Co do brzucha to mi sie rozszedl miesien i juz rok i troche po porodzie a odstaje troche. Nadal mam szpare jak sie zginam do brzuszkow ale nie jest wieksza niz 3 palce. I nie wiem co z tym zrobic bo niby brzuszkow standardowych przy tym robic nie mozna,wiec co moge? No a do tego duzo rozstepow wiec masakrycznie to wyglada ehh...
reklama
Ja tak na raty, ale mi synek 'atakuje' spiace dziewczyny i musze interweniować
SANTINI - małe trzymają glowki od dawna, podnosily jak miały niecałe 2 tyg, jeszcze w szpitalu kładli je do ćwiczeń, a tak od około 7-8 to leżą na brzuchach i ładnie dźwigają głowy. Teraz wytrzymują ponad pol godziny.
Natalia sama przekręca sie z pleców na boczek i tak utrzymuje, czyli juz niedługo powinna sie przekręcić na brzuszek. Zaczęła sie troche obracać wokół słabej osi jak leży na plecach. No i jak leży na podwyższeniu to zaczyna sie dźwigać do przodu górna połowa ciała. Zaczęła troszkę, czasami, rzadko, wyciągać ręce w kierunku wiszącej zabawki. I jak leży na plecach to wędruje do góry.
Kamila robi to co siostra ale duzi 'delikatniej', dopiero zaczyna, choć leży na brzuchu duzo ładniej i rzadziej marudzi lub kładzie sie na dłoniach by zajac sie ich ssaniem.
Obie łapią za butelki jak jedza, no i ręce nasze, włosy, ubranie.
Uśmiechają sie jak tylko sie na nie patrzy i 'gadaja', bardzo długie rozmowy mozna juz przeprowadzić
Podnoszą nogi wysoko do góry, tak do brzucha, jak leżą.
No i zawzięcie jedza swoje łapki.
Opisałam tak szczegółowo troche...
Synek mi sie szybko rozwijał i miał 3 miesiąca i tydzien i sie przekręcił sam na brzuszek, gdyby nie filmik na komórce to by lekarze nie uwierzyli. Najwazniejsze, by dzieci sie mieściły w tych widelkach rozwojowych, a one sa bardzo szerokie. Jak bedą miały po 2 latka to fakt kiedy osiągały jaka umiejetność bedzie totalnie bez znaczenia
Z synkiem diete rozszerzałam właściwie to dokładnie tak jak napisała JJKA, tylko po 5 miesiącu, bo był na piersi tylko. Główna Rizniac taka, ze ja błyskawicznie straciłam cierpliwośc do takiego powolnego testowania. Tym bardziej, ze mój synek bardzo ładnie je i poprostu chciał jesc a nie degustowac sobie I tak jak jednego dnia dałam łyżeczkę nowosci to jesli wszystko było ok kolejnego juz np pol słoiczka.
O dziwo nasza prowadząca neonatolog z dziewczynami tez kazała czekać do 5m mimo ze sa na mm. Niech jej bedzie Byle by mi nie namieszała w tym co mamę głowie czyli tak jak napisała JJKA
ADB7 - standard, pochwalilam dziewczyny to dzis mam, pobudka o 2 i 5 i 7. Brrrr. Ja, ze tak powiem, duzo przeszłam z synkiem Ogólnie to był bezproblemowy, ale strasznie piersiowy i przez pierwsze miesiące wisiał na lub przy piersi 3/4 doby, a w nocy budził sie bardzo często, ok 5 i 8 miesiąca co godzinę i trwało to tygodniami. Drugi raz bym nie dała rady tak Pierwsza przespana noc około roczku, a na trwałe to sporo po 1,5 roku. Zaraz potem ja w ciazy, bardzo zle ja znosilam wiec spania było bardzo mało. Dlatego teraz mój system nerwowy na wiecej niz jedna pobudke reaguje agresja
Co do wagi to widzę, ze Twoje ok 4m ważyły podobnie jak moje, które zaczynały prawie od 2kg. Moze to jest tak, ze nadrobiły i spokoj. Az Zajrzalam do książeczki synka i na 4m ważył 7200, a zaczynał od 4 przecież, a na 6m 8600. Na rok miał 11kg z kawałkiem, ale rówieśnicy mieli i 9kg i tez było ok. U nas obie rodziny sa wysokie w porywach do bardzo wysokie i choć nie ma nadwagi ogólnie to chuderlakow poza moim bratem tez nie ma. Takze trudno oczekiwać by moje dzieci były drobne
SANTINI - małe trzymają glowki od dawna, podnosily jak miały niecałe 2 tyg, jeszcze w szpitalu kładli je do ćwiczeń, a tak od około 7-8 to leżą na brzuchach i ładnie dźwigają głowy. Teraz wytrzymują ponad pol godziny.
Natalia sama przekręca sie z pleców na boczek i tak utrzymuje, czyli juz niedługo powinna sie przekręcić na brzuszek. Zaczęła sie troche obracać wokół słabej osi jak leży na plecach. No i jak leży na podwyższeniu to zaczyna sie dźwigać do przodu górna połowa ciała. Zaczęła troszkę, czasami, rzadko, wyciągać ręce w kierunku wiszącej zabawki. I jak leży na plecach to wędruje do góry.
Kamila robi to co siostra ale duzi 'delikatniej', dopiero zaczyna, choć leży na brzuchu duzo ładniej i rzadziej marudzi lub kładzie sie na dłoniach by zajac sie ich ssaniem.
Obie łapią za butelki jak jedza, no i ręce nasze, włosy, ubranie.
Uśmiechają sie jak tylko sie na nie patrzy i 'gadaja', bardzo długie rozmowy mozna juz przeprowadzić
Podnoszą nogi wysoko do góry, tak do brzucha, jak leżą.
No i zawzięcie jedza swoje łapki.
Opisałam tak szczegółowo troche...
Synek mi sie szybko rozwijał i miał 3 miesiąca i tydzien i sie przekręcił sam na brzuszek, gdyby nie filmik na komórce to by lekarze nie uwierzyli. Najwazniejsze, by dzieci sie mieściły w tych widelkach rozwojowych, a one sa bardzo szerokie. Jak bedą miały po 2 latka to fakt kiedy osiągały jaka umiejetność bedzie totalnie bez znaczenia
Z synkiem diete rozszerzałam właściwie to dokładnie tak jak napisała JJKA, tylko po 5 miesiącu, bo był na piersi tylko. Główna Rizniac taka, ze ja błyskawicznie straciłam cierpliwośc do takiego powolnego testowania. Tym bardziej, ze mój synek bardzo ładnie je i poprostu chciał jesc a nie degustowac sobie I tak jak jednego dnia dałam łyżeczkę nowosci to jesli wszystko było ok kolejnego juz np pol słoiczka.
O dziwo nasza prowadząca neonatolog z dziewczynami tez kazała czekać do 5m mimo ze sa na mm. Niech jej bedzie Byle by mi nie namieszała w tym co mamę głowie czyli tak jak napisała JJKA
ADB7 - standard, pochwalilam dziewczyny to dzis mam, pobudka o 2 i 5 i 7. Brrrr. Ja, ze tak powiem, duzo przeszłam z synkiem Ogólnie to był bezproblemowy, ale strasznie piersiowy i przez pierwsze miesiące wisiał na lub przy piersi 3/4 doby, a w nocy budził sie bardzo często, ok 5 i 8 miesiąca co godzinę i trwało to tygodniami. Drugi raz bym nie dała rady tak Pierwsza przespana noc około roczku, a na trwałe to sporo po 1,5 roku. Zaraz potem ja w ciazy, bardzo zle ja znosilam wiec spania było bardzo mało. Dlatego teraz mój system nerwowy na wiecej niz jedna pobudke reaguje agresja
Co do wagi to widzę, ze Twoje ok 4m ważyły podobnie jak moje, które zaczynały prawie od 2kg. Moze to jest tak, ze nadrobiły i spokoj. Az Zajrzalam do książeczki synka i na 4m ważył 7200, a zaczynał od 4 przecież, a na 6m 8600. Na rok miał 11kg z kawałkiem, ale rówieśnicy mieli i 9kg i tez było ok. U nas obie rodziny sa wysokie w porywach do bardzo wysokie i choć nie ma nadwagi ogólnie to chuderlakow poza moim bratem tez nie ma. Takze trudno oczekiwać by moje dzieci były drobne
santini
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2014
- Postów
- 203
dziewczyny, a powiedzcie mi jeszcze, czy same przygotowujecie posiłki, czy może kupujecie sloiczki? Jeśli tak to jakie polecacie? Wiem, że kaszki to chwalicie firmy baby sun i holle.
Katherine - u Ciebie spadł śnieg? Też jestem z okolic Wrocławia,ale śniegu nie widać i całe szczęście :-)
Co do brzucha to ja nie mam pomarszczonego, w ciąży przytylam 10 kg, ale zrobiła mi się oponka i też fatalnie się z tym czuje, jednak chodakowska dla mnie za trudna, wymiekam po paru ćwiczeniach :-)
Madison - dziękuję za odpowiedź, u mnie Laura nie trzyma główki, jest taka ociezala i leniwa, poza tym dziewczyny mają etap gryzienia paluszkow :-)
Katherine - u Ciebie spadł śnieg? Też jestem z okolic Wrocławia,ale śniegu nie widać i całe szczęście :-)
Co do brzucha to ja nie mam pomarszczonego, w ciąży przytylam 10 kg, ale zrobiła mi się oponka i też fatalnie się z tym czuje, jednak chodakowska dla mnie za trudna, wymiekam po paru ćwiczeniach :-)
Madison - dziękuję za odpowiedź, u mnie Laura nie trzyma główki, jest taka ociezala i leniwa, poza tym dziewczyny mają etap gryzienia paluszkow :-)
Ostatnia edycja:
dziewczyny, a powiedzcie mi jeszcze, czy same przygotowujecie posiłki, czy może kupujecie sloiczki? Jeśli tak to jakie polecacie? Wiem, że kaszki to chwalicie firmy baby sun i holle.
Katherine - u Ciebie spadł śnieg? Też jestem z okolic Wrocławia,ale śniegu nie widać i całe szczęście :-)
Co do brzucha to ja nie mam pomarszczonego, w ciąży przytylam 10 kg, ale zrobiła mi się oponka i też fatalnie się z tym czuje, jednak chodakowska dla mnie za trudna, wymiekam po paru ćwiczeniach :-)
Madison - dziękuję za odpowiedź, u mnie Laura nie trzyma główki, jest taka ociezala i leniwa, poza tym dziewczyny mają etap gryzienia paluszkow :-)
Ja na początku, jak dawałam pojedyncze warzywa to kupowałam słoiki, bo jakos nie chciało mi się gotowac dla 1 lyzeczki. Ale możesz ugotować marchwke i ja pomrozic w pojemniki na kostki lodu.
Kupowalam Bobovite, pierwsza lyzeczka oraz Hipp. Pozniej już gotowałam i gotuje do tej pory. Bardzo lubia moje obiadki. Nigdy nie dodaje soli a wcinają az się uszy trzesa. Jak gdzies jade albo mi się nie chce to mam już kilka sprawdzonych dan ze sloikow. NAjbarziej im odpowiada HIPP, szczególnie rybka morska z brokułami oraz naleśniki z musem jabłkowym. To takie hiciory.
Bobovita jak dla mnie wszystko ma na jedno kopyto- wszędzie czuc pomidory. Nie smakują moim chłopakom te dania jakos.
Madison- ja tez w ciąży miałam badana wit D bo wlasnie jakas placzliwa bardzo bylam i okazało się ze mam duzy niedobor. Podobno to może prowadzic nawet do depresji. TEraz biore 1000j w lato i 2000 w zime a i tak jestem w dolnej granicy normy.
U nas czyli pod Warszawa sniegu nie ma ale jest nieładnie, zimno i wietrznie. Ja calymi dniami w dzieciakami w domu. Jeden chory drugi ząbkujący i placzący. Do tego spali mi tylko dzisiaj raz, przed południem i teraz od 12 za nic nie chcą spac.
W nocy to już spania nie ma wcale- może jakies 2-3 godziny łącznie. Ja nie wiem co to za dzieci, ze im tylko tyle snu wystarczy.
Ja tez sloiczki na poczatku dawalam synkowi. I u nas to trwalo dosc długo, potem jak zaczął jesc normalniejsze jedzenie juz nie pomiksowane to sami gotowaliśmy.
I tez jakos najbardziej odpowiada mi HIPP.
Mi przy synku pediatra powiedziała, ze jak sie nie ma dostępu do warzyw z pewnego eko źrodła, to sloiczki lepsze. Dla mnie ta argumentacja była ok.
JJKA - jak Ty dajesz radę fizycznie i psychicznie? Oby tem etap bezsennosci maluchów minął jak najszybciej!
I tez jakos najbardziej odpowiada mi HIPP.
Mi przy synku pediatra powiedziała, ze jak sie nie ma dostępu do warzyw z pewnego eko źrodła, to sloiczki lepsze. Dla mnie ta argumentacja była ok.
JJKA - jak Ty dajesz radę fizycznie i psychicznie? Oby tem etap bezsennosci maluchów minął jak najszybciej!
Bibiana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2010
- Postów
- 2 081
Jjka kurcze faktycznie malo spia. Mam nadzieje.ze niedlugo im sie poprawi te spanie. Bo czlowiek moze sie wykonczyc. Mi ostatnio T sie obudzil w nocy i zbudzil przy okzji brata i chwile wariowali i zasneli ale rano to nieprzytomna bylam.
Dziewczyny tez bym chciala zbadac sobie ten poziom witaminy ale chyba nie wszedzie mozna go zrobic co? Ostatnio cos pediatra zaczela mowic o tym poziomie ze wrto byloby sprawdzix.ale cos rozmowa na inny temat zeszla...
Moi jedza jedzonko ugotiwane przeze mnie. Wiecie ze oni nie sa super jadkami.ale hitem u nas jest krem dyniowy. No i mi smakuje.fajnie bo same witaminki.
Dziewczyny wasze dzieciaki jeszcze male.maja czas na zrosniecie ciemiaczka.
Dziewczyny tez bym chciala zbadac sobie ten poziom witaminy ale chyba nie wszedzie mozna go zrobic co? Ostatnio cos pediatra zaczela mowic o tym poziomie ze wrto byloby sprawdzix.ale cos rozmowa na inny temat zeszla...
Moi jedza jedzonko ugotiwane przeze mnie. Wiecie ze oni nie sa super jadkami.ale hitem u nas jest krem dyniowy. No i mi smakuje.fajnie bo same witaminki.
Dziewczyny wasze dzieciaki jeszcze male.maja czas na zrosniecie ciemiaczka.
Rany jjka faktycznie masz kiepsko z nockami i to siedzenie w domu pewnie też cie dobija. Ja jak zapowiadają deszcz, to jestem w stresie, bo cały dzień w domu to kiepska perspektywa. Na spacerach moje dziewczyny dłużej śpią i mi czas szybciej mija.
U nas też kiepsko z nocami. Od 2 do 7 to może spałam z godzinę. Po karmieniu dziewczyn nie mogłem zasnąć ze 2h. A jak już przysypialam, to Hania o 5 się obudziła, a w międzyczasie 100 razy wstawałam dać smoka. Rany mam nadzieje, ze jednak im to minie.
Madison miejmy nadzieje, że to epizod.
Ja daję słoiczki, bo gotowania juz nie ogarniam. Jakaś chyba kiepsko zorganizowana jestem. Na szczęście dziewczyny wszystko chętnie jedzą i dlatego tak mnie dziwi, że tak mało przybrały na wadze.
U nas też kiepsko z nocami. Od 2 do 7 to może spałam z godzinę. Po karmieniu dziewczyn nie mogłem zasnąć ze 2h. A jak już przysypialam, to Hania o 5 się obudziła, a w międzyczasie 100 razy wstawałam dać smoka. Rany mam nadzieje, ze jednak im to minie.
Madison miejmy nadzieje, że to epizod.
Ja daję słoiczki, bo gotowania juz nie ogarniam. Jakaś chyba kiepsko zorganizowana jestem. Na szczęście dziewczyny wszystko chętnie jedzą i dlatego tak mnie dziwi, że tak mało przybrały na wadze.
Dziewczyny wiem ze większość z was to mamy z większym stażem, ja jeszcze w szpitalu jestem i właśnie dopadła mnie depresja chodzi o to ze pewnie jutro wyjde ale niestety z jedna córeczką tak mnie to dobija że szok... Mniejsza musi jeszcze nabrać wagi- ważyła wczoraj 1750... Nie wiem jak to zniose ze jedna będzie z nami a druga zostanie tu sama miała któraś taką sytuację?
katherine_mag
Fanka BB :)
Santini ja nie mówiłam o Polsce, ja jestem w Norge ;-), tutaj juz mamy śnieg, co prawda z deszczem ale już pierwszy śnieg był w tamtym tygodniu u nas.
