reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Alergia i problemy z nią związane

Jejku szkoda mi tych waszych dzieciaczkow,tyle sie musza nacierpiec biedactwa.
Lenka ma skaze ale odkad jest na pepti to skora czysta.Wlasnie jestesmy na etapie przechodzenia na zwykly bebilon i jak narazie bez zadnych ekscesow juz 3 tydz.
 
reklama
RENATA nam też alergolog mówiła, że w okresie jesienno-zimowym może się pogorszyć, głównie przez ogrzewanie mieszkania
ELUSIA dziękuję, kanapeczki mu smakują, ale on w ogóle nie gryzie, więc bardzo długo trwa to jedzenie
IKAA29 super, że udało się przejść na zwykłe mm
 
nat, no u nas idzie to rozszerzanie diety jak krew z nosa, bo ja to taka strasznie ostrożna jestem i nie wiem czy nie za bardzo :zawstydzona/y: niby już u nas ok, ale jak coś wyskoczy tak jak ostatnio po jabłku to długo mu schodzi i wtedy czekam... ehhh ale w sumie sporo rzeczy je tych dozwolonych i przede wszystkim ze smakiem więc jakoś się narazie nie zamartwiam :sorry:
kciuki trzymam żeby całe jajko Piotrusiowi posmakowało :tak:

elusia, no właśnie tak pamiętam że już ktoś podawał to danie, ale jakoś wcześniej na nie nie patrzyłam. Patrykowi bardzo smakowało bo zjadł odrazu cały duży słoik :szok:
z glutenem się nie śpiesze, bo wiem że nie ma do czego, póki co ;-) jeszcze nam jajko i pomidor zostały a potem dopiero gluten.
Fajnie, że u was ok!

ikaa, super :) zazdroszcze!
 
ROXANNKA ja myślę, że dobrze, że jesteś ostrożna. u nas po prostu nic poza mlekiem nie okazało się winowajcą, więc jakoś tak idziemy do przodu.
 
Roxanka tak wlaśnie najlepiej-pomalutku bo później sama byś nie wiedziała od czego wysypka-czy może jeszcze od czegos poprzedniego czy może już od czegoś kolejnego a tak przynajmniej wiesz na pewno od czego jest wysypka.
 
no to super,że kanapeczki polubił:tak: moja tez nie gryzie, bo nie ma czym:-D tylko szkubie to dziąsełkami albo żuje.Tylko,że ona woli samo pieczywo, bez dodatków:-)
 
zle napisalam jeszcze calkiem nie przeszlismy tylko juz trzeci tydzien leci jak przechodzimy na zwylky bebilon bo lekarka nam kazala o jedna miarke co tydzien zmieniac tak wiec jestesmy na dwoch miarkach pepti i trzech zwylkego i jeszcze dwa tyg a bedzie samo zwykle.

Lenka kanapki to z pomidorem uwielbia szkoda ze sie sezon konczy bo zima te pomidory bez smaku sa.
 
Ja tam jakoś strasznie się nie napalam, że olśnienia w tym sanatorium doznam i że wszystko się wyjaśni. No ale chcę spróbować wszystkiego co się da, żeby małemu pomóc. Nadziei wielkich nie chcę sobie robić, żeby potem się nie rozczarować. Chodzi mi głównie o te testy, żeby mu zrobili. Ale czy coś na nich wyjdzie to się okaże, bo u takich maluchów to różnie bywa. Co do doświadczenia lekarzy to się zobaczy jak to będzie, bo ta alergolog do której teraz jeździmy jest właśnie dyrektorką tego sanatorium. Pomogła nam bardzo jak stan skóry był tragiczny, no ale teraz jakoś stanęło w miejscu wszystko. Mały nadal nic nie je, a jak zje to go sypie od razu. Więc problem rozwiązany nie jest.

Elwirka - ehhh... no i znowu się Oli męczy. Powodzenia u dermatologa,może wreszcie wymyśli coś co pomoże na dobre. A jakiś wymaz z tego sutka Wam robili?

