reklama
MArluna - moi chlopcy tez darli sie calymi dniami a okresy ich aktywnosci to bylo tylko darcie i nic wiecej. I tak do ok 6msc. CZym to bylo spowodowane, tego to do tej pory nie wiem. Ale mysle, ze po prostu taki to jest typ. Oni spali w dzien w miare tak jak ksiazki piszą tzn zawsze mniej niz te normy podawaly ale przeciez zadne dziecko nie jest skrojone na miare tak jak w ksiazkach pisza. Spali tak mniej wiecej 3x po 40min i na spacerze 2godziny. Usypianie wdzien bylo udreka, bo mieli i maja do tej pory inne potrzeby co do snu. M. zasypial szybko i mogl dluzej spac natomaist A. nie mogl zasynac, darl sie wybudzajac M. a jak w koncu usnal to M. ni emogl juz zasnac i byl zly. Tylko na spacerze w miare dobrze spali i w miare rowno zasypiali. Dlatego chodzilam do upadlego, tzn czy zima czy wiosna dralowalam po kilka kilometrow przy ruchliwej drodze (zauwazylam, ze ich usypia szum samochodow). Nie dosc ze nieludzko niewyspana i zmeczona od ciaglego noszenia na rekach (takie rączkowe dzieci) to jeszcze psychicznie wymeczona tym pilowaniem calodziennym i zamiast sobie posiedziec na lawce jak inne mamuski, ktore zrelaksowane czytaly gazetkę, ja tluklam kilometry trzęsąć wozkiem
Teraz to sie moge posmiac, ale wtedy mysalam, ze to się nigdy nie skonczy, ze oni zawsze beda sie tak drzec. no i poniekad mialam racje, hehehe. Tzn chlopcy maja juz 3 lata ale to taki typ, ktory reaguje placzem na wszystko, takie rozdarciuchy. Niektore dzieci maja lagodne, spokojne usposobienie. nie moje. Oczywiscie teraz jest 100x lepiej i podobnie jak Napierajka, nie chcialabym sie cofnac do okresy niemowlectwa nigdy przenigdy. Ale prawda jest taka, ze to rozdarciuchy. CZy mozna cos z tym zorbic, czy sa jakies zlote rady?
mi sie wydaje ze nie ma takich. Mozesz oczywiscie ich obserwowac, zobaczyc cos moje ich uspokaja, moze jakos rytm dnia trzeba zmodyfikowac, moze są przestymulowane dzieci, moze w domu jest za glosno, moze za cicho, moze ty jestes znerwicowana? Moze jest za goraco w domu albo za zimno. A moze to kolki? A moze to taki typ? A wzmozonego napiecie nie mają, bylas u neurologa albo rehabilitanta? TAkie dzieci czesto wlasnie sa bardziej nerwowe. Nie wyrzucaj sobie, ze cos zle robic, bo to bez sensu. JA tez mialam chwile zwatpienia i sobie myslalam, ze alno ze mna cos jest nie tak, albo moje dzzeci sa jakies niernormalne. A tak nie jest, Sa rozne dzici tyle. NAwet rodzenstwo miedzy soba się czasami bardzo rozni. TAk jak u nas - M. zasypia z latwoscia, spi cala noc od o 1,5 roku. A. do tej pory budzi sie w nocy, pozno chodzi spac i wczesniej wstaje. TAki nocny marek - na wieczor sie ozywia i wtedy ma najwiecej energii. OCzywicie nie twierdze, ze tak bedzie u ciebie. Twoje dzieci sa malutkie. Moze za tydzien beda spac 20h na dobe i przestana plakac. U dzieci zmienia sie wszystko jak w kalejdoskopie.
NApierajka - u nas urodziny tez sie udaly. A teraz A. ma szkarletyne. Nie wiem skad to sie przyplatalo dziadostwo.
Szczesliwego Nowego 2017. Niech dzieci rosną i dadzą mamom odpocząć![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
mi sie wydaje ze nie ma takich. Mozesz oczywiscie ich obserwowac, zobaczyc cos moje ich uspokaja, moze jakos rytm dnia trzeba zmodyfikowac, moze są przestymulowane dzieci, moze w domu jest za glosno, moze za cicho, moze ty jestes znerwicowana? Moze jest za goraco w domu albo za zimno. A moze to kolki? A moze to taki typ? A wzmozonego napiecie nie mają, bylas u neurologa albo rehabilitanta? TAkie dzieci czesto wlasnie sa bardziej nerwowe. Nie wyrzucaj sobie, ze cos zle robic, bo to bez sensu. JA tez mialam chwile zwatpienia i sobie myslalam, ze alno ze mna cos jest nie tak, albo moje dzzeci sa jakies niernormalne. A tak nie jest, Sa rozne dzici tyle. NAwet rodzenstwo miedzy soba się czasami bardzo rozni. TAk jak u nas - M. zasypia z latwoscia, spi cala noc od o 1,5 roku. A. do tej pory budzi sie w nocy, pozno chodzi spac i wczesniej wstaje. TAki nocny marek - na wieczor sie ozywia i wtedy ma najwiecej energii. OCzywicie nie twierdze, ze tak bedzie u ciebie. Twoje dzieci sa malutkie. Moze za tydzien beda spac 20h na dobe i przestana plakac. U dzieci zmienia sie wszystko jak w kalejdoskopie.
NApierajka - u nas urodziny tez sie udaly. A teraz A. ma szkarletyne. Nie wiem skad to sie przyplatalo dziadostwo.
Szczesliwego Nowego 2017. Niech dzieci rosną i dadzą mamom odpocząć
Mamusie czy badacie dzieciom poziom witaminy D?
Moje istotki są wyjątkowo humorzaste zwłaszcza do spania... mają skończone 7 mcy a nadal jest ryk przy usypianiu. Nawet w dzień. Przerabialiśmy dużo metod pomagania im w zasnieciu, średnio tydzień jedna działa. Ostatnio otulamy kocykami, okładamy poduszkami, pieluszka na twarz bo oni lubią być otulani i kładziemy się razem z nimi w łóżku naszym albo na kanapie i czekamy aż zasną.
Moje istotki są wyjątkowo humorzaste zwłaszcza do spania... mają skończone 7 mcy a nadal jest ryk przy usypianiu. Nawet w dzień. Przerabialiśmy dużo metod pomagania im w zasnieciu, średnio tydzień jedna działa. Ostatnio otulamy kocykami, okładamy poduszkami, pieluszka na twarz bo oni lubią być otulani i kładziemy się razem z nimi w łóżku naszym albo na kanapie i czekamy aż zasną.
Ostatnia edycja:
Nietupska moje przy leżeniu na brzuchu nie tylko płaczą tylko dra się jakby je obdzierali ze skóry. Na chwilkę działało kładzenie na kolanach, ale już się zorientowały że to to samo . Pocieszające jest to że neurolog ocenia ich rozwój jako prawidłowy. Kontrola w lutym. Zastanawiam się czy nie przejść się jeszcze do innego lekarza z nimi.
U mnie chodzi o to, że chętnie lezą na brzuchu, jak już potrafią się przewrócić z pleców, ale drą się bo nie potrafią na plecy albo nie potrafią jeszcze pełzać, chciałyby się przemieszczać a tu lipa. Tak samo rwą się do siadania, podnoszą głowę z karkiem i też krzyk,że nie siedzą. Albo jak sa na brzuchu i zabawkę odpychają i nie sięgają potem. Dziewczyny co ja się mam z nimi. W sumie to powinnam się przyzwyczajać, mając 2 chłopaków pewnie już nigdy nie będzie w domu cicho.
Aga_82
Fanka BB :)
Nietupska, nigdy nie będzie juz cicho w domu, naprawde nigdy.
Ja momentami wysiadam, bo dzieciaki sie psocą, wyrywają sobie zabawki, ganiają sie, piszczą, łeb pęka dosłownie. Ale jak nie ma mnie dluzej w domu to tęsknię za całym tym rozgardiaszem . Pojechalam z mężem ostatnio na firmowa wigilie do lodzi, zostaliśmy na noc (pierwsza noc bez dzieci!!!) i co?... O 8.30 juz wracaliśmy heh. Obudziłam sie o 6.00 jak zawsze i koniec spania, milion myśli w glowie hehe. Rozniosły chatę czy nie? Babcia dostała zawału?
Poza tym chyba przechwaliłam udane noce - o ile Iga śpi pięknie to Iwek znowu wpadł w stare rytmy. Budzi się, steka, płacze, staje w łóżeczku , buja się (wali plecami w wezgłowie lóżka, względnie w szczebelki - cala trojka tak robi, nawet mój siedmiolatek. To rodzinne, po dziadku). Tak wiec nie wiem, kiedy porządnie sie wyśpię
Wszyscy sa smarkaci, inhaluje maluchy codziennie, pryskam woda morska - a gile i tak lecą. Niech wreszcie przymrozi, wybije zarazki, bo pogoda jest do dupy
Ja momentami wysiadam, bo dzieciaki sie psocą, wyrywają sobie zabawki, ganiają sie, piszczą, łeb pęka dosłownie. Ale jak nie ma mnie dluzej w domu to tęsknię za całym tym rozgardiaszem . Pojechalam z mężem ostatnio na firmowa wigilie do lodzi, zostaliśmy na noc (pierwsza noc bez dzieci!!!) i co?... O 8.30 juz wracaliśmy heh. Obudziłam sie o 6.00 jak zawsze i koniec spania, milion myśli w glowie hehe. Rozniosły chatę czy nie? Babcia dostała zawału?
Poza tym chyba przechwaliłam udane noce - o ile Iga śpi pięknie to Iwek znowu wpadł w stare rytmy. Budzi się, steka, płacze, staje w łóżeczku , buja się (wali plecami w wezgłowie lóżka, względnie w szczebelki - cala trojka tak robi, nawet mój siedmiolatek. To rodzinne, po dziadku). Tak wiec nie wiem, kiedy porządnie sie wyśpię
Wszyscy sa smarkaci, inhaluje maluchy codziennie, pryskam woda morska - a gile i tak lecą. Niech wreszcie przymrozi, wybije zarazki, bo pogoda jest do dupy
reklama
Adb, napierajka - dziękuję za życzenia.
Cisza to stan najwyższego zagrożenia. Wtedy trzeba rzucić wszystko i lecieć co sily w nogach,.żeby zobacZyć co szkodniki majstruja
Adb a dlaczego konkretnie Panie w przedszkolu maja dość? Ja w prZySzłym roku moich.wysyłam i też się trochę boję jak to będzie.
Cisza to stan najwyższego zagrożenia. Wtedy trzeba rzucić wszystko i lecieć co sily w nogach,.żeby zobacZyć co szkodniki majstruja
Adb a dlaczego konkretnie Panie w przedszkolu maja dość? Ja w prZySzłym roku moich.wysyłam i też się trochę boję jak to będzie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 172 tys
E
- Odpowiedzi
- 274
- Wyświetleń
- 38 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: