Z tego co piszesz jest bardzo dobrze
Trzymam kciuki za dzieci i za was, bo bycie rodzicem wcześniaków to niełatwe i stresujące wydarzenie, nikt kto nie przeżył nie jest w stanie tego zrozumieć. A leżenie z matkami donoszonych dzieci nie pomaga :/ Ale trafiły się wam z tego co widzę silne dzieciaczki, pewnie szybko wypiszą do domu.
Ogólnie wypuszczają dzieci, które ważą co najmniej 2 kg, same jedzą, ssają i oczywiście bez problemów oddechowych. Wcześniaki są konkretnie przebadane, o połowie badań nawet wam nie wspomną także nie bójcie się naciskać na lekarzy jak coś. Badania krwi, moczu, usg przezciemiączkowe, usg brzucha, echo serca, badanie dna oka, badanie słuchu.
Problemy z jakimi borykają się wcześniaki to niedokrwistość, choroby dróg oddechowych - jeśli nie było respiratora to nie ma takiego zagrożenia bo on podrażnia jednak i występuje coś takiego jak dysplazja oskrzelowo-płucna. Rehabilitacja, jeśli jest opóźnienie w rozwoju ruchowym.
Super jakby udało się wam dawać własne mleko. Jak najwięcej przebywajcie z dziećmi, bo tego potrzebują na pewno.
Do roku życia jest dużo lekarzy, na pewno neurolog, poradnia rehabilitacujna jak trzeba, neonatolog, 2x badanie słuchu, 3x badanie wzoku, jak coś wynajdą jeszcze to kardiolog, hematolog, pulmnolog.