dziuraWskarpecie
Mama mimo wszystko...
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2010
- Postów
- 2 184
Bzzz przepraszam,źle zrozumiałam. Ja na ivf nie miałam pieniędzy,zero odłożonych zresztą,spłacałam jeszcze kredyt na mieszkanie i chciałam jak najszybciej tę sprawę załatwić.Współczuję,że nawet to nie dało u Ciebie rezultatu...
Długo,strasznie długo ale może własnie jeśli inaczej zaczniesz myśleć to coś dobrego się stanie...Ja jeszcze kiedyś chciała bym mieć Maleńtwo no ale to też niemozliwe,jednak cuda się zdarzają.
Mam kilka par znajomych,którzy baardzo długo sę starali i robili wszystko. Jednej udalo się po 12 latach na urlopie,zaprzestali w ogóle starań i pogodzili się z losem a tu niespodzianka:-)a drudzy po 8 latach zaliczyli zwyczajną wpadke i mają 3 dzieciaczkow rok po roku
Zuzanka witaj No ja jak przypomne sobie te wszystkie szkolenia,rozmowy testy etc to mnie wzdryga.
Ja mam dużego chłopca,10-latka ale tylko dlatego,że to była miłość od pierwszego wejrzenia i nawet nie pomyślałam,że chcę inne maleńkie dziecko.
Ale moim zdaniem,jeśli moge takowe wyrazić,dobrze robicie....z takim starszym dzieckiem,które wiele pzreszło i ma jakąś historie,jest obciążone różnymi sytuacjami to jest strasznie duzo pracy fizycznej i psychologicznej. Ciężko jest już wychowane dziecko wychować po swojemu w oparciu o zasady "jakieś"
Długo,strasznie długo ale może własnie jeśli inaczej zaczniesz myśleć to coś dobrego się stanie...Ja jeszcze kiedyś chciała bym mieć Maleńtwo no ale to też niemozliwe,jednak cuda się zdarzają.
Mam kilka par znajomych,którzy baardzo długo sę starali i robili wszystko. Jednej udalo się po 12 latach na urlopie,zaprzestali w ogóle starań i pogodzili się z losem a tu niespodzianka:-)a drudzy po 8 latach zaliczyli zwyczajną wpadke i mają 3 dzieciaczkow rok po roku
Zuzanka witaj No ja jak przypomne sobie te wszystkie szkolenia,rozmowy testy etc to mnie wzdryga.
Ja mam dużego chłopca,10-latka ale tylko dlatego,że to była miłość od pierwszego wejrzenia i nawet nie pomyślałam,że chcę inne maleńkie dziecko.
Ale moim zdaniem,jeśli moge takowe wyrazić,dobrze robicie....z takim starszym dzieckiem,które wiele pzreszło i ma jakąś historie,jest obciążone różnymi sytuacjami to jest strasznie duzo pracy fizycznej i psychologicznej. Ciężko jest już wychowane dziecko wychować po swojemu w oparciu o zasady "jakieś"