reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Cześć Dziewczyny:-)
Ja tylko na chwilkę:zawstydzona/y: głowa mi trzeszczy...z nosa cieknie..nie wiem gdzie ani jak, ale sie przeziębiłam. Poczytam troszkę co u Was a tym czasem pozdrawiam serdecznie i proszę wybacznie mi brak aktywności na bb.
 
reklama
hej, ja tylko na chwillke, zaraz wyjezdzamy nad morze:) odezwe sie jak dojedziemy.
anus, ja biore poumon histamine (3 kuleczki pod jezyk rano) plus aerozol do nosa Euphorbium 2 x dziennie (ale ostatnio nawet nie musialam, bo pogoda troche zelzala) i do konca nie wiem czy poprawa to zasluga "lepszej" pogody czy tych lekow;) do tego polecam jeszcze kupic sobie Marimer lub streimar (taki spray do nosa - sol morska , absolutnie nieszkodliwe a bardzo pomaga na zapchany nosek - mozna stosowac do woli). mi lekarka powiedziala ze jak nie pomoze homeopatia, to mam brac loratydyne plus do nosa Rhinocort, a jak dojda dusznosci to ventolin. na razie mam nadzieje, ze nad morzem nic nie bede brac:)
Alus, super:) podsylam chlopczykowe:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
***********************************************
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Najeczko, ciesze sie z postepow Ewuni, buziaczki dla niej!
 
Cześć Dziewczynki:-)
Kajda spokojnej podróży i cudownego urlopu:-)
Vonko co to się dzieje:-(Masz gorączkę?
Anusieńko kciuki oczywiście zaciśnięte:tak:
Najeczko cieszę się, że Ewunia taka dzielna i stara się główkę dźwigać:tak:Super, że usg w porządku:-)
My dzisiaj znowu jedziemy oglądać auto, tym razem na szczęście tylko 50 km:-)
Jutro mam wizytę u gina i mam nadzieję, że mnie już puści do pracy. W firmie dużo się dzieje, przyjmują nowych pracowników a wiadomo nieobecni nie mają prawa głosu:baffled:
 
Witam wieczornie :-)

Kajda udanej podróży odezwij się koniecznie, ale się Wam zapowiada piękna pogoda - już zazdroszczę :tak:

Anuś jak Cię drzwiami wyrzuci oknem wejdziesz - najważniejsze żebyś wyszła zadowolona z wizyty ;-)

Oluś no właśnie kiedy ten dzień żeby kciuki hurtowo trzymać mocniej niż zwykle

Antilo a ja już myślałam, że jesteście po zakupach samochodowych :zawstydzona/y:

Najeczko pięknie Ewusia się rozwija :tak:

Vonko duuużo zdrowia

A my już łóżeczko mamy pięknie złożone dla Martusi - nie mogłam się powstrzymać i dokupiłam karuzelę w krówki :-D dzisiaj cały dzień byłam na dworze, wzięłam książkę leżak i w cieniu się ukryłam przed słońcem. Dzisiaj już dużo lepiej obym nie zapeszyła. Jeszcze jedno coś mi się wydaje, że malutka jakoś tak nisko jest, ale to tylko moje obserwacje bo mąż mówi, że brzuch wysoko. Dzisiaj jeszcze mnie zastanowiło a jeżeli to nie jest dziewczynka to jak ja wyjadę w różowej czapusi :sorry2: zdecydowanie za dużo mam wolnego czasu na różne analizy :baffled: miłego wieczoru
 
witajcie Kobitki:-)
Anusia jak tam po wizycie??:-) dr żyje, czy go zamęczyłaś?;-):-D
Moniś oj.. ale bym posiedziała z książką na leżaczku..:-)
Kajduś pięknej pogody życzę, odpoczywajcie ile sił:tak:
Vonko zdrówka dużo!!:-)
Antilko i jak tam autko? trzymam mocno kciuki za jutrzejszą wizytę:tak:
Najeczko dzielna Ewunia:happy: uściskaj ją mocno od ciotki:-) strasznie się cieszę, że wszystko w porządku:happy::happy::happy:
Ewuś a jak Ty się czujesz? lepiej troszkę?