Makuc - no właśnie z tą alergią to tak sinusoidalnie jest niestety. Jak się tylko polepszy to zaraz potem pogorszenie. U nas teraz jakoś się poprawiło, ale kilka dni temu jeszcze nóżki były rozbabrane nieciekawie, buzia obsypana. Ciekawe ile czasu ten dobry stan się utrzyma. Rączki też bez ranek żadnych na razie, wygoiło się, ale mały już kombinuje tylko jak tu je sobie rozdrapać. W ogóle mam wrażenie, że on jakiś zależniony jest od ran na rączkach. Jak je ma, to nie drapie za bardzo, a jak mu się tylko wygoi to jest tak natarczywy z tym drapaniem, że nie można go na chwilę z oczu spuścić. Nawet w dzień mu skarpetki teraz zakładam na rączki.

Roxi - no i nie myśl o tym glutenie. Kiedyś jeden lekarz mi powiedział, że ten gluten do niczego potrzebny specjalnie nie jest. Da się bez tego żyć, więc nie myśl o tym. Ważne, że Ptyś je mięsko i warzywka. Owocków też troszeczkę + mleczko i wszystko ma co trzeba :-)

Natolin - widzę, że u Was to już istne kulinarne szaleństwo :-D Trzymam kciuki i czekam na pozytywną relację odnośnie białka jajka :-)

Renata - super, że już lepiej u Was i że na więcej możesz sobie pozwolić :-) A ja się cieszę , że już jesień i że chłodniej jest. Bo u nas najgorszy stan skóry był przy upałach, a teraz właśnie jest lepiej. Jak jest ciepło to małego gorzej swędzi, drapie się wtedy na potęgę i ma rozbabraną skórę, ranki się robią. A teraz jak się schłodziło o niebo lepiej. Jesień jest niedobra chyba dla astmatyków, bo wilgoć itp rzeczy. Także nie ma co się martwić :-)

Elusia - u Was też widzę poprawa - oby tak dalej :-) Może już nastał czas wyrastania z tego paskudztwa? :-)

ikaa29 -no to ładnie u Was widzę. Jak 3 tygodnie już dajesz zwykłe mleczko po trochu i nie ma reakcji to jestem jak najlepszej myśli :-) Przecież po takim czasie gdyby coś było nie tak to już by wyszła wysypka.

A z tą dietą to ja już sama nie wiem co mam robić. Bo Przemek tylko mleko je i chrupki kukurydziane. Inne rzeczy próbuje mu dawać, ale kończy się 2- max 3 dawkami i potem leczenie skóry. Ostatnio się pediatry pytałam co on na to że mały samo mleko je i czy jakichś braków nie będzie miał. Powiedział mi, że te mleka są tak skomponowane, że wszystko maluch dostaje co trzeba. Jedyny problem to że on nie je stałych rzeczy, tylko sam płynny pokarm i się wtedy nie wykształcają enzymy wszystkie czy coś w tym stylu:-(
 
IKAA29, podobnie jak NICE uważam, że gdyby miało coś wyjść to już by wyszło. Także stąd moje gratulacje :-)
NICE ja wiem, że tak jak pisałaś ROXANNCE gluten nie jest taki potrzebny do niczego, ale po prostu ja się cieszę, że małego nie uczula, bo wg mnie to jest naprawdę problem taka dieta bezglutenowa.
a szaleństwo jedzeniowe to by mogło u nas być gdyby mały był chętny do tego szaleństwa ;-)
u nas w lato była najlepsza skóra, aż mi słabo jak pomyślę o sezonie grzewczym, zresztą w ogóle nienawidzę jesieni i zimy.
 
reklama
Nice,ja chyba na Twoim miejscu na razie bym odpuściła to rozszerzanie diety i została przy samym mleku- niech mu ta skóra wydobrzeje,a Ty przynajmniej będziesz wiedziała,że to nie od jedzenia,jak coś wyskoczy.A za kilka tygodni może znów spróbować.Wydaje mi się,ze jak dziecko reaguje alergicznie na jakieś produkty,to chyba lepiej dac organizmowi czas na "ochłonięcie" i regenerację,a nie ciagle "bombardować " go nowymi alergenami- bo tak naprawdę nie wiesz,co uczula.Im dziecko starsze,tym ten układ pokarmowy dojrzalszy i "szczelniejszy".Inna sprawa to to,że on nie będzie przyzwyczajony do niczego innego,niz mleko.Ale ja myślę,że jak będzie starszy,to chyba naturalnie sam zachce jeść inne rzeczy...nie wiem,ale ja bym chyba na razie odpuściła.
Ikaa- super,że u Was już paskudztwo minęło:)
Nat- ciekawa jestem,jak będzie z tolerancją mleka u Piotrusia.Może też już to za Wami?:)
 
Do góry