reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bhp

Szminka nielza historia dopiero teraz doczytalam.
Anetko przestan! to nie twoja wina! Dobrze ze sie nic nie stalo. A skad wiedzialas ze trzeba dmuchnac w twarz?
 
reklama
Anetka o rany!!! Nie twoja wina wiem jakie to okropne jak sie dziecko zanosi. Nikodem sie zanosil tez czasami (jakos tak jak mial 5 meisiecy to czesto) ale naszczescie od tamtej pory juz nie ale wiem jak to moze przestraszyc.
Tez zawsze dmuchalam do buzi wczesniej o tym nie wiedzialam i czaslam lekko nim.

Kubsiu buziaczki od cioteczki w czolko:**************
 
Anetko no co Ty!!!!!! Tak juz z dziecmi jest, ze musza wlozyc palec miedzy drzwi by sie przekonac, ze boli, a ze Ty fuknelas na synka.... i dobrze musi wiedziec, ze zle zrobil. Nie jestes winna pamietaj!!!

A tak na marginesie zanoszenia sie... ja do dwoch lat jak sie ostrzej wystraszylam to zanosilam sie i mdlalam :baffled:. Starzy mieli ze mna nie zla jazde normalnie... Ale minelo, tyle, ze tak samo mial moj Tato i teraz obawiam sie jak bedzie z Dawidkiem...:dry:
 
Anetko pogłaszcze tego twojego diabełka ode mnie... Mili tez bardzo sie złosci jak jej zabraniam, ale na szczescie jeszcze nigdy sie nie zanosila, a mi tez zdaza sie krzyknac :(
 
anetko ostatnio czytalam ,ze wiele dzieci tak robi ...nawet do tego stopnia jak amoreczek za mlodu;-) - doprowadzajac do utraty swiadomosci:tak:
liczy sie ze szybko zareagowalas !
 
dla mnie to kompletna nowosc- zanoszenie sie ??????
tzn ze co? dziecko sie zachlysnie jak placze czy jak?

anetko swietnie szybko zareagowalas, nie dziwie ci sie ze musialas odreagowac placzem, wszystko bedzie dobrze, nie zadreczaj sie!
 
kurcze Aneta to faktycznie chwile grozy przezylas:szok:ja bym nie wiedziala ze trzeba dmuchnac:no::-(

a ja wczoraj wyciagalam kure z piekrnika no i go nie zamknelam bo mialam zajete rece,mloda sie bawila w innym pokoju :tak:ja sie obracam a ta juz prawie glowke wsadzila do piekranika:szok::szok::szok:ale bylam wciekla na siebie :angry::wściekła/y:nie myslalam ze ona tak szybko do kuchni pryraczkuje...ach trzeba miec oczy do okola glowy...
 
Dzieki ddziewczynki za pocieszenie, ja naprawde mialam okropne wyrzuty sumienia :-(
A skad wiedzialas ze trzeba dmuchnac w twarz?
Hmmmm....w zasadzie NICZKO to sama nie wiem :dry: to bylo pierwsze co przyszlo mi na mysl....chyba na zasadzie ze trzeba my dostarczyc powietrza...:sorry2:

dla mnie to kompletna nowosc- zanoszenie sie ??????
tzn ze co? dziecko sie zachlysnie jak placze czy jak?
KTOSIU - nie nie to nie zachlysniecie....dziecko zaczyna plakac tak mocno ze nie umie zlapac oddechu....bozzzzzz strasznie to wygladalo :no:

SZMINKA - oj trzeba trzeba miec do okolo glowy, dobrze ze nic sie nie stalo, to najwazniejsze.....skad moglas wiedziec ze ona az takiego speeda ma.
AMORECZKU - no to faktycznie niezla jazda z Toba byla :tak::szok:Miejmy nadzieje ze Dawidek nie odziedziczyl :tak:
 
reklama
Aneta-niestety moja mała też lubi się zanosić (to chyba po mnie):-( Ale jeszcze nigdy nie straciła oddechu... Gratuluję przytomności umysłu:tak:
 
Do góry