Kochane ja łapię te wszystkie fluidki od Was obiema rękami:tak::happy: i cały czas czuję te zaciśnięte kciuki:happy: nawet nie wiecie, jak bardzo mi to pomaga:tak:

Jutro kolejne podglądanie, może już jutro dowiem się kiedy TEN dzień. Nadal czuję się super, choć dzisiaj rano przyjęłam 3 zastrzyki w brzucho..:-p

dobrej nocki:-)
 
kochane, no widzę że sie dużo dzieje jak wiosna wrocila :)
Aluś gratuluję pozytywnych wyników i oby tak dalej. reszcie nie napiszę nic imiennie. bowiem spieszę się popilnować panów budowlańców. NIestety bez pomylek się nie obejdzie a oni mi proponowali wyjazd i powrot za miesica do skończonego mieszkania. Nerwów to trochę kosztuje, przeciez jasne że wolalabym każdego dnia iśc tam z radością i ciekawością co też znow fajnego przybyło..... A tu raczej myślę co mogli znów schrzanić.. Ale żeby nie bylo - ogólnie nie jest źle, przynajmniej się wyłapie na bieżąco a jak już poprawiają to solidnie. mam nadzieję.
ja monotematyczna, mam nadzieję niedługo zmienić klimaty w moich relacjach.... Pani nefrolog powiedziala,że krwinki nie z nerek i ona nic nie widzi tu złego, dała mi jeszcze skierowanie na ajakieś antyciała fosfolipinowe czy coś. I powiedziala że mogę ew. urologa nawiedzić i że piasek jelsi jest to może dawac takie objawy. Pani pielęgniarka raadziła mi pić skrzyp na piasek....

Ktos mnie pytał o program do projektow, musze poszukać linka, to jest darmowy do sciągnięcia, jak znajde chwilę w weekend to podrzucę link. Chyba się nazywa kitchenplaner, ale nie jest 100% pewna bo to małż obsługiwał a sciągaliśmy kilka programów

pozdrowienia i trochę słonka ode mnie...
 
Witajcie :-)

Ale ostatnio nerwów zjadłam :-( Moja psinka - Kora zaczęła się co raz gorzej czuć. Już biedna nawet niemogła chodzić i takim błagalnym wzrokiem się na mnie patrzyła żeby jej pomóc. Zadecydowaliśmy z M że trzeba jej ulżyć w cierpieniach i uśpić :-:)-:)-( Oryczałam się okropnie. Wczoraj się pożegnałam zKorunią i M zabrał ją do weterynarza. Wypiłam sobie melisę i czekałam aż wróci. Po dwóch godzinach zaczęłam się zastanawiać dlaczego mojego M tak długo nie ma. W końcu zadzwonił i powiedział że wracają razem :happy: Okazało się że lekarz powiedział że nie tak szybko ją odda kosie. Stwierdził że ma wodę w płucach. Ściągnął jej około litra wody z płuc. Co dziwne robił to bez żadnego znieczulenia a Kora leżała tak że nawet nie drgnęła. Jakby wiedziała że od tego zależy jej życie. Miała zrobione dwa razy prześwietlenie (przed i po zabiegu) potem jeszcze robili jej USG i EKG. Dostała nowy antybiotyk ( z grupy tetracyklin) i teraz czekamy na poprawę. Oddycha znacznie lepiej i chodzi chętnie. Jednak jeśli woda znowu się zbierze w płucach to już wtedy będzie definitywny koniec :-(
Bardzo boję się znowu przechodzić to co wczoraj.
Na szczęście wczoraj czułam jak maleństwo się rusza więc mój płacz chyba bardzo nie zaszkodził.
Przepraszam że tutaj Wam to opowiadam, ale mam nadziej że mnie zrozumiecie.

