reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Antykoncepcja po....?

no to na mam już z głowy, u mnie wkładka odpada po tym co się dowiedziałam
Po pierwsze jest to środek wczesnoporonny :baffled: wrrr......, a poza tym moja krewna która jest z zawodu pielęgniarką opowiedziała mi o przypadku, kiedy to na praktykach była świadkiem jak kobieta urodziła dziecko ze spiralą w głowie :szok::szok: wrrr........... aż mi się odechciało :no:

trzeba się będzie zabezpieczyć w inny sposób :confused:
 
reklama
Dorotka jak mogło sie te dziecko urodzic ze spirala w głowie?to ta spirala co przbiła pecherz płodowy???nie rozumiem...no i czemu nie została usunieta podczas ciazy?:baffled:
 
Nie znam całej sprawy bo to sprawa chyba sprzed 10 lat. A mi to wystarczyło nie dopytywałam się. Zrezygnowałam, a też mi się wydawało to dobrym rozwiązaniem i wiem że są kobiety bardzo z tej formy antyk zadowolone.
Ale to już nie dla mnie :no:
 
byłam- spiralka załozona:tak: hm...nie bolało- nic- no lekki dyskomfort przy zakładaniu tych wzierników - bo ja uraz mam jak mi baloniki(cewniki Foleya)na porodówce zakładali-brrr....ale ok- leciutko plamie- ale tyci tyci-ma do jutra minac!a za tydz mam USG- by skontrolowac jak to wyglada w srodku....zakaz niby (no niewskaz. bynajmniej)tak 2 dni sexiku....tylko mam schiza bo gino niby zabawna historyjke opowiedział jak to jego szwagierka miała załozona spiralke- a tu okazało sie ze w ciazy- bo wypadła spirala sama- a ta nie zauwazyła..:-D :szok: hahaha- niby to smieszne miało byc- a ja po kazdej wizycie w toalecie sprawdzam czy nic nie wyleciało- mam nadzieje ze schiz przejdzie(no bo to tak jak na tabl- mam kolezanke która brała jak ja Cilesty i zaciązyła- tak samo jak spiralka- ponoc czasem moze wypasc jak macica skurczy dostanie- hm...mam nadzieje ze u nas tak nie bedzie:no: )....to tyle- wiec mam jakies nowe- obce ciało w sobie- i mam nadzieje ze skuteczne i polubie- no i ja nic nie czuje- wsadzałam palce by poczuc te wasy- no raz poczułam- a drugi juz nie- ale chyba nie wypadła- aj- głupia jestem- jakies schizy...nienienie- wszystko ok- super:laugh2: :laugh2: :laugh2:
 
No to gratuluje Meggi!! I życze udanego sexiku bez wpadek:-D W poniedziałek idę do gina obgadać z nim włożenie wkładki. fajnie że nie bolało, troche mniej sie boję:-D Nie martw sie , takie wkładki to pewnie bardzo żadko same wypadaja, bo chyba je tak robia żeby siedziały na miejscu:-pchociaz jak mi juz pewnie założy to tez będę co i rusz sprawdzać;-). A na ile lat masz ta wkładkę????:confused:
 
Dorotak wkladka to zeczywiscie srodek wczesnoporonny... za kazdym razem dochodzi do "aborcji" tyle ze kiedy mowa o aborcji? po kilku godz. od zaplodnienia ? dla mnie aborcja to cos po kilku tygodniach.... cos co juz sie rozwija.
Lekarka tlumaczyla ze nie dochodzi do zaplodnienia bo mamy w sobie cialo obce i cialo kobiety sie broni....
Mam wkladke- zalozylam w piatek. Zero hormonow- koniec z humorami i tyciem woohooo
Bolec chyba nie bolalo, do przyjemnosci nie nalezalo bo za bardzo przypominalo egzamin z czasow ciazy- teraz krwawie leciutko juz drugi dzien- ale juz w 4 godziny po zalozeniu maz przetestowal- bylo super - wreszcie bez gumki i bez strachu. Pisza ze to najtansza (475 dolarow) i najskuteczniejsza metoda anty..... no i raz na dziesiec lat......
 
ja sie wczoraj wzielam i za wkladkowlam mile nie bylo ale przezylam testow jeszcze brak bo polowica pojechala do poznania ale zobaczymy
Monika ja mam jakies amerykonskie cos SMB copper t troche wiecej zaplacilam niz meggi bo za sama wkladke 250 a za zalozenie 100 tylko boje sie czy tak naprawde bedzie skuteczna naczytalam sie ale.... najwyzej bedzie wieksza gromadka:baffled:
 
reklama
A ja jeszcze nie byłam po porodzie u gina...A powinnam...Ale już mamy autko z powrotem,więc zadzwonię żeby się umówić na wizytę.
Ja już cycem nie karmię,więc wezmę takie tablety jakie będą wg niego czyli gina najlepsze.Bo żadnych dzieciuchów sobie nie życzę ;-) .Póki co!Może za kilka lat mi się odmieni :-D :-D :-D :-D :-D
 
Do góry