W piątek chyba się dowiem. Zastanawia mnie jak z tym szpitalem, bo część pisze że czekała w domu, część od razu szpital i czy na tak wczesnym etapie można się obyć bez łyżeczkowania. Mam już jedno dziecko i mam nadzieję że ewentualny pobyt w szpitalu nie byłby długi...Różnie może być, ja w pierwszej ciąży miałam właśnie puste jajo. Był pęcherzyk ale w srodku pusty, też lekarz kazal zaczekać tydzień żeby się upewnić, ale po tyg też nie pojawił się i niestety szpital. Za tydzień u Cb powinna się sytuacja wyjaśnić.
A i u mnie też rosła beta prawidłowo o ogólnie wyglądało to ok. Niestety bez zarodka w srodku
reklama
pietraczkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2021
- Postów
- 3 299
Może się obyć bez łyżeczkowania, albo samo pójdzie albo najpierw podadzą środki poronne, zależy od lekarza na jakiego trafiszW piątek chyba się dowiem. Zastanawia mnie jak z tym szpitalem, bo część pisze że czekała w domu, część od razu szpital i czy na tak wczesnym etapie można się obyć bez łyżeczkowania. Mam już jedno dziecko i mam nadzieję że ewentualny pobyt w szpitalu nie byłby długi...
Aksamitka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 6 667
Nikt nie wywoła poronienia koleżanka z podejrzeniem pozamacicznej była w szpitalu 2 tygodnie na obserwacji. Ja dostałam skierowanie z powodu silnego krwawienia w 7 tygodniu ciąży i to było poronienie samoistne. W szpitalu zanim ktokolwiek podał mi leki wspomagające oczyszczenie, byłam badana przez dwóch ginekologów i dopiero jak tych dwóch ginekologów ma 100% pewności, że ciąża jest obumarła to mogą zaordynować leki. Także procedura nie jest robiona na pstryknięcie palcami. Ja wolałabym mieć świadomość , że może być różnie i miło się zaskoczyć ...niż zadowolona czekać na kolejne USG i 2 dni przed USG, na którym miało być serduszko zacząć krwawić jak z wiadra....to jest stres, człowiek nie wie co robićDokładnie uważam tak samo, że ok można zasugerować ale nie tak jak on - juz bym dziś panią wysłała do szpitala, ale poczekamy tydzien żeby się upewnić, mi się z nerwow słabo robiło w domu. Poza tym rozumiem, że moze być źle, ale poczekać spokojnie tydzien mogl, zamiast opowiadać mi jak w szpitalu będą mi poronienie wywolywac
Teraz trzeba spróbować na chłodno poczekać na rozwój wydarzeń i trzymam kciuki, żeby zarodek się pojawił
Aksamitka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 6 667
Jak Twój lekarz będzie pewny to może Ci dać tabletki poronne do domu i wtedy trzeba się stawić na kontrolę. Łyżeczkowanie robią rano i wieczorem wychodzi się do domu wszystko zależy od tego, czy mają 100% pewności, czy jest jeszcze cień szansy dla maluchaW piątek chyba się dowiem. Zastanawia mnie jak z tym szpitalem, bo część pisze że czekała w domu, część od razu szpital i czy na tak wczesnym etapie można się obyć bez łyżeczkowania. Mam już jedno dziecko i mam nadzieję że ewentualny pobyt w szpitalu nie byłby długi...
Agnes4312
Moderator
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2021
- Postów
- 15 585
Dokładnie tak.Jak Twój lekarz będzie pewny to może Ci dać tabletki poronne do domu i wtedy trzeba się stawić na kontrolę. Łyżeczkowanie robią rano i wieczorem wychodzi się do domu wszystko zależy od tego, czy mają 100% pewności, czy jest jeszcze cień szansy dla malucha
agaaataaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2020
- Postów
- 1 682
U mnie to było tak z pustym jajem, że jak okazało się po tyg że dalej to puste jajo jest dostałam skierowanie do szpitala o mialam czekać aż zacznie się krwawienie w domu,.odstawić leki, chyba spadł porgwstero i od razu Po 2 czy 3 dniach zaczęła pojawiać się krew. Pojechałam na izbę przyjęli mnie wieczorem i zastanawiali się czy robić zabieg od razu, nie zrobili więc całą noc się męczyłam biegałam do łazienki z wenflonem o ogromnym bólem brzucha i większość że mnie wyleciała właśnie w nocy, rano USG i około południa łyżeczkowanie resztek....W piątek chyba się dowiem. Zastanawia mnie jak z tym szpitalem, bo część pisze że czekała w domu, część od razu szpital i czy na tak wczesnym etapie można się obyć bez łyżeczkowania. Mam już jedno dziecko i mam nadzieję że ewentualny pobyt w szpitalu nie byłby długi...
Natomiast dwa kolejne poronienia to był normalny okres w zasadzie, ale tam beta była raz 900 potem 1500 także wartości nie były duże. I wtedy w spzitu nie byłam tylko spawrdzilam czy beta spadla.
Zależy więc od polityki spzitala, od tego kiedy trafisz na oddział na jakiego lekarza itd. i jak Twój ginekolog też będzie radził to rozegrać. To nie jest tak że każdy szpital i lekarz robi tak samo w takim przypadku. Ja np wolałam q domu zaczekać na to krwawienie i dopiero pojechać, już bez brania tabletek.
A i nie.jest też tak że robi się rano zabieg i więczorem do domu, ja wyszłam na 3 dobę. Wszystko zależy od szpitala, więc radzę nie wprowadzać w błąd.
Aczkolwiek trzymam kciuki żeby zarodek się pokazał, każda historia jest inna i mam nadzieję że u Cb będzie.inaczej niż u mnie
Ja poszłam do szpitala w sobotę, w poniedziałek wyszłam. Dostałam tabletki poronne i samo się wszystko oczyściło, więc nie trzeba było wykonywać zabiegu.W piątek chyba się dowiem. Zastanawia mnie jak z tym szpitalem, bo część pisze że czekała w domu, część od razu szpital i czy na tak wczesnym etapie można się obyć bez łyżeczkowania. Mam już jedno dziecko i mam nadzieję że ewentualny pobyt w szpitalu nie byłby długi...
Dla pocieszenia udało mi się zajść w kolejną ciążę równo 2 miesiące po wyjściu ze szpitala
Dzięki to optymistyczne i gratuluję ciążyJa poszłam do szpitala w sobotę, w poniedziałek wyszłam. Dostałam tabletki poronne i samo się wszystko oczyściło, więc nie trzeba było wykonywać zabiegu.
Dla pocieszenia udało mi się zajść w kolejną ciążę równo 2 miesiące po wyjściu ze szpitala
reklama
stokrotka00804
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2022
- Postów
- 24
I jak u Ciebie sytuacja?Jeszcze 2 dni dziela od diagnozy (oby była już jasna sytuacja, bo najgorsze jest czekanie) , mam pytanie na jakim oddziale się jest, jeśli trzeba iść do szpitala, patologia ciąży?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 593
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 34 tys
Podziel się: