaliśmy jak wsiadali do auta - audi Q7- wtedy mi przzyznał rację, że widać ze kasiaści ludzie, no i jak mu powiedziałam ze raczej panienka w tych obcasach z wozkiem nie biega to dopiero zrozumiał ale co mi krwi napsuł....
Swoja drogą przybił mnie jej nienaganny wygląd........ czy ja juz teraz będe tylko matką polką(???)
Lecę doczytywać.
Buziaki dla bliźniaków