cześć Dziewczyny
wpadam się przywitać, już z pracy. Powiem Wam, że jest ciężko się zorganizować z tym całym majdanem, chodzi mi o samo wychodzenie do pracy... Ale tak to nie narzekam, niania na razie sprawdza się super, dzieciaki też. Leon o dziwo ostatnio nie marudzi w przedszkolu.
Za to różne przypadłości trafiają się jedna za drugą, a to zapalenie spojówek przechodzili wszyscy od największego do najmniejszego, teraz Adasia dopadła kolejna biegunka.
Wszystko zwalam na zęby, które idą i wyjść nie mogą. Od trzech miesięcy świecą dolnymi jedynkami jak tic-takami normalnie, a reszta w polu... Do tego ostatnio nocki gorsze, to znaczy budzą się popłakując i muszę wstawać chociaż pieluszkę do buzi przyłożyć, albo kocykiem nakryć.
U Ani walczę z ciemieniuchą, która przepuszcza jakiś zmasowany atak. Dziecko ma główkę jak żółw prawie, aż dziwne, że włoski się ładnie przebijają przez to.
Ja jutro idę do lekarza ze sobą - zobaczę jak ci dwaj lokatorzy moi się mają. Z bliźniakami też idę na szczepienie jutro i też ciekawa jestem ile ważą moje pulpety. Adasiowi daję koło 11 kg, bo żre na potęgę, jak tylko widzi gdzieś kawałek pieczywa albo ciasta to nie ma takiej przeszkody, żeby odpuścił. Najfajniej wygląda jak stoi przy stoliku i kwiczy, bo nie może rączką dosięgnąć.
Zgadzam się z jjką - trochę ulgi jest jak maluchy same mobilne się robią, wtedy potrafią zająć się sobą na dłużej, oczywiście pod warunkiem, że są bezpieczni. Potem, przy wstawaniu trwa to chwilę, zanim nauczą się delikatnie puszczać i upadać na pupę. U nas guzów było trochę, płaczu oczywiście też, ale teraz sytuacja raczej opanowana. Gorzej, że z Ani mały hydraulik rośnie, cały czas czeka aż przez przypadek łazienka zostaje otwarta, od razu śmiga tam, i gmyra przy wszystkim. Już opanowała baterię od bidetu i wczoraj urządziła sobie sama mycie rączek.
Santini - super, że Milenka ma już okularki, na pewno szybko się przyzwyczai, pewnie już postępy widzisz, co?
Emilek - mam nadzieję, że u Ciebie lepiej, jeśli nie z emkiem to chociaż dzieciaki radości Ci przysparzają
No i witam wszytkie nowe mamusie na Forum!!
wpadam się przywitać, już z pracy. Powiem Wam, że jest ciężko się zorganizować z tym całym majdanem, chodzi mi o samo wychodzenie do pracy... Ale tak to nie narzekam, niania na razie sprawdza się super, dzieciaki też. Leon o dziwo ostatnio nie marudzi w przedszkolu.
Za to różne przypadłości trafiają się jedna za drugą, a to zapalenie spojówek przechodzili wszyscy od największego do najmniejszego, teraz Adasia dopadła kolejna biegunka.
Wszystko zwalam na zęby, które idą i wyjść nie mogą. Od trzech miesięcy świecą dolnymi jedynkami jak tic-takami normalnie, a reszta w polu... Do tego ostatnio nocki gorsze, to znaczy budzą się popłakując i muszę wstawać chociaż pieluszkę do buzi przyłożyć, albo kocykiem nakryć.
U Ani walczę z ciemieniuchą, która przepuszcza jakiś zmasowany atak. Dziecko ma główkę jak żółw prawie, aż dziwne, że włoski się ładnie przebijają przez to.
Ja jutro idę do lekarza ze sobą - zobaczę jak ci dwaj lokatorzy moi się mają. Z bliźniakami też idę na szczepienie jutro i też ciekawa jestem ile ważą moje pulpety. Adasiowi daję koło 11 kg, bo żre na potęgę, jak tylko widzi gdzieś kawałek pieczywa albo ciasta to nie ma takiej przeszkody, żeby odpuścił. Najfajniej wygląda jak stoi przy stoliku i kwiczy, bo nie może rączką dosięgnąć.
Zgadzam się z jjką - trochę ulgi jest jak maluchy same mobilne się robią, wtedy potrafią zająć się sobą na dłużej, oczywiście pod warunkiem, że są bezpieczni. Potem, przy wstawaniu trwa to chwilę, zanim nauczą się delikatnie puszczać i upadać na pupę. U nas guzów było trochę, płaczu oczywiście też, ale teraz sytuacja raczej opanowana. Gorzej, że z Ani mały hydraulik rośnie, cały czas czeka aż przez przypadek łazienka zostaje otwarta, od razu śmiga tam, i gmyra przy wszystkim. Już opanowała baterię od bidetu i wczoraj urządziła sobie sama mycie rączek.
Santini - super, że Milenka ma już okularki, na pewno szybko się przyzwyczai, pewnie już postępy widzisz, co?
Emilek - mam nadzieję, że u Ciebie lepiej, jeśli nie z emkiem to chociaż dzieciaki radości Ci przysparzają
No i witam wszytkie nowe mamusie na Forum!!