reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ach śpij kochanie ....

maarta piszesz ze i ty pracujesz, dlaczego wiec nie budzisz tatusia ? niech i on poczuje co to znaczy miec nieprzespane noce ...
a jezeli chodzi o lulanie na rekach to moze postaraj sie malego uspokoic na rekach a potem polozyc do lozeczka i ewentualnie posiedziec przy nim lub poglaskac po pleckach czy buzce ... zycze powodzenia !!!
 
reklama
BUBA Ty to masz grzeczne i posłuszne dziecko.

A mój mały urwis (dosłownie) uwielbia jak mu śpiewam i zmienił sobie ostatnio tryb zasypiania, własnie zasypiając przy moich piosenkach (niekoniecznie kołysankach).Czasem ja szybciej bym usnęła. No ale nie widze nic w tym złego. Lepsze to niż lulanie na rękach (już to przerabialiśmy). A tak, MAtiu sobie lezy w łózeczku, patrzy na mnie swymi juz czerwonymi oczkami, przeróci się na boczek i powoli zasypia.

No i dzisiaj spał od 2 do 6.30 woooow dla mnie to był szok. Może coś zaczyna się normować??? Moze prześpię kiedyś nockę.
 
maarta tak,tak Idzia dobrze mowi!!!
Lidijka kroczek po kroczku i sukcesik napewno bedzie :-) a z tym spiewaniem to przeciez duzoo lzej niz z lulaniem;-) no i mama glosik cwiczy :-) a zczasem na bajeczke pewnie to spiewanko zamienisz i rewelka!! Powodzenia i dalszych sukcesow zycze!!
Franek posluszny jest i elastyczny ;-) to fakt ale to efekt mojej ponad 7-mio miesiecznej pracy,konsekwentnie od pierwszego dnia narodzin.
 
U nas nieciekawie, zeby ida ida i nie moga sie przebic. Dzis w nocy bylo koszmarnie dobrze ze jestem teraz u mamy to mi troche pomaga (maz pojechal w delegacje). Wczoraj obudzila sie po polnocy i ryk stekanie i zaraz wstala na nogi. Nic nie pomoglo ani picie ani cycek ani noszenie na raczkach, jak tylko Majke kladlismy do lozeczka to odrazu ryk, zachowywala sie jakby ja to lozeczko parzylo :no:
W koncu padla po 2 godzinkach i spala do 5 rano.
Zobaczymy jak bedzie dzisiaj.
 
woloszki dokladnie jak bys kamile opisala - a do tego ja tez jestem sama ( maz w delegacji ) a do tego nie mam zadnej pomocy i michal chory - ale jakos sie trzymam :)
no i dzisiaj wypatrzylam ze malej zaraz wyjdzie druga dolna jedynka - juz ja widac w dziaselku ... moze sie polepszy :)
 
idzia u nas sa dwie dolne jedynki a lekarka powiedziala ze idzie cala gora naraz i ze bedzie ciezko:(((((ja widze jak ona sie meczy sa dni ze nie wezmie nic do buzi nawet swojego paluszka i smoka :(( a nastepnego dnia juz wszystko idzie do buzi. No ale to nie ten watek.
 
Bałam się zapeszyć, ale teraz już chcę się pochwalić. Jakimś cudem Jagoda sama zaczęła znowu się budzić tylko raz w nocy na jedzenie. Czasami ma jeszcze przebudzenie ok 23, ale dostaje smoka, przytulam się do jej buzi i zasypia :) Mam nadzieję, ze narazie tak zostanie (no chyba, że przestanie się w nocy budzić w ogóle - na taka zmianę przystanę z ochotą ;p)
 
Jestem dzisiaj po ciężkiej nocy! Antoś znowu szalał, pierwszy raz przebudził sie o północy (zasnął o 19-30). Ululałam go, nie dałam mu cyca i zasnął, następna pobudka była o 2 w nocy ale już mi sie nie udało, musiałam go nakarmić, a później już co godzinę się budził. Dzisiaj w nocy dam go mężowi bo już nie dam rady sama. Może kłaść go później spać?
 
U nas kładzenie później nic nie dało. Jagoda budziła się o tych samych porach. Trzymam za Was kciuki, bo nic nie potrafię poradzić. Może samo przejdzie - jak u nas.
 
reklama
A Viki znowu bawila sie w nocnego Marka :-D
O 19 padla na pol godziny, a potem wieczorne szalenstwo w pelni.
Godzina 23, a jej dalej nie mozna uspic. Bylam juz tak padnieta, ze na sile zaczelam ja lulac. Ona wpadla w histerie i potem nie moglam jej uspokoic :zawstydzona/y: Ale efekt tego byl taki ze jak sie uspokoila po kilkunastu minutach to usnela :-)
A;e wredna ze mnie mamuska :zawstydzona/y: Zaczelam miec wyrzuty sumienia jak Viki tak sie rozplakala :-(
 
Do góry