reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Hoacynka to raczej czwórki, bo idą po dwójkach. U nas na tapecie trójki i stwierdzam, że są najgorsze ze wszystkich. Masakra.
Jjka dzięki za info. Wyśle męża. U mnie dziewczyny jakiś czas temu dorwaly takie małe okrągłe podkładki filcowe, przyklejane i miały mega zajęcie.
 
reklama
U córci to na pewno piątki, bo dzis wypatrzylam czwórkę i jeszcze jeden zab sie zmieści, czyli trojka:) No nic, będą piątki z Glowy, choc narazie maja dopiero po jednej dolnej tylko.
Oj Jjka leci czas, choc mi się wydaje ze w ciąży bylam i rodzilam wieki temu. Jak patrzę na niemowlaki to nie mogę uwierzyć ze moi tez tacy malency byli, ze pare miesięcy temu jeszcze nie chodzili. Teraz tak szybko biegają ze nie mogę z nimi sama na plac zabaw wyjść. Od razu uciekają, każde w swoja stronę. Ludzie wkolo maja ubaw jak próbuje ich połapać. A mi się niekiedy plakac chce. Ale najczęściej smieje sie sama z siebie i z nich. Strasznie się bija, szarpią, gryzą. Ciągle sobie cos wyrywają.Jak jest brzydko i nie możemy pójść.na spacer to dla mnie czas stoi w miejscu. Mam wtedy wrażenie ze nie dozyje do wieczora;)Na szczęście akceptują póki co jazde wózkiem wiec spacerujemy ile się da:)
 
Mam wtedy wrażenie ze nie dozyje do wieczora;)

Haha, dobre i jakie prawdziwe:-)
Ja jakos nigdy nie mialam wiekszych problemow na placach zabaw. Jakos udawalo mi sie towarzystwo trzymac w ryzach. Bylo pare akcji, po ktorych malo nie dostalam zawalu ale to juz mielo. TEraz to sei juz tak o nich nie boje, juz sa bardzo sprawni ruchowo, trzymaja sie razem, gdize jeden to i drugi. Poza tym na placu zabaw jest duzo moich znajomych i zawsze ktos mi poda pomocna reke i np zlapie uciekajacego gagatka ale to sie bardzo, bardzo rzadko zdarza.

Lionesska a co u ciebie? Zagladasz tu?
 
Ja za pól roku tez będę biegała za moimi bąblami. Póki co sa na etapie turlania.

Do nas z kolei przypałętało się jakies choróbsko. Starszak musial przynieść z przedszkola. 2 ostatnie nocki były średnie, bo Iga się często budziła i kiedy dzis do ok. 1.30 wstawałam tylko dwa razy, byłam zadowolona. Szczęście nie trwało długo, bo o 1.45 jak nocna zjawa w drzwiach stanął Igor i popisowo chlusnął wymiotami na progu. Cudem nie obudziły się maluchy. Do 4.00 wymiotował jeszcze 2 razy, zmieniłam mu 3 razy pościel i piżamę. Ehhh... Mąż rano zdziwiony, ze jakies akcje w nocy były.
Teraz obserwuje, czy aby bąble nie podłapały tego świństwa. Jestem dobrej myśli, bo ostatnio nie zaraziły się ospa. Moz moje mleko je ochroni?
No i oczywiście wszystko musiało się stać w dniu, kiedy mieliśmy zaplanowane wyjście na 3latka bratanicy....
 
Witam,u mojego Olka tez byly wynioty i goraczka do tego,przeszlo po jednym dniu,w czwartek pojawil sie szczekajacy kaszel i pojechalismy do pediatry.Olek ma zapalenie oskrzeli i ma zastrzyki,dziewczynki jeszcze w piatek zdrowe byly,a dzis znow bylam u pediatry.Male zaczely brzydko kaslac,maja problemy z gardlem i dostaly antybiotyk.
 
Dominika, u małego zaczęła się gorączka. Kto wie, czy to nie to samo choróbsko. 1,5 miesiąca w przedszkolu bez problemów to za długo bylo...

Co u Ciebie? Pogoda beznadziejna, więc pewnie nie chodzisz na spacery? Moje chodzą na dwór co 3 dzień
 
Faktycznie coś jest z tymi chorobami bo do nas też coś się przyczepiło. Dzisiaj T. nie chciał jeść drugiego śniadania (mleko standardowo) tylko się prężył i troszkę płakał. Obiad zjadł super no ale już podczas i po kolejnym posiłku zwymiotował 2 razy chyba wszystko co zjadł w ciągu całego dnia. No masakra jakaś.Wystraszyłam się okropnie bo nigdy nie przechodziliśmy ze starszą córką rotawirusów. Oczywiście wezwaliśmy lekarza, stwierdził, że nie jest odwodniony i że faktycznie ma jakiś nieżyt jelit i może nic z tego złego się nie rozwinie.Na szczęście B. nie ma żadnych objawów i córka też.Profilaktycznie dostali probiotyk. Zobaczymy jak nam nocka minie.
 
Jak nie urok, to sraczka. Dosłownie i w przenośni. Starszak ma biegunkę, chociaż już nie wymiotuje. Ehhh
Iwek ma lekki katar. Ściągam go nose Frida, ale męczę się strasznie przy zasysaniu. Widziałam, ze są elektryczne ściągacze kataru. Czy któraś z Was miała /ma to ustrojstwo? Bo nie wiem, czy rzeczywiście działa. Szkoda wyrzucić w błoto stówkę
 
reklama
Do góry