reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Moje maluchy nie mogły spać naprzeciw siebie, Iga to mała akrobatka, mówimy na nią rozgwiazda, bo fika we wszystkich kierunkach. W minutę skopałaby brata. Iwek zresztą nie pozostałby jej dłużny moje dzieciaki dopiero teraz osiągnęły 64cm.

Dziewczyny - czy Wasze wcześniaki później przechodziły skoki rozwojowe? Bo ja po zachowaniu moich widzę regres i pasuje to do typowego skoku. Tyle tylko, ze nic nie korygowałam a urodziły się w 36+4
 
reklama
Aga,,wizyte u kardiologa bedziemy miec 24wrzesnia,czekam na wyznaczenie terminu wizyty w CZD.
dziewczynki maja PDA i PFO dosc duze..
W lipcu mierzyly 56 i 58cm,we wtorek mamy szczepienie wiec bede wiedziala ile podrosly;)
 
Aga, moje chłopaki też są z 36tc+4 i zauważyłam, że przez pierwszy rok były do tyłu w stosunku do rówieśników o 2 m-ce . Np zaczęli siadać pod koniec 8 m-ca, raczkowanie ok 9-10 m-ca, pierwsze kroki po 13 m-cu. Ale im później tym szybciej zaczynali się wyrównywać, tak że teraz są niemal jak rówieśnicy. Nasz początek był trudny bo od 2 do 4 m-ca przebywaliśmy w szpitalach (dzieci były operowane przez pyrolostenozę, potem zapalenia płuc, zaostrzenie wiotkości krtani), a to też spowolniło na początku ich rozwój. Od 4 do 7 m-ca byli rehabilitowani (asymetria, zwiększone napięcie mięśniowe), to trochę ich postymulowało ruchowo. Ale tak naprawdę raczkowanie jest najważniejsze, a oni raczkowali 4 m-ce i wtedy pięknie się wyrównali z asymetrią.
 
Dziewczyny - czy Wasze wcześniaki później przechodziły skoki rozwojowe? Bo ja po zachowaniu moich widzę regres i pasuje to do typowego skoku. Tyle tylko, ze nic nie korygowałam a urodziły się w 36+4

A ja mysle, ze tych ram czasowych, w których sa skoki rozwojowe trzeba podejsc z rezerwą tzn. wiadomo dzieci do 1sztgo roku zycia rozwijaja sie w miare rownomiernie ale przeciez rozwoj czlowieka nie przebiega jak w zegarku, zgodnie z dniem, tygodniem i miesiacem. To sa tylko jakies ramy.

Moi tez przechodzili te skoki rozwojowe i to sie dalo zauwazyc ale czesc umiejetnosci zdobywali wczesniej, inne pozniej niz sie przyjmuje w tych skokach.

Siadac zaczeli jak mieli 8msc, raczkowac A. zaczal jak mial 8,5, M. jak mial 11,5. A zaczal chodzic jak mial 13, M. jak mial 15. wiec widac, ze mimo, ze urodzeni w tym samym czasie czyli 37tc to osiagali umiejetnosci w innych terminach. M. teraz za to duzo wiecej gada, ale A. go ostatnio dogania i juz potrafia powiedziec ja chce, mama chodz tu, ja chce sam, ja ide tam, daj mi to, tata jest tam. W przeciagu 2tyg z mowienia pojedynczych slow zaczeli mowic zdaniami. Oczywiscie to nie jest takie super wyrazne ale ja wiem o co chodzi
 
Dominika, daj znać jak podrosły dziewczyny i trzymam kciuki.
Jest szansa, ze wszystkie otwory same zarosną?

Napierajka - widzę, ze nielekko miałaś. Moje biadolenie o nieprzespanych nocach czy płaczach dzieci wydają się żałosne. Moje oprócz niskiej hemoglobiny sa zdrowe. Az wstyd mi...
 
Aga,podobno mogą się zrosnąć i dobrze byłoby.Co lekarz to inna opinia,kardiolog z poradni kard.w ktorej dziewczynki maja robione echo twierdzi,ze do 10dni powinno sie zasklepic,jeszcze inni ze do 3mca zycia badz do roku czy 3 lat,a jeszcze inni ze jak sie nic nie dzieje to trzeba obserwowac i byc pod stala opieka kardiologa.Dziewczynki przy placzu mi sinieja i w ciagu dnia kaszla (sa zdrowe). Na pilne mamy skierowania do CZD,czekamy na wyznaczenie terminu wizyty,a 24 jedziemy do stolicy na wizyte do prof.kard.
Moje mialy hemoglobine na granicy,lekarze mowia ze to sa skutki wczesniactwa i ciazy blizniaczej i ze do 6mcy-do roku moze to trwac.
W srode mamy szczepienie to napisze ile podrosly;)
 
Dominika, widzę, że Twoje maluchy skończyły dzis 5 miesięcy
Z lekarzami to tak jest, człowiek jest skołowany, bo jeden mówi to, drugi tamto. Moja koleżanka ma synka z dużym naczyniakiem, konsultowała znamię u różnych lekarzy - pierwszy kazał obserwować, drugi zrobić zabieg laserowy, trzeci wyśmiał drugiego i zalecił ostrzykiwanie jakąś substancja. I bądź tu mądry człowieku...

Jjka- masz racje, nie ma co sugerować sie książkowym tempem wzrostu czy skokami. Każdy maluch rozwija sie inaczej
 
Aga,gdzie jest umiejscowiony ten naczyniak?
Moja Mala (mlodsza o minutke),ma na nozce dosc sporego,wczesniej byl czerwonawy i wypuklony,neonatolodzy w szpitalu w ktorym mialam CC jednoglosnie stwierdzili,ze to sie zmniejszy i zblednie,w moim miescie neonatolog i pediatrzy mowia to samo.Zbladlo to i gdzieniegdzie nie ma ytych wypuklosci ale czy zmalalo?Raczej nie.
Jak Twoje dzieciaczki?
U mnie mniejsza ciut sprawniejsza od starszej.Wiem,ze kazde dzieci rozwijaja sie w swoim tempie,moje sie przekrecaja z boku na plecy i na odwrot,czasem na brzuszek ale zauwazylam ze ich rowiesnicy albo mlodsze dzieci robia to sprawniej.Interesuja sie zabawkami,lubia jak sie do nich mowi,zdarza sie ze chwyca gruchawki.Bardziej wkladaja i wyjmuja sobie smoczki z buzi.Trzymajac je na półlezaca podciagaja sie i siadaja ale to tylko trzymane na rekach,sa sztywne ale czasem zdarzy sie jeszcze "tzw.kiwaczek".
 
Dominika, synek koleżanki ma naczyniaka na lewym policzku. Bordowy, ok. 20mm, uwypuklony. Ponoć juz nie rośnie, ale nie blednie. Do 1 roku będą obserwować.

Moje maluchy to dwie różne osobowości. Iwo marudny, płaczliwy, częściej i dluzej śpi, zdecydowanie więcej je. Bez problemu przekręca się z pleców na brzuch, ale odwrotnie nie. Leżąc na brzuchu próbuje pełzać do przodu. Iga jest spokojniejsza, ale potrafi sie rozedrzeć. Jest teraz bardziej powściągliwa od brata, boi sie obcych. Miesiąc temu umiała juz przewrót na brzuch, ale od 2 tygodni jakby zapomniała. Robi mostek.
Oboje pewnie chwytają zabawki, swobodnie przekładają je z rączki do rączki. Siedzą podparte, trzymane na ramieniu sa stabilne, choć momentami się jeszcze kiwają.

Wczoraj dostały po raz pierwszy rybę i odpukać nie zareagowały alergicznie. Z owych produktów wprowadziłam im jeszcze brokuły.
 
reklama
Aga problemy z maluszkami najbardziej się przeżywa na bieżąco. Z czasem wszystko blednie i inaczej się patrzy na to co było. Mnie też się wydawało, że nie dam rady a teraz wiem, że dlatego że to było wszystko nowe, późne macierzyństwo, brak doświadczenia i problemy prawie od początku. Jednak jak się napatrzyłam w szpitalach jakie PRAWDZIWE nieszczęścia rodziców dotykają to przeszłam lekcję pokory :-) Z czasem jest tylko lepiej. Teraz też są problemy, ale inaczej się już do nich podchodzi. Chciałabym żeby chłopcy byli odporniejsi i nie chorowali tyle, ale cieszę się że ogólnie są zdrowi i dobrze się rozwijają. Rozrabiają, testują naszą cierpliwość adekwatnie do wieku i choć czasem brakuje cierpliwości to chyba tak powinno być. Idealne dzieci raczej się nie zdarzają, poza tym każdy inaczej rozumie co powinno kryć się pod tym terminem. A to moje urwisy aktualnie:
DSC_0888.jpg
 

Załączniki

  • DSC_0888.jpg
    DSC_0888.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 164
Do góry