reklama
monik75
Mama Mai i Oskarka
Witam :-)
Miałam tak zajęty weekend, że niedałam rady popisać tutaj. Kupiłam z M. robot kuchenny i jestem z tego zakupu bardzo zadowolona:-). Dzisiaj pomógł mi zrobić obiadek i zaoszczędziłam troche czasu. Jak już doczekam się dzidzi to bardziej będę z niego zadowolona
.
Ewo jak u Ciebie?? Lepiej się już czujesz?? Mam nadzieje, że już cię nie boli. Bardzo dobrze, że Joe Cię wspierał, to naprawde bardzo pomaga. A co do przytulanek to chyba Cię rozumiem ;-) Ja zaraz po operacji, jak już wróciłam do domu to też miałam ochote na małe co nieco
, niestety moje obolałe ciało nie pozwolało na przytulanki;-). Ale u Ciebi już niedługo wszystko wróci do normy
Kajda żeby się dało tego gronkowca szybciutko wyleczyć. A swoją drogą ile takich ukrytych choróbsk w ludziach siedzi i podstępnie atakuje
.
Antilko współczuje Ci z tym wkłuciem chodzić, wiem jakie to niewygodne. Ale dzięki temu szybciutko się tego paskudztwa pozbędziesz
. Teraz każdy dzień przybliża do fasolki :-)
Najeczko oglądałam spodnie :-) Bardzo fajnie wyglądsz :-)
Miłego wieczorku :-)
Miałam tak zajęty weekend, że niedałam rady popisać tutaj. Kupiłam z M. robot kuchenny i jestem z tego zakupu bardzo zadowolona:-). Dzisiaj pomógł mi zrobić obiadek i zaoszczędziłam troche czasu. Jak już doczekam się dzidzi to bardziej będę z niego zadowolona

Ewo jak u Ciebie?? Lepiej się już czujesz?? Mam nadzieje, że już cię nie boli. Bardzo dobrze, że Joe Cię wspierał, to naprawde bardzo pomaga. A co do przytulanek to chyba Cię rozumiem ;-) Ja zaraz po operacji, jak już wróciłam do domu to też miałam ochote na małe co nieco


Kajda żeby się dało tego gronkowca szybciutko wyleczyć. A swoją drogą ile takich ukrytych choróbsk w ludziach siedzi i podstępnie atakuje

Antilko współczuje Ci z tym wkłuciem chodzić, wiem jakie to niewygodne. Ale dzięki temu szybciutko się tego paskudztwa pozbędziesz

Najeczko oglądałam spodnie :-) Bardzo fajnie wyglądsz :-)
Miłego wieczorku :-)
Eschenbach
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2006
- Postów
- 3 493
No to witam Was Kochane!!!!
Brakowalo mi troche BB przez te dni. Z Zakopca wrocilam w nocy z soboty na niedziele ale wczoraj musialam jechac do rodzicow... wichura zerwala nam dach na domu i trzeba bylo "popracowac" troche nad rodzicami zeby im pewne rzeczy przetlumaczyc.... to tak w skrocie...
W Zakopcu bylo super, pogoda dopisala no i atmosfera na skoczni niezapomniana - telewizja nawet w polowie nie oddaje tego co jest na zywo pod skocznia i jak tylko nadazy sie okazja na zimowe skoki to pedze tam bez mrugniecia okiem bo ponoc jest jeszcze lepiej!!!!
Antila kurcze ten wyjazd chyba byl mi potrzebny bo mimo tego ze pracy troche bylo to odstresowalam sie od pracy i zapomnialam o tym babsztylu!!! A jak tam Twoje leczenie tego paskudztwa?
Ze skoczni mnie nie zwialo ale widok byl super i wrazenie z belki niezapomniane....
Zobacz załącznik 51542
Novaczka i tu caly bol bo chyba nie potrafie sie mscic, jakos nie potrafie otworzyc mordy na kolezanke w pracy i k..... tez nie bede leciala... ja caly czas czekam ze kiedys "odpokutuje" za to... ale dzis w pracy nie bylo zle a pindzia pojechala na 2 dni na szkolenie wiec mam spokoj do czwartku! A jak plany wypadowe?
Alek kciuki zaciskam dalej zeby wszystko juz teraz z gorki bieglo
A moj wyjazd byl udany.
Najka nerwy juz ujarzmione z nowymi silami wrocilam do pracy!
Monik ja tak nie bardzo wypoczywalam bo pojechalam do pracy - zabezpieczalam skoki a wieczorem imprezowalam... ale mimo tego wypoczelam.
Ewa moje 5000 elementow jest ukladane juz od 3 lat i jakos nie mozemy tego skonczyc - obecnie leza w pudelku.... A teraz trzymam kciuki za Ciebie zeby wszystko szybko i dobrze poszlo!
Leyna dzis dostalam sms'ka od Sensi zaraz przekaze wszystkim co u Niej dobrego
Carioca to czekam z niecierpliwoscia na wiesci z frontu! No i zycze szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu!
Kajda nie szukaj za duzo w tym internecie! Bedzie dobrze bo musi tak byc!!!
Brakowalo mi troche BB przez te dni. Z Zakopca wrocilam w nocy z soboty na niedziele ale wczoraj musialam jechac do rodzicow... wichura zerwala nam dach na domu i trzeba bylo "popracowac" troche nad rodzicami zeby im pewne rzeczy przetlumaczyc.... to tak w skrocie...
W Zakopcu bylo super, pogoda dopisala no i atmosfera na skoczni niezapomniana - telewizja nawet w polowie nie oddaje tego co jest na zywo pod skocznia i jak tylko nadazy sie okazja na zimowe skoki to pedze tam bez mrugniecia okiem bo ponoc jest jeszcze lepiej!!!!
Antila kurcze ten wyjazd chyba byl mi potrzebny bo mimo tego ze pracy troche bylo to odstresowalam sie od pracy i zapomnialam o tym babsztylu!!! A jak tam Twoje leczenie tego paskudztwa?
Ze skoczni mnie nie zwialo ale widok byl super i wrazenie z belki niezapomniane....
Zobacz załącznik 51542
Novaczka i tu caly bol bo chyba nie potrafie sie mscic, jakos nie potrafie otworzyc mordy na kolezanke w pracy i k..... tez nie bede leciala... ja caly czas czekam ze kiedys "odpokutuje" za to... ale dzis w pracy nie bylo zle a pindzia pojechala na 2 dni na szkolenie wiec mam spokoj do czwartku! A jak plany wypadowe?
Alek kciuki zaciskam dalej zeby wszystko juz teraz z gorki bieglo

