reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
Cześć Mamuśki!

Witam wszystkie nowe 30-tki - te zafasolkowane i jeszcze nie...

Krzynka - kciuki zaciśnięte :tak::tak: i zaraz napisz co i jak !

Esch...- jak samopoczucie, zamelduj się ! bo się martwie!:blink::blink:

Fleur - no nie wychodzi Ci to "będę tu codziennie"!! ;-);-) no i mam nadzieję że z M już się pogodziłaś ??

A ja byłam w końcu na nartach... w niedziele (wczoraj) ... a dzisiaj nie żyję... :baffled::baffled:
wszystko mnie boli, bo wogóle się wcześniej nie ruszałam a tu wczoraj taka dawka ruchu i tlenu że dojśc do siebie nie mogę :sorry2:

pare razy zaliczyłam glebe, ale najgorszy był pierwszy upadek a raczej katastrofa, nabrałam dużej prędkości nie zapanowałam nad nartami i przefikołkowałam i wycięłam szczeną o zmrożony śnieg.... :szok::szok:az sie gość zatrzyamał i patrzył czy się zdołam pozbierać... ale sie pozbierałam... troche mi ochota na jazde przeszła no ale za chwile juz szusowałam (może to zbyt mocne słowo jak na moje umiejętności), no i wróciłam do domu w jednym kawałku...
a dzisiaj czuję wszystkie mieśnie, każdy kawałek ciała, w plecach ból jakby mi ktoś płuco przebił ??? no i nic tylko alkoholem go uśmierzam... ;-)


w związku z tym obiecałam sobie że codziennie 30 min na stepie będe chodziła :happy2:(choć to już nie pierwszy raz sobie obiecałam), bo na nartach okazało się że mam strasznie słabe nogi... próchno już ze mnie jest...
no i siedze i patrze na tego stepa jak na wroga... dziś chyba nic z tego :no::no::no:, moja słaba silna wola.... hihihi

pozdrawiam
 
Witajcie,

Ja dzis bylam na wizycie - wsio jest OK:tak: Nastepna wizyte mam 18 i do tego tez dnia mam zwolnienie.... takze leniu****e sobie. Jutro smigam na basen - ginek mi pozwolil tylko po kazdym basenie mam sobie zaaplikowac lactovaginal.

Krzynka kciuki zacisniete :tak::tak::tak:

Madzia witaj wsrod trzydziestek!!!

Lena melduje sie :-)
Gdzie bylas na nartkach? Ja juz nie moge sie doczekac kiedy minie 10tc i chociaz raz bede mogla sie wybrac na nartki - mam tylko nadzieje ze brzuch duzy mi nie urosnie i wejde jeszcze w swoje spodnie :szok::-D
No i ja nie bede tak szarzowala jak Ty... mnie czeka osla laczka... choc nie ukrywam ze na fisowska Palenice chetnie bym pojechala:baffled:

Lolitka co u Ciebie slychac?
 
Esch - no już jestem spokojna!!

Boshe Ty na narty !! O maj got, niezła jesteś! :szok::szok:

Ja na nartki często jeżdże do Czech (okolice Jesenika) , bo mam rzut beretem, jakąś godzinkę jazdy autkiem - a stoków dosyć duży wybór w tej okolicy.
 
Lena ale Ci dobrze... ja to najblizej mam do Myslenic (40 minut jazdy od domu) ale tam stok kiepsko przygotowany.... moze do Malego Cichego albo do Kluszkowcow sie wybiore.... tam sa lagodne stoczki to troszke pozjezdzam a potem bede sie opalala.
A ginek powiedzial ze jak nie bedzie nic zlego sie dzialo to moge spokojnie na narty jechac, tylko na lagodne stoki i bez szalenstw...
Zreszta powiedzial ze popiera aktywna ciaze bo potem nie ma duzych problemow z porodem....
 
Lena ale Ci dobrze... ja to najblizej mam do Myslenic (40 minut jazdy od domu) ale tam stok kiepsko przygotowany.... moze do Malego Cichego albo do Kluszkowcow sie wybiore.... tam sa lagodne stoczki to troszke pozjezdzam a potem bede sie opalala.
A ginek powiedzial ze jak nie bedzie nic zlego sie dzialo to moge spokojnie na narty jechac, tylko na lagodne stoki i bez szalenstw...
Zreszta powiedzial ze popiera aktywna ciaze bo potem nie ma duzych problemow z porodem....


No dobra zgadzam się, możesz jechać ale masz bardzo bardzo bardzo na siebie uważać!!

No i w takim razie zapraszam na nartki w moje okolice !
 
Hej dziewczynki. Ale wam zazdroszczę, że uprawiacie sporty zimowe.
U mnie jakoś tak się poskładało, że mam towarzystwo nie nartowe i nie jeżdzę i cierpię w zimie, bo jej nie lubię.
Pewnie jakby były narty to byłoby inne spojrzenie na zimę :-)

Jejku, dzisiaj się wyspałam - fajnie się czuję. Wzięłam sobie wolne, bo te badania mam w połowie dnia i nie chciałam się zrywać z pracy znowu na 2 h.
Zamelduję się tu po badankach napewno!!:tak:

buziaczki
 
Dziękuję za ciepłe przyjęcie :)

Jestem w 33 dniu cyklu. @ spóźnia się dopiero 6 dni. Wczoraj byłam u ginki, ale stwierdziła, że jeszcze za wcześnie na badanie i zapisała nie na 28 stycznia. Mam brać luteinę dopochwowo. Wczoraj, po powrocie od lekarza, zrobiłam test i od razu pokazały się 2 grube krechy :) Dziś z rana poleciałam na betę. Wynik będzie jutro. Nie cieszę się jeszcze fasolką, bo ostatnio też się cieszyłam za wcześnie i poroniłam :( Ale po cichutku liczę, że tym razem nam się uda. Od kilku dni męczą mnie okropne mdłości i zawroty głowy. Piersi nabrzmiały - wczoraj nawet mąż się przeraził, jak je zobaczył :) stwierdził, że mam....sutki jak murzynka :) Więc to chyba raczej dobre objawy....

Miłego dzionka Kobitki :)
 
dziewczynki - trzymajcie za mnie jutro kciuki - ide na usg i na kontrolę!!!

trzymamy, trzymamy - i na relację czekamy ;)

Witajcie,
Ja dzis bylam na wizycie - wsio jest OK:tak: Nastepna wizyte mam 18 i do tego tez dnia mam zwolnienie.... takze leniu****e sobie. Jutro smigam na basen - ginek mi pozwolil tylko po kazdym basenie mam sobie zaaplikowac lactovaginal.

gratuluję, że wszystko ok ;)

odważna jesteś z tymi nartami ... ja bym sie bała upadku itd ...

Dziękuję za ciepłe przyjęcie :)

Jestem w 33 dniu cyklu. @ spóźnia się dopiero 6 dni. Wczoraj byłam u ginki, ale stwierdziła, że jeszcze za wcześnie na badanie i zapisała nie na 28 stycznia. Mam brać luteinę dopochwowo. Wczoraj, po powrocie od lekarza, zrobiłam test i od razu pokazały się 2 grube krechy :) Dziś z rana poleciałam na betę. Wynik będzie jutro. Nie cieszę się jeszcze fasolką, bo ostatnio też się cieszyłam za wcześnie i poroniłam :( Ale po cichutku liczę, że tym razem nam się uda. Od kilku dni męczą mnie okropne mdłości i zawroty głowy. Piersi nabrzmiały - wczoraj nawet mąż się przeraził, jak je zobaczył :) stwierdził, że mam....sutki jak murzynka :) Więc to chyba raczej dobre objawy....

Miłego dzionka Kobitki :)

trzymam kciuki i mam nadzieję, że będę cieszyć się razem z Tobą !
 
reklama
Madzia - musi być dobrze!!! Trzymamy kciuki za piękną betkę, ale jak masz 2 wyraźne krechy to betka będzie napewno piękna!!
Moja pierwsza beta wyszła jak test sikany jeszcze nic nie pokazał...

Rozumiem, że luteine dostałaś z racji tego, że już wczesniej poroniłaś. Bardzo dobrze - musi być dobrze!!:tak:
 
Do góry