Co do posiłków, pierwsze łyżeczki też dawałam z słoiczków, potem już gotowałam sama i dalej to robię, ale dzieciaki ostatnio coś nie bardzo chcą jeść przez zęby, bo jak jedzą to rączkę wpychają i drapia, chyba ich to swędzi albo szczypie, przez niektóre warzywka.
Dzisiaj zaglądnełam Wojtkowi do buzi i patrzę a on ma już 6 zębolów Magda 4.
Chyba każda z nas ma z tymi nockami czasami nie ciekawie, w ta noc 3 h byłam skazana na marudzenie Wojtka, i tak do 5. eh wiecie co ja już się przyzwyczaiłam do tego chyba, za dnia normalnie funkcjonuje, jak mam siłe na ćwiczenie to nie jest źle.
U mnie znowu Magdalenka zaskoczyła, podniosła się wreszcie na czworaka, jestem już spokojniejsza o nią, a cieszyłam się jak dziecko, W ciągu tego tygodnia zaczeła mówić i wstała na czworaka, moja bystrzacha może teraz ruszy z torpedy i przegoni brata?
Asia napewno twoja córeczka szybko nabierze sił i dołączy do waszej rodzinki, potrzebuje więcej uwagi, tam będzie pod pełną opieką 24h, to napewno jest trudne dla matki zostawiając takie maleństwo ale pomyśl że tam będzie teraz bezpieczne a ty w miarę możliwości będziesz mogła do niej jeździć?? Nie wiem jak to jest, napewno któraś z nas była w takiej sytuacji i opowie swoje odczucia, jak sobie radziła z tym.
Trzymaj się mocno i nie wpadaj w tą deprechę, po cześci wiem co to jest niezbyt fajne uczucie, bądź silna.
a córcia nie ma żadnych komplikacji?? Chodzi tylko o wagę??
Co do posiłków, pierwsze łyżeczki też dawałam z słoiczków, potem już gotowałam sama i dalej to robię, ale dzieciaki ostatnio coś nie bardzo chcą jeść przez zęby, bo jak jedzą to rączkę wpychają i drapia, chyba ich to swędzi albo szczypie, przez niektóre warzywka.
Dzisiaj zaglądnełam Wojtkowi do buzi i patrzę a on ma już 6 zębolów Magda 4.
Chyba każda z nas ma z tymi nockami czasami nie ciekawie, w ta noc 3 h byłam skazana na marudzenie Wojtka, i tak do 5. eh wiecie co ja już się przyzwyczaiłam do tego chyba, za dnia normalnie funkcjonuje, jak mam siłe na ćwiczenie to nie jest źle.
U mnie znowu Magdalenka zaskoczyła, podniosła się wreszcie na czworaka, jestem już spokojniejsza o nią, a cieszyłam się jak dziecko, W ciągu tego tygodnia zaczeła mówić i wstała na czworaka, moja bystrzacha może teraz ruszy z torpedy i przegoni brata?
Asia napewno twoja córeczka szybko nabierze sił i dołączy do waszej rodzinki, potrzebuje więcej uwagi, tam będzie pod pełną opieką 24h, to napewno jest trudne dla matki zostawiając takie maleństwo ale pomyśl że tam będzie teraz bezpieczne a ty w miarę możliwości będziesz mogła do niej jeździć?? Nie wiem jak to jest, napewno któraś z nas była w takiej sytuacji i opowie swoje odczucia, jak sobie radziła z tym.
Trzymaj się mocno i nie wpadaj w tą deprechę, po cześci wiem co to jest niezbyt fajne uczucie, bądź silna.
a córcia nie ma żadnych komplikacji?? Chodzi tylko o wagę??
reklama
Asia moje dzieciaki pomimo skrajnego wcześniactwa wyszły razem ze szpitala, choć był moment, że lekarze mówili mi że pewno Wojtuś wyjdzie wcześniej niż Asia. Sama bardzo się martwiłam jak to będzie tym bardziej, że mieszkam 120km (w jedną stronę) od szpitala w którym leżeli. Musisz być silna i pomimo tego, że jedną córcie będziesz mieć w domu to do tej drugiej jak najczęściej zaglądaj. Ona bardzo Cię potrzebuję i zanim się obejrzysz a będziecie całą rodziną w domu! Sama pamiętam jak szybko moje dzieciaki zaczęły nabierać wagi. Mam nadzieję, że wszytsko będzie dobrze. Dużo zdrówka dla was.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 170 tys
E
- Odpowiedzi
- 274
- Wyświetleń
- 37 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: