reklama
sylha
mama bliźniakowa
Musiałam z ciekawości wejść i tu polukać
Zuzanka- masakra jakie chrzty bojowe musicie przejść!!!!!Drzewka rysować?!?! Kurde tutaj wymogi nie wiadomo jakie a rzecież to Wasze największe marzenie i wiadomo,że będziecie tą istotkę kochać najmocniej na świecie!!!!Szkoda,że rodzinami patologicznymi nikt się tak "troskliwie" nie zajmuje!!!!!Mam nadzieję,że niebawem się doczekacie Waszego skarbka!!!!!!!!&&&&&&
Zuzanka- masakra jakie chrzty bojowe musicie przejść!!!!!Drzewka rysować?!?! Kurde tutaj wymogi nie wiadomo jakie a rzecież to Wasze największe marzenie i wiadomo,że będziecie tą istotkę kochać najmocniej na świecie!!!!Szkoda,że rodzinami patologicznymi nikt się tak "troskliwie" nie zajmuje!!!!!Mam nadzieję,że niebawem się doczekacie Waszego skarbka!!!!!!!!&&&&&&
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Witajcie!
Jeśli mogę to i ja dołączę się do wątku.
Jestem mamą adopcyjną wspaniałego chłopcaDokładnie od lutego,wcześniej dość krótko byliśmy rodzina zastępczą,którą szybko przekształciliśmy w adopcyjną bo nie wyobrażałam sobie,żeby mój chłopczyk mnie kiedys opuścił...
Historia niestety skomplikowana,długa i bolesna. Od lutego właśnie,po paru dniach od uprawomocnieniu się wyroku sądu mąż mój odszedł od nas,ode mnie...Walczę teraz ile mam tylko sił,żeby Młodego mi nikt nie zabrał
Jeśli mogę to i ja dołączę się do wątku.
Jestem mamą adopcyjną wspaniałego chłopcaDokładnie od lutego,wcześniej dość krótko byliśmy rodzina zastępczą,którą szybko przekształciliśmy w adopcyjną bo nie wyobrażałam sobie,żeby mój chłopczyk mnie kiedys opuścił...
Historia niestety skomplikowana,długa i bolesna. Od lutego właśnie,po paru dniach od uprawomocnieniu się wyroku sądu mąż mój odszedł od nas,ode mnie...Walczę teraz ile mam tylko sił,żeby Młodego mi nikt nie zabrał
przykro mi bo tyle razem przeszliście no ale jednak mąż nie wytrzymał tej próbyWitajcie!
Jeśli mogę to i ja dołączę się do wątku.
Jestem mamą adopcyjną wspaniałego chłopcaDokładnie od lutego,wcześniej dość krótko byliśmy rodzina zastępczą,którą szybko przekształciliśmy w adopcyjną bo nie wyobrażałam sobie,żeby mój chłopczyk mnie kiedys opuścił...
Historia niestety skomplikowana,długa i bolesna. Od lutego właśnie,po paru dniach od uprawomocnieniu się wyroku sądu mąż mój odszedł od nas,ode mnie...Walczę teraz ile mam tylko sił,żeby Młodego mi nikt nie zabrał
szkoda bo teraz juz jesteście rodzina w pełni tego słowa znaczeniu
trzymaj sie kochana jest takie powiedzenie co nas nie zabije to wzmocni i tego sie trzymaj pukaj do róznych instytucji i nie daj sobie oderbac synka
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Lopop dziękuję Tak też włąśne robię..nie daję,zresztą nie pozwole za żadne skarby świata odebrać sobie moje sczęście
A mąż...trudno,tak bywa,jeszcze mnie boli to ale troszkę...najgorsza sprawa przede mną bo rozwodowa
Jesli mogę zapytać...Wy staracie się o adopcje czy może już jesteście rodzicami adopcyjnymi?
Zuzanko witaj i dawaj nam znać jak Wam poszło.Kibicuję strasznie bo wiem pzrez co pzrechodzicie
A mąż...trudno,tak bywa,jeszcze mnie boli to ale troszkę...najgorsza sprawa przede mną bo rozwodowa
Jesli mogę zapytać...Wy staracie się o adopcje czy może już jesteście rodzicami adopcyjnymi?
