Zefirek0509
"I Kacha, no nie wiem, pokazywanie fotek dziecka z ZD akurat wcale nie zachęca. Jeśli chodzi o mnie, to akurat odniosłaś wprost przeciwny efekt, że się oględnie wyrażę. Dla mnie to dość przygnębiający widok. Może to nie było zbyt delikatne, ale to ty wrzuciłaś fotkę na publiczne forum.."[/QUOTE]
Wiesz, jestem zażenowana Twoją wypowiedzią. Więcej klasy i delikatności.
Kiedyś przeczytałam naukowy tekst, dotyczący rodziców chorych dzieci. Oni w większości nie chcą takiego dziecka głównie przez innych ludzi i ich stosunek do takiej trudnej sytuacji.
Po co rozogniać dyskusję, skoro się nie ma nic do powiedzenia...?
Zgadzam się z Motylkiem- lepiej spuścić z tonu.
Ja osobiście mam takie podejście do życia, że staram się zauważać w nim dobro i piękno. Zostawiam to, co mi nie pasuje. I nie mówię przykrych słów. A niektóre wypowiedzi są tylko po to, by zranić Kachę. Nie są konstruktywne, nie są pouczeniem, są obrażaniem jej i jej dziecka.
Bardzo to przykre...
Pozdrawiam i proszę, by każdy przemyślał to, co pisze.
I nie jest dla mnie wytłumaczeniem, że Kaśka kiedyś tam też kogoś zraniła. Bo nie oceniajmy, skoro same postępujemy tak jak ktoś, kogo krytykujemy.
Chyba się zgodzicie...
"I Kacha, no nie wiem, pokazywanie fotek dziecka z ZD akurat wcale nie zachęca. Jeśli chodzi o mnie, to akurat odniosłaś wprost przeciwny efekt, że się oględnie wyrażę. Dla mnie to dość przygnębiający widok. Może to nie było zbyt delikatne, ale to ty wrzuciłaś fotkę na publiczne forum.."[/QUOTE]
Wiesz, jestem zażenowana Twoją wypowiedzią. Więcej klasy i delikatności.
Kiedyś przeczytałam naukowy tekst, dotyczący rodziców chorych dzieci. Oni w większości nie chcą takiego dziecka głównie przez innych ludzi i ich stosunek do takiej trudnej sytuacji.
Po co rozogniać dyskusję, skoro się nie ma nic do powiedzenia...?
Zgadzam się z Motylkiem- lepiej spuścić z tonu.
Ja osobiście mam takie podejście do życia, że staram się zauważać w nim dobro i piękno. Zostawiam to, co mi nie pasuje. I nie mówię przykrych słów. A niektóre wypowiedzi są tylko po to, by zranić Kachę. Nie są konstruktywne, nie są pouczeniem, są obrażaniem jej i jej dziecka.
Bardzo to przykre...
Pozdrawiam i proszę, by każdy przemyślał to, co pisze.
I nie jest dla mnie wytłumaczeniem, że Kaśka kiedyś tam też kogoś zraniła. Bo nie oceniajmy, skoro same postępujemy tak jak ktoś, kogo krytykujemy.
Chyba się zgodzicie...
Ostatnia edycja: