reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

reklama
Katharine-mag- ja wprowadzałam jak mieli dokładnie 5,5 msc i to podobno był ostatni dzwonek. PEdiatra mi mowila, żeby zrobić prowokacje przed ukończeniem 6msc zycia. Dawalam 0,5 lyzeczki manny na glowe na dobe.

A gdzie to spotkanie? Ja spod Warszawy jestem wiec może tez wpadne.
 
To super, że mamy już ustalony termin, niedziela 24 sierpnia,
Na razie potwierdziła Emilek z mężem i maluchami, Kamila (narzeczony też przyjedzie?) i maluchy.
Adb7 - tak jak pisałam wczoraj to na pewno nie będzie jedyne nasze spotkanie, może na jesieni dasz radę? Dagos Ty też może do tej pory wyjdziesz na prostą? A jakbyś teraz jednak chciała odskoczni i dasz radę to zapraszam serdecznie,
Jjka - spotkanie jest u mnie w Józefinie, to jest na wschód od Warszawy, zaraz za Sulejówkiem, wpadasz?

Dziewczyny, jakie godziny Wam pasują? Ja jestem na miejscu więc się dostosuję :-)
Od dzisiaj zaczynam modły o ładną pogodę, nie tak jak dzisiaj....
 
Dziewczyny co to bialego jest na dziaslach? Z dwóch stron na górze . Smaruje mu aphtinem ale czy to plesniawki?
 

Załączniki

  • 1407481934180.jpg
    1407481934180.jpg
    10,5 KB · Wyświetleń: 54
Cannot moje tez to miały i nic nie robiłam Uznałam ze to naturalne. Ale ja może wyrodna matka jestem? U Leona stosowaliśmy coś na plesniawki i nie zauważyłam poprawy
 
Dziękuje Wam za wszystkie podpowiedzi co do moich ulewaczek i mleka modyf.

MILLA - ja musze odpuścić ten najbliższy zlot, bo mam pietra, zeby teraz zabierac moje kilkutygodniowe młode miedzy dzieci... :/
Wiadomo, za żadna z nas z chorymi maluchami sie nie stawi, ale czasami człowiek nie wie co sie zaraz wykluje.
Zal mi bardzo, bo i czas mam i blisko dla mnie i mobilna jestem i towarzystwa ludzi potrzebuje bardzo i pogoda fajna na takie spotkanie.
Mam nadzieje, ze spotkanie bedzie tak fajne, ze będziecie mialy ochote na powtórkę za kilka miesięcy, a wtedy na pewno dołącze.
 
Jjka współczuje, mój Norbik tak robił,że całe noce potrafił "stawać na głowie", kręcić się, wiercić, szczególnie po dniu, w którym widział inne ( biegające) dzieci. Wydawało się,że on chce biegac razem z nimi i tak to przeżywał. A potem okazało się,że i zęby idą. Jedyne pocieszenie,że kilka takich nocek i znów był spokój na jakis czas.


Polka moje zrobiły sobie teraz inny czas drzemek, jak dla mnie bardziej korzystny - ok. 11stej zasypiają na ok. godzinę (!) czasem nawet więcej, a potem między 16-17stą na niecałą godzinkę. Czasem zdarza się,że moja znajoma, która mi pomaga w ciągu dnia uśpi je jakimś cudem w wózku jeszcze w między czasie. I spać zaczęli w bardziej normalnych porach, czyli ok. 21szej, 22giej, choć Norbik często póxniej zasypia, śpią do 7dmej, 8smej, ale w nocy czasem się budzą,że kończy się to spaniem z nami. My to w ogóle dziwne przypadki jesteśmy, bo dla nich śpimy na materacu na podłodze,żeby przypadkiem nie spadły, łóżko jakoś później zmontujemy. A w obecnym czasie dzieci chcą mnie wykończyć - chcą chodzić, są niestrudzeni, szczególnie Martusia.


Milla ja mam do W-wy jakieś 180 km, więc dla mnie to byłaby wyprawa


Dagos masz teraz trudny czas, ale uwierz nie jedna z nas była sama ( zupełnie sama) z dziećmi i dawały radę. Np ja - mój mąż musiał wyjechać gdy miały miesiąc, zostałam ja z dwójką płaczących maluchów, w nocy kolki, mały strasznie płakał, w domu dodatkowo pies i królik, pies się na dodatek rozchorował, dostał padaczki. Wszystko jest do ogarnięcia. Dużo siły życzę
 
reklama
dziewczyny naprawdę podziwiam mamy, które bez żadnej pomocy ogarniają dzieciaki; nawet z pomocą pier..ca można dostać; zaczynam się zastanawiam czy dobrze zrobiłam biorąc roczny macierzyński, chciałabym poodpoczywać teraz w pracy :)
ja do Wawy mam 200 km ale nawet jakbym bliżej miałąm to narazie nigdzie się nie wybieram, wyjście do lekarza z tymi krzykunami to nie lada wyczyn; ostatnio teściowa wychodzi z nimi na spacery i wygląda to tak że ja zostaję w domu i co chwilę mi przynosi to jedną to drugą a to jeść chcą a to spać chcą a to jeszcze coś;/
 
Do góry