Zuzanko witaj i dawaj nam znać jak Wam poszło.Kibicuję strasznie bo wiem pzrez co pzrechodzicie
ja hm chciała adoptować a M no ale w marcu udało się samo nawwet nie wiadomo kiedy tylko że poroniłam no i teraz mój M liczy że też tak sie uda ( chociaz ja jestem pełna sceptyzmu do tego)Lopop dziękuję Tak też włąśne robię..nie daję,zresztą nie pozwole za żadne skarby świata odebrać sobie moje sczęście
A mąż...trudno,tak bywa,jeszcze mnie boli to ale troszkę...najgorsza sprawa przede mną bo rozwodowa
Jesli mogę zapytać...Wy staracie się o adopcje czy może już jesteście rodzicami adopcyjnymi?
Zuzanko witaj i dawaj nam znać jak Wam poszło.Kibicuję strasznie bo wiem pzrez co pzrechodzicie
no ale nie mówione że nie zaadoptujemy
z jakiego regionu Polski pochodzisz??? w prywatnym ośrodku adoptowaliście???
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Lopop ze świętokrzyskiego
Adoptowaliśmy z najzwyklejszego na świecie,prywatnych jak na lekarstwo i w ogóle jakoś nie braliśmy ich pod uwagę,dlaczego..nie wiem...
Ech...znam ten ból,ból straty i czekania ale główka do góry,ja bardzo długo się starałam no ale nic z tego,z tym,że u mnie przyczyna okazała się dołująca i przekreślająca moje macierzyństwo "naturalne" już na zawsze,
A Ty badałaś się,wiesz co może być przyczyną niepowodzeń?
Adoptowaliśmy z najzwyklejszego na świecie,prywatnych jak na lekarstwo i w ogóle jakoś nie braliśmy ich pod uwagę,dlaczego..nie wiem...
Ech...znam ten ból,ból straty i czekania ale główka do góry,ja bardzo długo się starałam no ale nic z tego,z tym,że u mnie przyczyna okazała się dołująca i przekreślająca moje macierzyństwo "naturalne" już na zawsze,
A Ty badałaś się,wiesz co może być przyczyną niepowodzeń?
wiesz jesteśmy przebadani wzdłuż i wrzeszLopop ze świętokrzyskiego
Adoptowaliśmy z najzwyklejszego na świecie,prywatnych jak na lekarstwo i w ogóle jakoś nie braliśmy ich pod uwagę,dlaczego..nie wiem...
Ech...znam ten ból,ból straty i czekania ale główka do góry,ja bardzo długo się starałam no ale nic z tego,z tym,że u mnie przyczyna okazała się dołująca i przekreślająca moje macierzyństwo "naturalne" już na zawsze,
A Ty badałaś się,wiesz co może być przyczyną niepowodzeń?
i wsio ok
więc boje sie że tylko sie łudzimy że sie uda a latka lecą
wiem że zabolało to co usłyszałaś od lekarzy ale podniosłaś sie i ruszyłaś do dzieła i tak oto masz synka
szczery szacun
dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Uda się uda...troszkę więcej wiary,zresztą jeśli jesteście pzrebadani to nie bez kozery to piszę ale..może to jakaś blokada psychiczna? Hm..a może jakies clo ? Nie mam pojęcia,ja tez robilam wszystko co tylko sie dalo ale nic.
a może w Waszym przypadku dobre by było IuI?
a może w Waszym przypadku dobre by było IuI?
reklama
my juz jesteśmy po 2 IUI i nic a potem miesiąc po bach zaszłamUda się uda...troszkę więcej wiary,zresztą jeśli jesteście pzrebadani to nie bez kozery to piszę ale..może to jakaś blokada psychiczna? Hm..a może jakies clo ? Nie mam pojęcia,ja tez robilam wszystko co tylko sie dalo ale nic.
a może w Waszym przypadku dobre by było IuI?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 9 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: