reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Edytka moja Asia jak wyszła ze szpitala to właśnie dostała jakiejś wysypki na cipeczce, najpierw smarowałam sudokremem ale nie pomagało. Dopiero jak zaczęłam smarować clotrimazolem to jej to przeszło (smarowałam tylko na noc) i po kilku dniach nie było śladu, a wcześniej męczyłam się z tym prawie 1,5 tygodnia. Clotrimazolem smarowali od ich pierwszych dni życia w szpitalu.

Odnośnie wit D to my w chwili obecnej bierzemy 400j, a zastanawiam się nad wprowadzeniem tranu, muszę tylko dopytać lekarza na najbliższej wizycie czy nie będzie za dużo tej wit.

Adb odnośnie ciemiączka to mi lekarka mówiła, że jego zarastanie głównie zależy od predyspozycji genetycznych i do roku może ono się zarastać. Moim bardzo szybko zarastało jak dostawali po 800j wit D. Teraz bym powiedziała, że już mają zarośnięte tylko taki malutki guziczek da się wyczuć.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Emilek - to dobrze, że choroby odpuściły, cieszę się.
Edytka - moja neurolog twierdzi, że vit.d musi brać każdy dorosły od pazdziernika do kwietnia obowiązkowo, a dziecko w dawce 800 jednostek, więc póki co my tak podajemy.

My mieliśmy w niedzielę chrzciny, pogoda dopisała, było pieknie, dziewczyny nawet nie plakaly.
Madison - napisz proszę jak planujesz rozszerzać dietę, co potrafią Twoje corki? Trzymają już główke?
Podczytywalam wątek lipcowy, ale od kiedy jest zamknięty to nie mam możliwości korzystania z Waszych rad.
Dziewczyny, dla Was pewnie to proste, dla mnie- przy pierwszych dzieciach nie lada wyzwanie, dlatego proszę o sugestie dot.rozszerzania diety. Wiem , że warzywa najpierw, że składniki pojedynczo należy wprowadzać, a jak z kaszka? W jakich proporcjach?
Powiedzcie mi jeszcze , tak na wszelki wypadek, na gorączkę lepsze czopki, czy syrop?
Z góry dziękuję za wszystkie cenne rady.

Ja ci powiem jak ja robiłam.
Jak skończyli 4msc zaczelam podawac warzywa. Najpierw marchwka. Pierwszego dnia jedna lyzeczka, drugiego dwie i tak do 5-7 czyli tydzień na jedno warzywo. Potem 7 lyzeczek marchwki + 1 lyzeczka np. ziemniaka. Kolejnego dnia marchwka +2 lyzki ziemniaka i tak dalej. Na początku polecane są: marchwka, ziemniak, dynia. To sa zalecenia ale jak twoje dzieci nie maja klopotow zoladkowych i twoja intuicja ci podpowiada ze możesz podac inne warzywa to podawaj. Jakos po 2-3 tyg wprowadziłam podwieczorek ok 17 z owocami. Najpierw jabłka, owoce leśne.
Rownorzednie z warzywami do kolacji dodawałam 1 miarke kleiku ryzowego albo kukurydzianego. Z kaszkami to wystartowałam jakos później, tak ok 6msc chyba, bo oni tego kleiku to nie bardzo chcieli w mleku.
Jak skończyli 6msc to do tych przecierow wielowarzywnych dodajesz miesko. To już jest sycący posiłek i wtedy moi jedli już ok 180ml takiego obiadku i wtedy już im na obiad nie dawałam mleka.
Gluten wprowadzałam jak mieli 5,5msc. 0,5 lyzeczki kaszy manny na glowe na dobe do zupy. Po miesiącu 1 lyzeczke kaszy manny na glowe na dobe do zupy albo do owocow. Jak było ok to po kolejnym miesiącu już podawalam gluten bez ograniczen.
Zoltko to już nie pamiętam ale chyba w 7msc się podaje. Ja do tej pory dodaje do budyniu który przygotowuje na mm.
Generalnie to sobie znajdz schemat zywienia niemowląt. Bobovita ma chyba fajną stronę i instrukcjami.
 
Anulfka te kapsułki co dajecie dzieciom z wit D można zastąpić tranem, i jak chcesz wprowadzić to już teraz bo potem dzieci już nie przekonasz do tego śmierdziucha, ja daje już drugi miesiąc i cieszy mnie to i mam mollers tran bez żadnych dodatków typu pomarańcza.
Co do ciemiączek to nie wiem, ale niby Magda miała problem z wit D a ma mniejsze od brata:eek:.

Dziewczyny zapytam was o stan brzucha po ciąży:zawstydzona/y:. Mój z tego olbrzyma jakiego miałam, a miałam i sama dziwie się jak ja się poruszałam, ale to nie o to chodzi, czy skórę na brzuchu macie normalna czy taką trochę luźną?? Ćwiczycie coś?? Ja zaczełam ćwiczyć Chodakowską ćwiczenia nazwane "skalpel" może ćwiczenia poprawią stan skóry?, zaraz po ciąży brzuch nadal miałam, nie chce wspominać tego hehe, teraz jest o niebo lepiej ale nie najlepiej, zwłaszcza koło pępka jak u babci jakieś:-(.
 
Adb, mój Dominik ma 15 msc i ma jeszcze duże ciemiączko, ale ani neurolog, ani pediatra nie straszą nas, no gdyby głowa była za duża to wtedy wiadomo problem, ale jeżeli wszystko ok z główką to tak może być, teraz na wizycie nam powiedziała, ze już sie twarde robi, więc pewnie wkrótce się zrośnie.
 
Adb - mój Domi ma już prawie zarośnięte ciemiączko ale Różka w ogóle. Ostatnio zaczęłam się niepokoić i zapytałam pediatrę o to. Powiedziała mi że ma jeszcze dużo czasu ;-) więc na razie zostawiam tą sprawę.

Katerine - ja brzucha aż takiego wielkiego nie miałam jednak mam taki trochę flaczek. Skóra nie wisi ani nie jest pomarszczona jednak widok brzucha i boczków przyprawia mnie o depresję. Co do ćwiczeń to jakoś tak brak czasu i siły. Jedyny czas jaki mam to jak dzieci pójdą spać na noc, ale wtedy przecież nie będę ćwiczyć? :confused2:
 
Anulfka te kapsułki co dajecie dzieciom z wit D można zastąpić tranem, i jak chcesz wprowadzić to już teraz bo potem dzieci już nie przekonasz do tego śmierdziucha, ja daje już drugi miesiąc i cieszy mnie to i mam mollers tran bez żadnych dodatków typu pomarańcza.
Co do ciemiączek to nie wiem, ale niby Magda miała problem z wit D a ma mniejsze od brata:eek:.

Dziewczyny zapytam was o stan brzucha po ciąży:zawstydzona/y:. Mój z tego olbrzyma jakiego miałam, a miałam i sama dziwie się jak ja się poruszałam, ale to nie o to chodzi, czy skórę na brzuchu macie normalna czy taką trochę luźną?? Ćwiczycie coś?? Ja zaczełam ćwiczyć Chodakowską ćwiczenia nazwane "skalpel" może ćwiczenia poprawią stan skóry?, zaraz po ciąży brzuch nadal miałam, nie chce wspominać tego hehe, teraz jest o niebo lepiej ale nie najlepiej, zwłaszcza koło pępka jak u babci jakieś:-(.

Ja miałam maly brzuszek i teraz mam normalny, jak sprzed ciąży.
nie wiem czy ćwiczenia cos pomogą. Może jakies kremy ujędrniające?

U nas Adas choruje.Jakis wirus. Gile do pasa i bolace gardlo + kaszel. Pediatra przepisala 6 lekarstw, z czego 3 syropy. Wydalalm 100zł na to, szkoda gadac. Noce tragiczne bo ciężko mu się oddycha. Do tego taka chu.... pogoda. Depresja jakas jesienno-zimowa mnie dopada.
Na spacerze nie bylam od niedzieli.

adamowi wyszly cztery dwojki naraz, w jeden tydzień. Obecnie ma 8 zebow. Marek 6. Ida kolejne.
 
Mnie los oszczędził z brzuchem, po obu ciazach jest ok. No ale najwiecej w środku miałam 4kg, z synkiem i dziewczynami podobnie, choć z synkiem donoszonym brzuch duzo większy. Ale mam 14kg na plusie wzgledem stanu przed synka... I nie umiem sie za to zabrać :/

Jesli zniszczyła sie skora i jest taka galaretowata, widziałam taki stan u mojej przyjaciolki po dwoch ciazach, to juz tylko plastyka brzucha zostaje podobno. Ale cwiczenia napewno pomogą poprawić wgląd brzucha.

Co do witaminy D, to mi ginekolog kazała zbadać na poczatku ciazy, bo ja sie tak fatalnie czulam, ze plakalam na wizytach, a ona sie bała i depresje ciazowa, a wit D odpowiada tez za nasz stan emocjonalny. I o dziwo wyszło, ze mam niedobór i brałam 2000 jednostek. Ale przt tak dużej suplementacji to trzeba często badać poziom (a to drogie badanie), bo tak jak przez 2 miesiące ledwo drgnęło. Tak po kolejnych dwoch juz poziom był powyżej normy, choć daleko od toksycznego. Takze trzeba uważać z nadmiarem, szczególnie latem.

Sprawdziłam ciemiaczko u synka i u niego zroslo sie w 8 miesiącu. U dziewczyn to te ciemiaczka sa bardzo duze, az strach. Ciekawe ile to potrwa.
 
reklama
Tzn ten mój brzuch nie wisi tylko ta skóra troche pomarszczona, ale ćwicze, Emilek właśnie ćwicze jak je położe spać koło 19 :tak:i ponad 30 min, ostatnio jak ćwiczyłam to cała mokra byłam jak szczurek, ale mam nadzieję ze bedą efekty po miesiącu, mnie dołuje ten widok, bo zawsze miałam ładny brzuch dlatego dąże do tego by był taki jak z przed ciąży albo podobny, pokaże wam efekty po miesiacu ćwiczeń z chodakowska :-). A kremy to inna drogą lecz ja uważam ze kremami samymi nic się nie zdziała, bo smarowałam dłuuugo owszem jest duza poprawa po porodzie, ale nie wiem czy to jakaś zasługa kremów, może w jakimś stopniu też, ale ja też cwiczyłam trochę i dużo ruszałam sie to też był plus.

U mnie spadł już śnieg :wściekła/y:, i to na przemian z deszczem, pogoda rewelka, dobrze ze byłam przedwczoraj z dzieciakami na dworze bo tak to by gniły cały tydzień w domu.
 
Do góry