reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

A może Mamusie ze Świdnicy?

1_cmok.gif
Hello
Dziewuszki wczoraj miałam wizyte u gina. Dzidzia dobrze sie rozwija, ma całe 53,9 mm
smile.gif

Gin nagrał nam na pedriva 4 filmiki jak dzidzia szaleje w brzuszku
smile.gif
super sprawa
smile.gif
wysłałam je wczoraj rodzicom męża- ale sie cieszyli. Za ich czasów nie było takiej technologii
smile.gif

A tu Wam wklejam zdjątko- mało na nim widać, ale chce się pochwalić MOJĄ dzidzią
smile.gif
 

Załączniki

  • 201002221901084.jpg
    201002221901084.jpg
    25,2 KB · Wyświetleń: 28
reklama
Dzień dobry :-D!

Jak ja lubie oglądać fotki z usg, bije od nich szczęściem!!! Mpik82, dzięki, że chciałaś się z nami podzielić Waszą radości :tak::tak::tak:

A my dziś, z Oliwcią, na urodzinki śmigamy :-)! Muszę jeszcze prezenta spakować, właśnie mi się przypomniało :szok: i na zakupy wyskoczyć, hm... A czasu mało!!!!

Miłego dzionka życzę, buźka :sorry:
 
Hej dziewczyny:-)
My własnie wróciłysmy z Zosia z drugiego dziś spaceru. Nadrabiamy zaległości;-)Teraz mała bawi sie z tatusiem, a ja mam chwilkę dla siebie:happy: Matko ile oni przy tej zabawie robia chałasu. Zauważyłam ostatnio, ze u nas tatus jest od głupich i chałaśliwych zabaw,a mamusia od tych bardziej spokojnych, edukacyjnych:tak:;-)
mpik82wzruszułam się zdjątkiem twojego maluszka. Normalnie zapragnełam kolejnego dzidziusia. Przyznam, iz mysle o tym od pewnego czasu, ze fajnie by było gdyby Zosieńka niedługo miała rodzeństwo. No ale chciałabym od września do pracy wrocić, więc chyba narazie musimy to odłozyc:-( Mpik cieszę się ze maluszek zdrowo rośnie i wszystko jest ok.:-):-):-):-)
Krycha podłogi nie zając nie uciekną:-) Ja nie znoszę zmywania podłóg wrrr,
ale poniewaz jeszcze bardziej nie lubie odkurzania to nie mamy ani jednego dywanu:tak:No i Zoska jak pójdzie gdzieś gdzie jest dywan to sie boi po nim chodzic:-D:-DJak jakis mały dzikus co dywanu w życiu nie widział:-D:-D
Ja chatkę do stanu używalnosci zawsze w sobote doprowadzam, ale moję dziecie potrafi i tak w pół godz taki bałagan zrobic, ze głowa boli:tak::tak::szok:
szczegolnie jak się z tatusiem bawi:-)No własnie idę sprawdzic stan pokoju bo jakieś straszne tam chałasy:szok::szok:
Miłego wieczorku dziewczyny:tak:
 
krycha ogromne dzieki za przesłanie mi tej ksiazki na maila:-):-):-)
Przez to swoje roztrzepanie kompletnie o niej zapomniałam. Dzis dopiero sprawdziłam maila:tak:
Ksiązka tak mnie wciagneła, ze juz ją przeczytałam :tak: Mam mnóstwo wątpliwosci co do tego,ze moze mi się udać, ale po tym jak mloda urzadziła dziś wieczorem cyrk z zasypianiem jestem zdetermionowana. W piątek zaczynamy nauke zasypiania samodzielnie w łózeczku:tak::tak::tak::tak:Juz sobie wyobrazam jak Żośka bedzie się darła:szok::szok:Boję sie tylko, ze zmiekne jak będzie bardzo wyła. Dzis doszłam do wniosku, ze trochę za bardzo ja rozpieścilismy:szok::szok::szok:
Mam do ciebie pare pytań:
1. czy twoja córeczka śpi w swoim pokoju czy z wami?
2.czy wcześniej zasypianie długo jej zajmowało( moja Zocha czasem ani myśli iśc spać)
3. Czy faktycznie nie brałas małej na rece nawet jak mocno płakała?
4.Czy twoja córeczka budzi się w nocy?
To chyba na razie tyle;-);-)
Sorry, ze jestem taka upierdliwa, ale skoro tobie sie udało nauczyć małą samodzielnego zasypiania to skorzystam z twojego doświadczenia.:tak::tak::tak:
 
Dobry wieczór! Cały dzień się zbieram żeby w końcu coś nastukać, ale czasu mi zabrakło... Ale w końcu się spięłam i oto jestem ;-)

krycha ogromne dzieki za przesłanie mi tej ksiazki na maila:-):-):-)
Przez to swoje roztrzepanie kompletnie o niej zapomniałam. Dzis dopiero sprawdziłam maila:tak:
Ksiązka tak mnie wciagneła, ze juz ją przeczytałam :tak: Mam mnóstwo wątpliwosci co do tego,ze moze mi się udać, ale po tym jak mloda urzadziła dziś wieczorem cyrk z zasypianiem jestem zdetermionowana. W piątek zaczynamy nauke zasypiania samodzielnie w łózeczku:tak::tak::tak::tak:Juz sobie wyobrazam jak Żośka bedzie się darła:szok::szok:Boję sie tylko, ze zmiekne jak będzie bardzo wyła. Dzis doszłam do wniosku, ze trochę za bardzo ja rozpieścilismy:szok::szok::szok:
Mam do ciebie pare pytań:
1. czy twoja córeczka śpi w swoim pokoju czy z wami?
2.czy wcześniej zasypianie długo jej zajmowało( moja Zocha czasem ani myśli iśc spać)
3. Czy faktycznie nie brałas małej na rece nawet jak mocno płakała?
4.Czy twoja córeczka budzi się w nocy?
To chyba na razie tyle;-);-)
Sorry, ze jestem taka upierdliwa, ale skoro tobie sie udało nauczyć małą samodzielnego zasypiania to skorzystam z twojego doświadczenia.:tak::tak::tak:

Przede wszystkim postaraj siebie samą przekonać, że jesteś już na to gotowa! Łatwo nie będzie, ale warto, naprawdę :tak:... Doskonale wiem co czujesz, bo również to przeżywałam, ale spokojnie, wszystko jest do przejścia! Ja na samym początku tak nie dokońca stosowałam się do książki, bo pierwsze trzy, chyba, dni, jak Oliwka zasypiała ja byłam obok Niej. Płakała strasznie, bo chciała na rączki, ale ja cały czas spokojnie Jej powtarzałam, że jestem przy Niej, że będę nad Nią czuwać dokąd nie zaśnie i głaskałam Ją po pleckach. Oj, trwało to z godzinę chyba, ale zasnęła i to było najważniejsze. Później zaczęłam już stosować nakazane minutki i nawet źle nie było. Pierwszy raz 40 minut płaczu, a potem już tylko krócej :sorry:! Twoja stanowczość będzie Ci bardzo potrzebna. Dziecko będzie się buntować, bo to ogromna zmiana, ale zaakceptuje ją w końcu, bo będzie czuła, że tak ma być! Wytrzymasz Jej płacz zobaczysz :-), robisz to w słusznym celu, krzywda Zosieńce nie będzie się działa, a to co zobaczysz i obie przeżyjecie to tylko akt buntu, bo ma prawo się buntować przed tą zmianą tak samo jak Ty masz prawo Ją wprowadzić! Będzie dobrze :tak::tak::tak:... No i już odpowiadam Ci na Twoje pytania:
1) Oliwcia śpi razem z nami w pokoju, ponieważ mamy dwa z czego jeden jest połączony z kuchnią i nie bardzo nadaje się na sypialnię dla dziecka. Dla nas również nie, ponieważ nie mamy tu rozkładanej kanapy (mieszkamy w wynajmowanym apartamencie jednosypialnianym i niestety Irlandczycy nie mają w zwyczaju w "salonach" mieć rozkładanych kanap, nie wiem czy w ogóle znają coś takiego :eek:...)
2) Wcześniej, to znaczy kiedy? Bo przed nauką zasypiania Młoda padała mi przy cycu, później wtulona we mnie ze smokiem i nie trwało to jakoś specjalnie długo, tak do pół godzinki. Później, jak zaczęłyśmy się uczyć to troszkę to trwało, bo uparte mam to swoje dziecko okropnie, godzina, może nawet ytoszkę ponad, już nie pamiętam dokładnie, ale nigdy dwie i więcej!
3) Czy nie brałam Oliwki na ręce? Hm... Tak troszkę tylko, to znaczy, jak wstawała to Ją przytualałam do siebie i znów kładłam, , ale nachylałam się na Nią w łóżeczku, więc w sumie Jej nie wyciągałam z niego, a potem szybko zaczynałam głaskać po pleckach żeby jak najdłużej Ją zatrzymać w pozycji leżacej i żeby było Jej się prościej uspokoić. Ale tylko kilka razy tak zrobiłam. W nocy, jak się przebudzi, w ogóle nie biorę Młodej na ręce tylko stanowczo mówię Jej, że ma się położyć na podusi, że posiedzę koło Niej i będę czuwać, ale z łóżeczka nie wyciągam!
4) Niestety budzi się w nocy, jak sobie przypomni, że smoka nie ma. Czasem zdarza się Jej przebudzić ze 2 razy (z czego ten drugi raz jest nad ranem, 5.00 - 6.00 i wtedy śpi już z nami, tuli się, wala się po nas :szok::-:)-p;-)). A czasem potrafi się przebudzać co 2 godziny nawet, ale z regóły ma to związek z ząbkowaniem :tak:! Czyli myślę, że się zacznie jak 5 - tki będą szły :eek:... Ale jak smoka dostanie to, zazwyczaj, od razu odpływa, ale zdarza Jej się, że przebudzi się bardziej i wtedy marudzi no i się zaczyna buczenie, wyciąganie rączek, ale nic z tego! Mówię, że jest noc, że ma się położyć na podusi i że będę nad Nią czuwać i zasypia, bo co ma zrobić ;-)? Ekstramalnie się zdarzy, że to nic nie daje, to Ją wtedy wyciągamy z łóżeczka, połazi trochę po domu, zobaczy, że jest ciemno, a my w łóżku i wtedy przylezie do nas, powala się trochę, poprzytula i zasypia, ale to się nam zdarzyło chyba z 2 razy! No cóż, dorośli też czasem mają problemy ze spaniem...

Mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoją ciekawość choć troszkę i jak masz jakieś pytania śmiało wal! Postaram sie pomóc :tak::tak::tak:! Trzymam za Was kciuki i nie poddawaj się, bo naprawdę warto! Aaaa, mam nadzieję, że Twój mąż również jest przekonany do tej metody, bo Jego wsparcie będzie Ci bardzo potrzebne!

Moi sąsiedzi urządzili sobie imprezkę karaoke i drą japy :wściekła/y:, dobrze, że od salonu, więc jak będziemy szli spać to w sypialni ich nie będzie słychać, ale teraz to mnie strasznie wkurzają!!!!

Zmykam Kochane, słodkich snów życze i do jutra :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzień doberek :-D:-D:-D!!! No i jak tam mamusie dzisiejsze samopoczucie? Bo moje świetnie :tak:! Dziś znów wybywamy z Oliwką do ludzi i aż mi się humor od tego bardzo dobry zrobił!!!

Ale widzę frekfencja ostatnio malutka :eek:... Hop, hop!!! Bo przez priva będę ściągać ;-):-):-D!

Miłego czwartku Wam życzę i pozdrawiam serdecznie no i do klikania :sorry:
 
U mnie też humorek świetny:) Za okienkiem słoneczko świeci :) az chce się żyć hehe:)
Oglądam codziennie ciążowe ubranka, łożeczka, wózeczki... ah..
Szukam jakiś fajnych spodni,,, ale na moją dużą dupkę troszkę cięzko a jakoś się boje na allegro kupić kurde:)
caluski:-)
 
Częśc kochane mamuski!
Ja tez mam dziś swietny humorek! Tak pieknie świeci słonko, że aż chce sie żyć:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Byłam już na spacerku z młodą, jak sie obudzi to śmigniemy jeszcze raz:-):-)
Krycha dzieki za bardzo wyczerpujacą odpowiedz. Jesteś kochana:tak::tak:
Jakoś mnie uspokoiłas:tak: Ja też nie zamierzam przez pierwsze dni zostawiać małej samej w pokoju, ale bedę starała się jej nie wyciagać z łożeczka:tak:No i młoda tez spi z nami. Mamy dodatkowy pokój, ktory teraz jest sładzikiem rzeczy wszelakich i który kiedys ma byc Zosi. Ale jakos nie wyobrażam sobie by na razie spała w innym pokoju niz my;-)
mpik82 pamietam, ze jak tylko dowiedziłam sie że jestem w ciązy to zaczełam oglądac na allegro wózki, łóżeczka itd. Sparwiało mi to mnóstwo radości. No i prawie wszystkie rzeczy dla młodej kupilismy przez internet:tak:
No właśnie teraz jesteśmy na etapie kupna nowego fotelika samochodowego.
Myslelismy o chicco key1, ale chiałam go najpierw sobie obejrzeć. No i w zadnym sklepie w okolicy nie ma go. bylismy wczoraj w Świdnicy i w Świebodzicach, ale są tylko foteliki polskich firm. W zasadzie wózek i , krzesełko do karmienia mamy kupione takie tansze od Polskich producentów i sa naprawde ok. Ale zaden polski fotelik nie ma zrobionych crash testów, więc skad mam wiedziec czy jest bezpieczny. A to dla mnie ważne:tak:
myslicie dziewczyn, ze mozna zaufac fotelikowi, który nie ma testów na bezpieczeństwo?Bo ja jestem w kropce:eek:Koleś w jednym ze sklepów mówił , ze chicco robi buble i proponował inny polskiej firmy. Na pierwszy rzut ok ok i wygodny, ale mocowanie fotelika do siedzenia, beznadzieja. Jedna reka bym te klamry wyrwała:szok:Nie chce myslec co by się działo podczas wypadku. Doradzcie coś bo zgłupiałam;-)
Zmykam laseczki. Do zobaczenia potem;-)
 
Dobry wieczór! Widzę, że weekendowa cisza nastała :-p, ale mam nadzieję, że od poniedziałku znów się pojawicie ;-)

Kasikk, jeśli chodzi o fotelik samochodowe, to tego o którym Ty piszesz zupełnie nie znam, ale, jesli mogę, podzielę się z Tobą odczuciami na temat naszego fotelika :sorry:... My zdecydowaliśmy się na taki http://www.2o2.pl/p,pl,0569,foteliki-samochodowe-9-25-kg-zenith-coneco.html (my mamy ten szary z niebieskim) i powiem Ci, że jesteśmy bardzo zadowoleni. Ma certyfikat europejski, więc testy bezpieczeństwa przejść musiał. Mocowanie jest mocne (przekładasz normalny pas, między plastik a oparcie fotelika i zabezpieczasz (na dole pas klamrą i dodatkowo są dwa metalowe bolce, które wypaść nie mogą). Jak dobrze wszystko zamocujesz i ponaciągasz pasy fotelik się nie ruszy. Dodatkowym plusem jest rozkładane siedzenie do spania, Młoda wygodnie sobie w nim jeździ i jak śpi i jak rozrabia. No i wszystko widzi, bo jest dosć wysoki. A jeszcze zabawkę do tego dodają, ale to taki malutki, kolejny plusik ;-). Nie namawiam, ale przyglądnij się mu, może też Wam przypasuje. My kupowaliśmy w Świecie Dziecka na Pułaskiego (hm... czy ja dobrze zapamiętałam ulicę, hm... tam poniżej sportowego), bo nie mieliśmy czasu kupować przez neta. Więc myślę, że jeszcze mogą je mieć :sorry:. A z droższych polecam taki Fotelik samochodowy Britax First Class Plus 2010 0-18 kg, jest rewelka, choć przedział kilogramowy zupełnie inny... A właśnie w jakim przedziale wagowym szukasz forelika?

Udanego weekendu życzę i pewnie zaglądnę w między czasie ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Hello
Mój mężuś chorutki- leży i umiera- wczoraj miał 39,2C- kicha, prycha,,, żal mi. Leży w innym pokoju aby mnie nie zarazić.. smutno mi tak się spało samej już drugą noc... niby razem w domku a jednak osobno, żebym tylko się nie zaraziła....KOCHANY jest-maruda jeden
icon29.gif

byłam juz w aptece, zakupiłam zapasy na niedziele
Zupkę juz mu podałam, potem drugie danie:) hehe jak z dzidziusiem:)

Dziewczynki orientujecie się w wózkach,, które mają dużą gondolkę? Bo jak urodzę we wrześniu to dzidzia będzie troszkę długo w niej jeździła. i tak sobie pomyślałam, że musi być komfortowo dziecku:)
CHciałabym wózek 3funkcyjny, dosyć lekki... hm... możecie coś podadzić:-)
BUZIAKI
 
Do góry