A u nas jest problem z nocnymi pobudkami
Gabrysia nie śpi już w dzień chociaż wydaje mi się, że by się jej jeszcze przydała drzemka. No ale cóż, przynajmniej wcześnie zasypia.
Tak więc nie śpi już w dzień, po wieczorynce idziemy się myć, pijemy mleczko i mała odpływa. Śpimy na jednym łóżku. Jest bardzo zmęczona więc wydaje się , że powinna przespać całą noc i faktycznie czasami tak się zdaży ale ogólnie budzi się ok.24 lub 3 nad ranem i nie śpi 2 godziny. Po prostu budzi się i co bym nie robiła ona nie śpi. Po prostu leży z otwartymi oczami, wierci się, czasami coś do mnie gada. Gdy mijają dokładnie 2 godziny od pobudki mała usypia.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje? W pokoju, w którym śpimy panuje półmrok bo zostawiam lampkę zapaloną w pokoju obok. Jakiś czas temu mała zaczęła bać się ciemności więc pomysł z tą lampką.
Gdy mamy takie nocne pobudki to śpi do 9 , 9.30. Już nie wiem co mam robić bo puszczają mi nerwy. Doszło do tego, że ja już nie mogę spać. Kładę się i podświadomie zastanawiam się o której mała wstanie. I gdy czuję , że zaczyna się kręcić to przestaje oddychac,żeby jej nie obudzić
. Mąż nic nie może poradzić bo ona go wygania i jeszcze bardziej płacze. Ja nie umiem spać jak ona nie śpi i na drugi dzień chodzę jak zombie. Najgorsze jest to, że już puszczaja mi nerwy. Dzisiaj w nocy tylko zdążyłam się położyć a ona już się obudziła o 24 i w ryk, że nie umyła ząbków-już dawno nie mogę jej namówić na mycie ząbków więc oczywiście awantura na cały dom. Ja jej coś tam tłumaczę a ona w ryk i dalej swoje... Potem wpadła w histerię i wrzeszczała na cały dom. Ta histeria to pierwszy raz sie wydarzyła.
Trochę się rozpisałam ale może któraś z dziewczyn coś poradzi.
Pozdrawiam wszystkie wyspane i niewyspane mamusie;-)