Anulfka - gratulacje, niech MIchałek zdrowo rośnie i szybko wraca do domku, aby poznać rodzeństwo. Dla Ciebie dużo zdrówka.
Ja po wizycie okulisty wróciłam z niesmakiem. Pani Doktor zachowała się nieprofesjonalnie, byliśmy ostatnimi pacjentami, więc okazała nam swoje zmęczenie i brak ochoty na cokolwiek, Nie obchodziło jej, że na wizytę jedziemy 100 km. Powiedziała w skrócie, że mała bardzo mocno zezuje nadal, próbowała dopatrzeć się problemu neurologicznego, chociaż był on ostatnio wykluczony, doszukała się jeszcze oczopląsu. Dała mnóstwo skierowań, w tym do szpitala na pełną diagnostykę i na operację zeza. Nie wiem co mam robić, do najlepszej kobiety w Krakowie jestem zapisana na połowę czerwca, ale neurologa mamy we wtorek. Widzę jak mała cudownie się rozwija, śmieje się, zdaje sobie sprawę, że ma zeza i może zaburzać to obuoczne widzenie, ale też próbuje coś z tym zrobić, niestety termin prywatny dopiero w połowie roku. Ech... Operacja też będzie prywatnie przeprowadzona, aby jak najszybciej.
Ktoś pytał wcześniej o szczepienia, Ja mam dalej drugie w plecy, przechodzę na refundowane acelularne, boję się, że moja Milenka po tym szczepieniu pierwszym tak osłabła i marny był z nią kontakt, dlatego teraz najwięcej w jednym wkłuciu dostanie 3 szczepionki potem kolejne rozsunięte w czasie.
Dziewczyny napiszcie mi proszę jakie owoce można podawać w 7 miesiącu . Daje jabłuszko, banana, czasami gruszkę, mam swoje z działki maliny, czy można , czy może uczulić? Wiem o truskawkach i owocach cytrusowych, że należy później a malinki?
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
Pozdrawiam wszystkie.