No i było gorzej. Już nie budziła się co godzinę, tylko co pół.
Dopiero dzisiaj w nocy była poprawa. Nieźle ją wczoraj wymęczyliśmy - może dlatego padła jak betka i spała aż do 1:00 bez przerwy, a w nocy były tylko 3 pobudki ;p
Czyli dzisiaj jestem w formie, ale weekend masakra!
Dopiero dzisiaj w nocy była poprawa. Nieźle ją wczoraj wymęczyliśmy - może dlatego padła jak betka i spała aż do 1:00 bez przerwy, a w nocy były tylko 3 pobudki ;p
Czyli dzisiaj jestem w formie, ale weekend masakra!