reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Alergia i problemy z nią związane

nice, bardzo dobre masz podejście, wiadomo cudów spodziewać się nie można ale kto wie :sorry2:

co do glutenu to nasz lekarz też jest tego zdania, że to nie jest teraz nie wiadomo jak niezbędne, wiadomo że bym chciała żeby Patryk mógł sobie zjeść kanapeczke itp. ale jeszcze poczekam coby się potem nie stresować ;-)

nat
, też bym się cieszyła na twoim miejscu. Super, że u was tylko mleko uczulało bo jest szansa że i z tego już wyrósł, tego wam życze!

ikaa
, podobnie jak dziewczyny, myśle że już byś widziała gdyby coś było nie tak :tak:
 
reklama
a szaleństwo jedzeniowe to by mogło u nas być gdyby mały był chętny do tego szaleństwa ;-)
u nas w lato była najlepsza skóra, aż mi słabo jak pomyślę o sezonie grzewczym, zresztą w ogóle nienawidzę jesieni i zimy.

Hehe :-D Mój też do smakoszy niestety nie należy. Tylko gruszkę lubi, ale ona go chyba uczula. Będę jeszcze próbować za jakiś czas. A gotowanie to już odpuściłam raz na zawsze. Co mu ugotowałam to było plucie, wrzaski i max 3 łyżeczki wciśnięte. A ostatnio dałam mu taka zrezygnowana słoiczek Hippa Dynia z ziemniakiem (został jeden to stwierdziłam, że ile zje to zje, a resztę wywalę i nie będzie mi zawalać), a on wrypał CAŁY słoik, siedząc przy tym nieruchomo na tyłku, bez żadnego raczkowania i ganiania za nim z łyżeczką, otwierał ładnie szeroko buźkę i wydawał odgłosy zachwytu. Także strzelam focha i nie będę już mu nic gotować, niech je te śmierdzące słoiczki jak tak woli :sorry2: No ale potem go sypnęło i nie jestem pewna czy ta dynia z ziemniakiem też go nie uczula :/ Znowu za jakiś czas spróbuję.

Z tym glutenem to super, że u Was nie szkodzi :-) Wiadomo - ciężkie potem życie jak się starszym jest i nie można go jeść. Chodziło mi tylko o to, że teraz nie ma się jeszcze co przejmować, że dziecko tego nie jadło do tej pory, bo to jakoś obecnie nie jest niezbędne do życia i nic się nie stanie jak się później ten gluten wprowadzi. Mnie to bardziej martwi, że mój nie je mięsa.
A z mlekiem to tez jestem ciekawa jak mały zareaguje. Spróbuj najpierw z jakimś jogurtem. Życzę powodzenia i czekam na relację.

Z tym sezonem grzewczym to też nie wiem jak będzie. Ja tylko się cieszę, że się po prostu schłodziło. U nas było strasznie w upały, własnie przez drapanie. Mu się bardzo pogarsza stan skóry jak jest przegrzany. Jak gorąco było na dworze to w ogóle nie wychodziłam z nim z domu, bo mu przecież nie mogę spodenek założyć. Zaraz tak drapie kolanka, że ranki sobie robi. A w długich spodniach by się zapocił. Teraz mogę go dużo smarować bardzo tłustymi kremami (a to mu służy bo ma strasznie suchą skórę), a latem odpada,bo zaraz potówki. Także u nas teraz zdecydowanie lepiej. W ogóle na chłodzie mu się wybiela ta skóra.

Happy - no i chyba masz z tym rację, odpuszczę. Może jak będzie mieć dłuższą przerwę to potem jakoś lepiej zareaguje. Daję mu już od jakiegoś czasu probiotyki. Wcześniej Dicoflor, teraz leci drugie opakowanie Latopicu. Nie wiem czy to coś pomoże, ale zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi. No i kupki ma normalniejsze po tym.
 
Ostatnia edycja:
U mnie alergia jest dalej! I to nie wiem juz na co, bo nawet gdy przez caly dzien pije tylko pepti to i tak rece w bablach sa:/
Skoro zadna dieta nie pomaga to wkurzylam sie i bede mu dawac normalne jedzienie i tyle. Dzisiaj sprobuje jablka z kaszka manna bo jeszcze nie jadl. Zobaczymy...
 
nat, trzymam kciuki!


My juz całkowicie przeszliśmy z nutramigenu na pepti i musze przyznać że i z kupkami i z ulewaniem jest dużo lepiej :-) tzn. kupki już normalne, nie ma bobków i pręzenia się więc ogromna ulga, a co do ulewania to zdarza się już bardzo sporadycznie i chyba dlatego że mój synek jest zachłanny ;-)Tylko martwią mnie nowe krostki na policzkach nie wiem czy to po ostatnim deserku brzoskwinowym czy może jednak kiepsko reaguje na pepti :dry: No nic, musze poobserwować :-(
 
ROXI super, że zmiana mleka Wam [a raczej Ptysiowi] na dobre wyszła! i oby te krostki jednak po deserku, a nie po mleku były.

u nas alergii od dobrego tygdonia niet :szok: buzia Aliczki jest gładka jak pupcia niemowlaka [ale sobie porównanie wybrałam], krostek na ciele też nie widać i tak się zastanawiam czym to jest spowodowane. Ja już nawet normalnie "krowę" jem a i tak wszystko ok jest. Tak nagle by to wszystko minęło? jakoś nie chce mi sie wierzyć...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry