reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

A może Mamusie ze Świdnicy?

:) witajcie dziewuszki:)

ja mam ostatnio faze na winogron i truskawki homogenizowane zwłaszcza z lodami :p właśnie zajadam sie winogronkiem - mniam mniam

krycha też bym zjadla frytki, zwłasszcza takie karbowane - mniem ,, moze jutro sobie zrobie...
Na usg 4d zdecyduje sie chyba jednak w 23 t bo moj mezus bedzie juz w domku:)

misiaM - cudna Twoja dziewczynka;) super,ze taka grzeczna i przesypia ci całe noce... ciekawe jak to bedzie
Bizuterie to nam pokaz:) bo ja uwielbiam,,, ale ostatnio dostalam zakaz od meza kupowania bo juz mam za duzo:) sam mi kupił na dzien kobiet sliczny komplet kolczykow swaroskiego plus przywieszke i ma mi starczyc:) ehhe= slicznny kryształ zielono, niebiesko, zolty.. mieni sie na wiele kolorow:)

Miłego wieczoru dziewczynki
 
reklama
Czesc kochane mamuski!
Oj dawno mnie tu nie było,ale obiecuje sie poprawić:tak::tak:
Ostatnio pisałam ze idziemy na wesele, a Zoska zostaje z babcia w domu. Tego samego dnia okazało sie ze babcia z mlodą nie może zostac:wściekła/y:No i Zosia była na weselu z nami:tak: Powiem wam, ze nie wiedziałam, iż mam az takie towarzyskie dziecko. Mała swietnie sie bawiła. Nawet nam udało sie potańczyc trochę:tak::tak:wytrzymała do 1w nocy i potem poszła grzecznie spać razem z tatusiem( wesele było w hotelu w Polanicy i był zapewniony nocleg). A mamusia jeszcze trochę sie pobawiła;-)
W niedziele zdązylismy jeszcze Polanice pozwiedzać. Było na prawde fajnie. Ale na kolejne wesele i tak idę bez młodej;-)Jedyny minus to taki ze młoda po imprezie nabawiła sie anginy:eek::eek:Teraz siedzimy w domu, ma wysoka goraczke i jest okropnie marudna:baffled::baffled:
krycha ja młodej cycem nie karmie ale oczywiście nie udało mi sie nauczyć jej samodzielnego zasypiania. Co sie za to zabieram to Zoska jest chora:wściekła/y::wściekła/y:I ja chyba tez mam za mało zaparcia. Ale ksiazke przeczytałam od deski do deski;-);-);-)Teorie mam wiec już opanowana:tak::tak::-D
mysiaM witam sie serdecznie, mam nadzieje ze bedziesz sie pilnie udzielać;-);-)MAsz uroczą córeczke. I ma takie piekne imię.Napisz jeszcze skąd dokładnie jestes, bo ja tez nie jestem ze Świdnicy wiec moze jesteśmy z jednej miejscowości;-);-)
Milego wieczoru dziewczyny:-):-):-)
 
Hejka! Byliśmy dziś z rańca w szpitalu z Oliwką... W poniedziałek, jak Młoda biegała po ogródku u mojej kumpeli, wbiło Jej się coś w nóżkę (jakiś kolec od rośliny czy cóś), chwilkę tylko bez bucika była, no ... My nie mogliśmy wyciągnąć, bo piętkę ciągle zabierała. Wczoraj Jej już się ropka zebrała i dziś już nie czekaliśmy tylko rano śmignęliśmy do szpitala. Matko kochana, lekarz na żywca wbił Jej igłe i wydłubywał to gówienko... Płakałam razem z Małą... No, ale wyciągnął, najważniejsze, ale ile przy tym nerwów, łez i bólu to już nasze... Na dziś mam już dość wrażeń, nigdzie nie wychodzę, będziemy się tulać z Młodą! Oliwcia teraz chodzi na paluszkach (jedną nóżką normalnie, a tą bolącą, drugą, na paluszkach).

MisiaM, słodziak z Twoje córci :tak:! No i farta masz, że całe nocki Ci sypia! Ja, szczerze mówiąc, jeszcze nie wiem co to znaczy, bo do tej pory Młoda w nocy pobudki nam robi, wcześniej na cyca a teraz żeby Jej smoka podać...

Mpik82, karbowane powiadasz, hm... Nie, ja jednak wolę zwykłe, takie wsłanej roboty :-D

Kasikk, ale karmiłaś? Czy mnie się coś rypło??? A z tym usypianiem to wiesz, co się odwlecze... Tylko nie czekaj aż Zosieńka zacznie mówić, bo twedy to dopiero będą cyrki!!! A póki co zdrówka Wam życzę i to bardzo dużo :tak:

Zmykam na obiadek, udanego weekendu życzę, pozdrawiam, paaaaaaaaaaaaaaaa :-)





 
Dziendoberek przy kawusi
Dziś troszkę pospałam bo wczoraj do późna ogladałam TV, jak nie o papiezu, potem troche Katynia, Znachora i coś tam jeszcze >czułych słowek" Ledwo wstałam po 8.20

U mnie dziś za oknem dalej słonko, ale nie jest chyba tak cieplutko jak wczoraj.
My wczoraj troszkę pospacerowaliśmy, poszliśmy na nóżkach do tesciow na obiadek, ciacho... dobrze, że potem też na nogach wracalismy więc możę troszkę z tego spaliłam eheh No i moj męzuś też...Bo on też jest w ciązy- ehhe- brzuch ma wiekszy od mojego.. jak w 9 mcu ale i tak slysze codziennie jak to on sie nie odchudza hehe- ale i tak go kocham.
Jestem w 19tc5d i mam wieksza dupe od brzucha.. Jak to mowi moj P, taka szafa 3drzwiowa mi sie zrobiła. Fakt, dupe mam ogromną, nigdy nie była mała, ale teraz... dupka, biodra, cyce olbrzymie nio cóż musze przetrwać ehhehe
 
Witam kochane!
mpik82 nie przejmuj sie ta pupa. Mi tez ciaza na poczatku poszła w pupe i biodra, dopiero potem brzuszek mi urósł. A i tak w 9 miesiacu nie był wcale bardzo duzy. Taka nasza uroda.
Najgorzej ze ta pupa po ciazy mi została:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Moze nie tak wielka jak w ciązy ale została. Ale pochwale sie że ostatnio schudłam 5kg:-):-):-):-):-):-):-)jeszcze 5 i będzie ok;-)
krycha ja mlodą karmiłam tylko przez miesiac cycem, więc chyba cos ci sie pomyliło;-);-)
A jak tam nózka Oliwci? Mam nadzieje ze dobrze.

Zoska nadal chora wiec nadal siedzimy w domu, a za oknem taka piekna pogoda:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Ona zawsze choruje jak jest ciepło na dworze, a jak zdrowieje to pogoda zaczyna sie psuc:wściekła/y:
Musze sie wam przyznac ze ostatnio strasznie brakuje mi przyjaciół:-:)-:)-(Jak sie przeprowadzalismy z Wroclawia to obiecalismy sobie ze bedziemy czesto ich odwiedzać. ale wiecie jak to jest. Zoska ciagle chora i nawet nie ma jak jechać. Kazdy zpracowany.
No ale postanowiłam ze teraz jak bedzie ciepło czesciej bedziemy zagladac do Wrocka. :-):-) Najbardziej szkoda mi męża. Bo ja mam tu choc paru znajomych, a on w zasadzie nikogo bo przeprowadził sie do obcego miasta:baffled::baffled:Ehh czasem zastanawiam sie czy nie wrocic do Wroclawia:baffled:tylko ze teraz to chyba nie realne. Muszę chyba cos wymyslić zebysmy lepiej czuli sie tutaj;-);-)
Miłego dnia dziewczyny:-)
 
Elo Babeczki :-D! W Irlandii kolejny piekny dzionek nas czeka i nie zamierzam go marnować w domu, a juz tym bardziej przed kompem :-p;-), ale wpadłam się przywitać z Wami!

krycha ja mlodą karmiłam tylko przez miesiac cycem, więc chyba cos ci sie pomyliło;-);-)
A jak tam nózka Oliwci? Mam nadzieje ze dobrze.

Ło rany, znaczy pomyliłam Cię z naszą Mallinką_ev :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-), która z resztą na dobre zaginęła nam w akcji, jak i inne mamcie niestety... Sorcia! A nóżka Olwici już dużo lepiej! Jest jeszcze małe zaczerwienienie, ale myślę, że lada dzień śladu nawet nie będzie ;-). No i Młoda łobuzuje jak zwykle już od soboty, więc jest ok :blink: A co do przyjaciół to wiem o czym piszesz, mi też moich strasznie brakuje, ale niestety mam dalej niż Wy do Wrocławia... Tym bardziej nie mogę się doczekać czerwca i wyjazdu do Polski, a najbardziej to grudnia i powrotu na dobre do domu, do rodziny i do przyjaciół właśnie :-D

Jeszcze raz dużo zdrówka dla Zosieńki :sorry2:


Mpik82, Ty się Kobieto tak nie stresuj, to jest normalnie, że ciało kobiety się zmienia podczas ciąży, taka nasza natura - poczekaj, urodzisz i albo Maleństwo wyje albo sama postarasz się wrócić do swojej wagi - głowa do góry :-)! Ale rozumiem Cię doskonale, sama jestem wyczulona na tym punkcie niestety :dry::zawstydzona/y:;-)... Będzie dobrze, nie martw się!



Zmykam Kochane szykować nas na dzisiejszy dzień :-)! Udanego wtorku życzę i do klikania :blink:
 
U nas tez był dzis piękny dzionek, więc wyszłam z Zoska troche na dwór, choc jeszcze nie jest do końca zdrowa. Mysle ze jeszcze z dwa dni i zapomniemy o chorobie:-):-) Tylko ze jutro ma juz padać:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Tak jak pisałam jak młoda zdrowieje to pogoda sie psuje. Zawsze tak jest:wściekła/y::wściekła/y:
Krycha ty pomyłka sie nie przejmuj, kobiety w ciazy maja ponoć gorsza koncentracje i pamiec:-):-) Fajnie ze w grudniu juz wracacie na dobre do polski. Ja zawsze powtarzam, ze wszedzie dobrze ale w domu najlepiej;-) Mam wrazenie ze ciężko podjąc decyzje o powrocie. Moje przyjaciółka jest w irlandii juz 4 lata. Ciagle powtarza ze woli mieszkac w Polsce i ze wroci i ciagle nie wraca;-)A szkoda bo teskno mi za nia bardzo.
Moja Zoska od 2 dni jest jak mały terrorysta. Nie wiem co sie z nia dzieje. Ciagle marudzi, kaze sie nosic na rekach, wszystko wymusza płaczem. Tak mnie dzisiaj umeczyła, ze w pewnym momencie miałam ocote uciec i nie wrocic:baffled::baffled::baffled:
Zmykam spac, musze porządnie odpoczać, bo nie wiem jaki humor bedzie miec to moje dziecie jutro. Mam nadzieje ze lepszy:tak::tak:DOBRANOC;-)
 
witajcie dziewuszki

u mnie dzis slonko za oknem- uf- troszke wiosny w koncu, bo wczoraj tak wiało jakby był październik...

Boli mnie dzis trosze brzusio i jakos przez to mi smutnawo, ale mam nadzieje ze bedzie ok:)
Dzidzie czuje :-)

zmykam robic dalej obiadek -buziaki
 
Dzień dobry! WItam się z Wami po weekendzie :-) Jak Wam minął? Nam super :-D:-D:-D Żałuję tylko, że tak szybko... Mamy coraz większy ubaw z tej naszej Oliwci, zaczęła sama się ze sobą bawić, rozśmieszać nas :rofl2: oj, fajna sie juz zrobiła! Aha, i zauważyliśmy, że powtarza gesty i dźwięki!

Kasikk, jak Zosieńka? Wyzdrowaiała już? Dała sobie spokój z terroryzowaniem Was? Jeśli chodzi o powrót, to też mam taka kumpele, tylko, że jest we Włoszech. Ciągle powtarza, że wróci, ale kiedy co i jak to nie wie, a sama widzę, że im dłużej człowiek sobie gdzieś życie buduje tym ciężej z tego zrezygnować. Ja cały czas żyję tą myślą, że wrócimy... Wiem, że latwo nie będzie, ale wierzę, że damy radę! Gorzej jest z moim M, ale On tu już 5 lat siedzi, więc Jego przyzwyczajenia są nieco inne, ale i tak damy radę ;-)

Mpik82, mam nadzieję, że brzuch już nie boli? Najważniejsze, że dzidzię czujesz! Tak czasem się zdarza, mogłaś się przedźwignąć, przemęczyć... Wiesz, to już połowa ciąży! Nie mówię żeby trząśc się nad sobą jak nie wiem, ale ttroszkę więcej uwagi nie zawadzi :sorry2:

A gdzie to nam resztę mamuś wcięło???

Miłego dnia życzę, pozdrawiam, buźka, pa :blink:
 
reklama
U nas tez week był pikny...
w sobotke bylismy we Wroo
w niedziele w czechach w janowiczkach z tesciami, i pawcia Bratem i jego dziewczyną,..
na spacerku,obiadku, deserku..
było milusio..
a teraz leże sobie jeszcze w łożeczku i ciesze się jak dziecko bo moj babelek szaleje w brzuszku...

Miłego dzioneczka dzis ładne słoneczko za oknem :-)
 
Do góry