reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Emilek, jeśli to na prawdę zapalenie krtani to antybiotyk jest niestety konieczny. Nawet jeśli podłoże jest wirusowe. Przy mocno osłabionym organizmie nadkażenia bakteryjne to norma. Jeśli nie dasz antybiotyku to grozi wam zapalenie oskrzeli a nawet zapalenie płuc. Ja bym dała. Może poprzedni antybiotyk nie był trafiony i za mocno osłabił dziecko. Koniecznie dawaj probiotyki 2xdziennie. Duzo zdrówka dla was życzę.
Katherine moje robaki zaczęły siadać i od razu przeszli do raczkowania jak mieli 8 m-cy i jakieś 3 tyg. W ciągu następnych 2-3 tygodni bardzo się "rozchodzili", zaczęli też wstawać.
Co do serków to wstrzymam się jeszcze do skończenia 11 m-cy. Poza tym nie wiem jakie kupić, wszystkie mi "śmierdzą" chemią i dużą zawartością cukru. Muszę kiedyś na spokojnie poszukać jakiegoś dobrego. Dziś dam po raz 1 prawdziwy naturalny jogurt z musem owocowym, wcześniej jedli od czasu do czasu tylko te Nestle, ale nie chcę ich więcej dawać bo bardzo są słodkie.
 
Aha jeszcze jedno, w weekend pierwszy raz dałam im spróbować zwykłego chleba, a później z masełkiem. Bardzo im smakował. Drobiłam małe kawałeczki bo jeszcze z zębami kiepsko (po 2 szt), ale jakoś mielili i łykali.
 
Dziewczyny, jak tak Was czytam to boję się przyszłości. Widzę, że jeszcze wszystko przede mną. I na prawdę może być źle.


Nie wiem na czym to polega ale mimo tych wszystkich problemów to i tak teraz jest lepiej:)
Ale moi dali nam w kosc przez pierwsze 4-5msc- kolki, refluks, placz non stop, na raczkach tylko, w dzień prawie nie spali, w nocy pobudki co 2-2, godziny, zerowy kontakt z nimi, zero zabawy. A teraz są pocieszni jak nie wiem co, bawia się, zaczepiają nawzajem, robią rozne rzeczy np. papa, bawia się w kapieli. Doba coraz krotsza się robi ale jest wesoło i cudownie. Nie chciałabym wracac do okresu noworodkowego i wczesnoniemowlęcego, no f... way!

Emilek, Kamilasze-zdrowia dla dzieci!

Dzisiaj A. ma 39st gorączki, zbijam Nurofenem z marnym skutkiem. Nosze go prawie caly czas od rana na rekach, gryzie wszystko, silna leci strumieniami. Bylam z nimi u lekarza (M. miał wysoką temp. w weekend ale teraz mu przeszlo) no i wszystko jest ok osłuchowo, uszy ok, gardlo tez wiec może 3 dniowka. Ja obstawiam, ze to żeby go tak wykańczają. Niby do 38st przy ząbkowaniu ale on jest taki wrażliwy, ze może u niego jest wieksza temepratura, albo jakiś wirus czy co. Zobaczymy.
Dzisiaj tesciowa wziema M. na spacer i ja siedze z jednym chorym dzieckiem i powiem wam, ze i tak to są wakacje i luzik w porównaniu do opieki na 2, nawet zdrowych dzieci:-D
 
Emilek to faktycznie nieciekawie u Was. Oby maluchom jak najszybciej przeszło, bo tak jak pisze Jjka, to męczące dla dzieciaczków i dla Ciebie. Daj znać po wizycie u lekarza.

Jjka szczerze mówiąc, to mnie zatkało i byłam w stanie powiedzieć tylko słuuuucham :shocked2::shocked2::shocked2:, a babsko poleciało dalej. Jjka pamiętam jak pisałaś, że jak przejdę kolki, to ząbkowanie nie będzie mi straszne:-), a ja zaczynam się bać:tak:. A propo kolek, to niedawno zaczepiła mnie na ulicy kobieta z 11-miesięcznym synkiem, który do tej pory ma kolki i do tego mega bolesne ząbkowanie (mówiła, że rani sobie dziąsła do krwi). Masakra.
U nas też ciężki wieczór. Dziewczyny strasznie marudnie, a H urządziła mi taką histerię podczas usypiania, że już nie wiedziałam co robić, bo nakręciła też N i tak wyły obie. Chyba pół bloku je słyszało.

Ząbkowanie przychodzi falami, jest pare dni udręki, później spokoj. Poza tym na ząbkowanie można cos zaradzić- masowac, dawac do gryzienia, czopki, masci, w ostateczności srodek przeciwbólowy. A kolki były codzieninie, nieustannie przez 3msc i na to nic nie dzialalo. Dlatego jest teraz lepiej- ja tak uważam.
A u was idą już jakies zębiszcza?

A. ma 5 i idą kolejne 3 zęby. M. ma już 6 zębow i idzie kolejnych pare ale nawet nie wiem ile bo on te dziasla to ma cale rozwalone. Chyba od razu caly garnitur zębow mu wyjdzie. Tez potrafi krwawic jak sobie tak jeździ czym popadnie po tych dziąsłach.
 
A my mamy 3.5 miesiąca i kilka dni temu było 5700 i 5600, w miesiac doszło 1.2 i 1.1kg.

Udało mi sie wreszcie zaszczepić młode 5w1.

Cory mam jak na zamowienie. Zgrane sa dobrze, ładnie spia na spacerach, chodzą spać koło 20-21, wstają koło 7-8, w nocy najcześciej tylko jedna pobudka na jedzenie szybkie. Oczywiscie raz na jakis czas bywa gorzej. Nie marudza, nie płaczą, umieja polezec same. Jest ok. Oczywiscie czasem domagają sie rączek czy spania z nami, ale dla mnie to ok.

Z synkiem to nawet nie bardzo wiedziałam kiedy te zabki wychodzą. Marzy mi sie powtórka rzecz jasna.

Ostatnio dwa razy mi sie zdarzyło, ze ludzie bardzo zazdroscili takiej rodzinki i blizniat. Nie wiem jak inne mamy mające starszaków, ale dla mnie duzo cięższe było posiadanie jednego - pierwszego dziecka. To był szok, ogromna zmiana w życiu i do tego egzemplarz iscie piersiowy i raczkowy, w nocy budził sie często lub bardzo często, a pierwsza przespana noc po roku dopiero. Z tamtej perspektywy bliźnięta wydawały mi sie koszmarem. Wiec byc moze osoby tak niefajnie komentujące posiadanie blizniat sa wlasnie takimi zszokowanymi i zmeczonymi rodzicami pojedynczaka ;)
Mi z ta trojka jest lepiej i łatwiej niz z pierworodnym solo.
*******

Duzo zdrowia dla muchow!!! Bardzo wspolczuje takiego nawarstwienia chorób. Ja z synkiem miałam jedna poważna chorobę - okropne zapalenie ucha, 4 bakterie i grzyb (wszystko z basenu dla niemowląt :/).
Brał okropny antybiotyk. Po nim przez 2 miesiące trzymalismy sie z dała od innych dzieci, placów zabaw, skupisk ludzi, bo odporność małego mogła byc bardzo zrypana przez ten lek. Moze pomyślcie o tym, zeby jakos przerwać ten łańcuszek.
Czy przy przedłużających sie chorobach nie mozna zrobic posiewu i juz celowo dobrać antybiotyk?


SANTINI - tez miałam taki etap. U jednej nagle jedzenie stało sie wrogiem. Ryk i histeria na sam widok butli. Czasami tylko na piers sie zgadzała, ale z niej malutko jadla. Jak zobaczyłam, ze przestała przybierac na wadze to zaczęłam 'tuczyć' tak jak po urodzeniu było kiedy to 40ml jadły godzinę i szło nam okropnie. A przede wszystkim zmienilam mleko na AR (anty refluksowe) bo miałam wrażenie, ze problemem jest cofający sie pokarm i dyskomfort tym spowodowany. Wszystko trwało 2 tygodnie. Teraz od kilku dni jest ok.
 
Santini u nas też teraz problemy z jedzeniem:/ muszę się nieźle nagimnastykowac i w zasadzie ostatnio karmienie razem nam nie wychodzi zazwyczaj jedną uspokajam a drugą karmię i tak na zmianę a najlepiej to kolysac i karmic to jakoś jedzą. Dziewczyny przpomnijcie mi jak tam z tym glutenem. Jaką kaszkę można dawać do sloiczka? Chodzi mi o taką bez gotowania żeby wsypać tylko łyżeczkę do obiadku. A zamiast do obiadku można do mleka dodać? Bo ja jeszcze obiadów nie daję. Od ktorego miesiaca dawalyscie gluten przy karmieniu mm?
 
Edytka- ja podawalam jako pierwsza kaszke manne taką Lubelli blyskawiczna. Dodaje się ja do wrzącej wody i chwile trzyma i już gotowe. Dodawalam do obiadków ale przecież do mleka tez można. Nie wiedziałam, ze sa jakies kaszki gotowe do dodania.

Madison- no pewnie cos w tym jest, ze przy pierwszym dziecku jest trudno. Dla mnie bliźniaki to pierwsze dzieci i to był ogroooooomny szok dla organizmu:)
 
Jjka u nas dziąsła juz się trochę zmieniają ale do zębów mam wrażenie że jeszcze daleko. Pocieszylas mnie z tym zabkowaniem, bo faktycznie na kolki rady nie było. Ja tez bym do tych pierwszych 3 miesięcy nie chciała wracać. Teraz jak dziewczyny są bardziej kontaktowe jest o wiele łatwiej.
Emilek jeszcze raz dużo zdrowia dla maluszków.
Edytka jak właśnie też się przymierzam do wprowadzenia glutenu.
 
reklama
edytka - ja zaczęłam właśnie od tej gotowej manny z Nestle ale dzieciaki od razu dostały czerwonych placków na policzkach. Zaczęłam więc dawać im zwykłą mannę gotowaną i było ok. Po miesiącu dawania zwykłej wróciłam do tej gotowej i już jest ok.
 
Do góry