reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Malinowa92 ja uwielbiam wszelkiej maści zobaczysiów. Jak się tylko urodziły mówiłam fajnie dużo śpią, słyszałam zobaczysz zaraz będą kolki to Ci dadzą popalić. Kolki były minęły i cóż jakoś dało się przeżyć, są środki które pomagają i jakoś da się. Teraz słyszę zobaczysz zaraz będą zęby i wtedy to napewno zobaczysz. Owszem boje się zębów, może zobaczę ale przyjdzie i minie. Już powoli zaczynam słyszeć kolejnych zobaczysiów, zobaczysz jak ci zaczną chodzić to się zacznie. Czyli cóż zawsze coś zobaczysz, na ludzi nie ma rady trzeba zignorować ;)
Jjka a to małe lobuziaki Cię załatwiły, czasem sobie myślę żeby notować te najlepsze dni a potem patrzeć no tak potrafią być też grzeczne ;)
 
reklama
A i na zobaczysiów warto wymyślić jakąś głupią odpowiedź. Ja naprzyklad z kamienna twarzą odpowiadam że no tak tak, wtedy pewnie będę musiała je oddać bo się nie da. Miny zazwyczaj są fajne ☺
 
Takich zobaczysiów to ja też miałam multum ale mnie po kolkach nic nie było już straszne. Zresztą zęby, czy chodzenie przeszliśmy całkiem spoko. Mnie strasznie wkurzało to co Jjka napisała, czyli współczucie, że mam bliźniaki. Teraz to się już nie zdarza ale w przez pierwsze pół roku, to nie było spaceru bez jakiejś współczującej kobiety. Najpierw byłam zaskoczona, że można gadać takie rzeczy, później zawsze odpysknęłam, a potem nie reagowałam. Teraz ludzie jak widzą dziewczynki, to reagują uśmiechem i zawsze coś miłego powiedzą. To najmilszy etap.
 
Malinowa przyzwyczajaj się do tekstów :) O 500 plus jeszcze nie było? ;) a znasz już płeć? To dopiero będzie pole do popisu... a że lepiej parka, a jak ta sama płeć to że jeszcze drugiej płci dziecko trzeba zrobić...

Mnie na spacerach ludzie nie zaczepiają na szczęście... Mam nawet wrażenie, ze teraz wszyscy gdzieś w biegu i nawet nie zauważają, że ja z dwójką :) Ostatnio byłam w biedronce to nikt nie spojrzał nawet ;)
 
Ostatnia edycja:
Malinowa przyzwyczajaj się do tekstów :) O 500 plus jeszcze nie było? ;) a znasz już płeć? To dopiero będzie pole do popisu... a że lepiej parka, a jak ta sama płeć to że jeszcze drugiej płci dziecko trzeba zrobić...
500+ hhaha to już od samej wiadomości, że wciąż jestem to słyszę...
No każdy powtarza , że fajnie jak będzie Parka.. A jak nie to co !!? A masakra.. A później szukanie podobieństwa do kogo podobne.. samo do siebie !

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mam takie pytanie. Czy wasze starsze już bliźniaki przy kładzeniu spać rozspraszaja się nawzajem ?? Chodzi o to że 1 dziecko ja nauczysz to wkładasz do łóżeczka i śpi a2 na raz??

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
ooo szkoda że nie parka to też słyszałam od czasu do czasu. Ludzie klepią trzy po trzy bez zastanowienia zupełnie.
Malinowa ja nie pomogę za bardzo, bo moje w dzień potrafiły zasnąć tylko w wózku. Do pewnego momentu (chyba pierwsze pół roku) zasypiały tak też wieczorem i potem przekładałam je do łóżeczka. Później nauczyły się zasypiać w łóżeczku ale tylko wieczorem. Każda zasypiała w swoim. Z reguły było tak, że jedna zasypiała sama bez problemu, a druga odstawiała jakieś cyrki (trzeba ją było chwilę ponosić albo głaskać). Zawsze miałam stresa, żeby nie obudzić tej, która już zasnęłam ale szczęśliwie zazwyczaj tej która już spała nie przeszkadzał hałas.
 
U nas chlopcy sobie przeszkadzali bo mam jednego spiocha a drugi to juz teraz doslownie mowi "ja nie lubie spac". Wiec A. ktory nie lubi spac budzil M, ktory bardzo lubi spac i M. plakal. Przenieslismy do osobnych pokojow i tak jest do tej pory. Ale niedlugo bedziemy przenosic do wspolnego i nie wiem jak to bedzie, bo A. jak trzeba isc spac to dostaje malpeigo rozumu, wariuje, skacze, drze sie i w nocy sie budzi i sie drze bo mu sie cos sni. Wiec nei wiemc czy M. sie nie bedize budzil i bedzie krzyku w stereo.
 
U nas zasypianie razem nie wchodzi w grę. Za to jak wstają w nocy i zdarza się, ze jeden z płaczem to w zasadzie rzadko budzi drugiego. No ale usypianie obowiązkowo w innych pokojach. "Fajnie" jak jestem bez pomocy, biegam od jednego do drugiego ;) po mieszkaniu.
 
reklama
Do góry