Vonko kuruj sie porządnie, bo słoneczko na spacerki zaprasza :tak:
Aleczku no pięknie wyhodowałaś jajeczka i to piętnaście :-) Teraz powiedz kiedy te skoncentrowane kciuki mamy trzymać. Jako że jeszcze nie wiem kto mieszka w moim brzuszku to posyłam fluidki dziewczynkowo-chłopczykowe ;-)

~~~***~~~***~~~***~~~***~~~***~~~***~~~***~~~***~~~***~~~***

Antilko jak wizyta? Autko udało się kupić?
Moniolku świetnie że już łóżeczko gotowe :-) A na leżaczku to i ja chętnie bym sobie posiedziała. Niestety na moim balkoniku nie zmieści się.
Najeczko widzę że Ewunia dzielnie ćwiczy i są postępy :-) Gratulacje :tak:
Kajduś spróbuję tą sól morską do nosa, bo u mnie nos ciągle zapchany. Na szczęście w tym roku tak bardzo nie kaszlę i duszności jeszcze nie miałam. Najważniejsze że Ty się lepiej czujesz :tak:
Anusienko i lekarz dał rady odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania?;-)
Ewuś ostatnie dni w pracy :-) Może jak będziesz sobie spokojnie siedzieć w domku to i cukier się unormuje :happy:

Pozdrawiam Was wszystkie :-)
 
witajcie...
ja dzisiaj w domu,bo rano bylam u lekarza i niestety musze sobie od jutra wstrzykiwac insuline raz dziennie na razie... nie jestem do konca przekonana o slusznosci brania insuliny,ale nie mam zbytnio wyboru... jakos nie moge sie przekonac,ze cala ta procedura jest bardziej profilaktycznie niz rzeczywiscie potrzebna,no ale nie jestem lekarzem i nie moge tak na prawde ocenic sama,a po internecie nie chce szukac,coby nie zalamac sie jeszcze bardziej... biore tez dwa razy dziennie lek na obnizenie cisnienia... widzialam dzis moja kruszyne- troche malowyraznie,bo na starym sprzecie,ale i tak niesamowity widok... przez 2 tygodnie urosla z 1800 do 2070 g wiec chyba jest w ok normie... nastepne usg za dwa tygodnie... w ogole ostatnio sie rusza jak opetana,prawie non stop,a wczoraj to powiem szczerze po raz pierwszy bylo to na pograniczu lekkiego bolu... oczywiscie jak Joe przylozy reke to mala sie uspakaja i zadko uda mu sie poczuc kopniaki,na co moje kochanie niezmiennie kiwa glowa i komentuje: "ma dziecko szacunek do ojca..." :tak::-D.... u nas wreszcie sie zrobilo cieplo i juz chyba bedzie tylko coraz cieplej... jutro ostatni dzien w pracy i wreszcie posiedze sobie w domku... zrelaksuje sie i zabieram za organizacje domu - mam tyle do zrobienia,ze nie wiem za co sie zabrac....
Monik-wspolczuje przezyc z psina... moi rodzice maja dwie suczki - jedna domowa a druga na podworku... z ta domowa jestem bardziej zzyta i ona dostala raka w tym samym czasie co moja mama,ale na szczescie operacja wtedy sie udala... jednak ostatnio choroba powrocila i lekarz zalecil dwie kolejne,ale psina jest juz za stara i jest duze ryzyko,ze po prostu nie przezyje tej operacji,wiec rodzice zdecydowali,ze na razie zostanie jak jest a jak sie zacznie bardzo meczyc to wtedy ja uspia... na sama mysl o tym dostaje gesiej skory,ale niestety nic innego sie nie da zrobic...
Alek- trzymam mocno kciukasy i mysle o pieknej parce dla ciebie!
Moniolek- super zakupki... oj ja sie rozloze w ogrodku w przyszlym tygodniu jak tylko kupimy jakies meble do ogrodu,bo nic nie mamy... czy tez zaczyna cie bolec krocze? ja czasami z bolu chodze juz jak kaczka....
Vonko-kuruj sie...
Antilko-na pewno bedzie dobrze u gina... a do pracy to sie nie spiesz tylko mysl o odpoczynku....
Kajdus-udanego urlopu!
Anusienko-jak po wizycie?
Najko-coreczka zaczyna wchodzic w bardzo mily wiek i kazdy dzien przynosi cos nowego :-)
Onna-oj remonty sa bardzo stresujace.... i niestety koniecznie trzeba pilnowac robotnikow... u mnie wszystko na razie beda robic Joe i jego ojciec,ale ja juz zastanawiam sie nad jakims relanium lub innym srodkiem uspakajajacym dla mnie,bo ja lubie rzeczy zrobione w odpowiedni sposob i jestem pedantka i nie zadowole sie prowizorka,a niestety oni maja do tego sklonnosci.... na szczescie moje nerwy i marudztwo moge lekko zepchnac na ciaze....
 
Ja mam 36 i pół:-)ale teraz mam dylemat wiem że powinnam zrobić badanie genetyczne.troszkę się boje to nie jest moje pierwsze dzieco ale w tym wieku..........gin mówi żebym nie robi.ła ale mnie to męczy a potem będę miała wyrzuty sumienia.co mi radzicie???
 
reklama
Niestety nie było dzisiaj pani doktor więc z wizyty nici:baffled: Za to posłuchałam serduszka dzidziusia:tak: Nie wiedziałam, że już tak dobrze będzie słychać:-)Odwiedziłam koleżanki w pracy i wszyscy na mnie czekają z utęsknieniem:-)
Aluś jak tam jaja:confused:
Ewuniu dobrze, że już kończysz tę pracę:tak:Ile jednostek insuliny bierzesz?
Monik starszne przeżycia nawet nie chcę sobie wyobrażać, co wczoraj czułaś:-(
Anusieńko jak było na wizycie?
Sprawę autka planujemy jutro zakończyć z pozytywnym skutkiem. Co prawda nie kombi, ale bagażnik duży.
 
Do góry