Najka nerwy juz ujarzmione z nowymi silami wrocilam do pracy!
Monik ja tak nie bardzo wypoczywalam bo pojechalam do pracy - zabezpieczalam skoki a wieczorem imprezowalam... ale mimo tego wypoczelam.
Ewa moje 5000 elementow jest ukladane juz od 3 lat i jakos nie mozemy tego skonczyc - obecnie leza w pudelku.... A teraz trzymam kciuki za Ciebie zeby wszystko szybko i dobrze poszlo!
Leyna dzis dostalam sms'ka od Sensi zaraz przekaze wszystkim co u Niej dobrego

Carioca to czekam z niecierpliwoscia na wiesci z frontu! No i zycze szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu!
Kajda nie szukaj za duzo w tym internecie! Bedzie dobrze bo musi tak byc!!!
Eschenbach
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2006
- Postów
- 3 493
Ale jestem ciapa!
Mialam Wam napisac sms'a jakiego dostalam od Sensi:
"Kuba przez 4 tygodnie przybyl 1750 gramow! Dzis wazy 5,5 kg! W tym tygodniu bede miala neta"

"Kuba przez 4 tygodnie przybyl 1750 gramow! Dzis wazy 5,5 kg! W tym tygodniu bede miala neta"
Antila
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2006
- Postów
- 3 771
Wagnies bardzo się cieszę, że troszkę się opdstresowałaś i odpoczęłaś od tej baby.Przeżycia na skoczni na pewno niepowtarzalne.
Moje leczenie ok, jestem po 5 kroplówce.Na razie czuję się bez zmian.Nie wiem, czy cieszyć się tym czy martwić.
Monik od wczoraj mam venflonik w fajnym miejscu, troszkę poniżej łokcia i mogę prawie wszystko robić:-)
Sensi czekamy z niecierpliwością na Was:-)
Carioca co u Ciebie??
Ewuś jak sytuacja?Koniecznie obserwuj to krwawienie i mierz sobie temperaturę przynajmniej raz dziennie.
Dla wszystkich Trzydziesteczek buziaki:-)
Moje leczenie ok, jestem po 5 kroplówce.Na razie czuję się bez zmian.Nie wiem, czy cieszyć się tym czy martwić.
Monik od wczoraj mam venflonik w fajnym miejscu, troszkę poniżej łokcia i mogę prawie wszystko robić:-)
Sensi czekamy z niecierpliwością na Was:-)
Carioca co u Ciebie??
Ewuś jak sytuacja?Koniecznie obserwuj to krwawienie i mierz sobie temperaturę przynajmniej raz dziennie.
Dla wszystkich Trzydziesteczek buziaki:-)
Eschenbach
30-tki , przyszłe mamusie
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2006
- Postów
- 3 493
Kurcze... pamietacie ta dziewczynke o ktorej Wam pisalam... dzis zadzwonil jej tata do pracy ze ma L4 bo dziecko ma bardzo zle wyniki. Przyszly badania histopatologiczne z Warszawy i okazuje sie ze jest to nowotwor zlosliwy III stopnia. Dziewczynka od wczoraj lezy w szpitalu na chemioterapii a po tym ma miec radioterapie. Wiec ta modlitwa i pozytywne fluidy dalej sa potrzebne zarowno jej jak i rodzicom....
Witajcie...
pierwszy objaw "normalności"- dziecię śpi, tatuś w pracy,a mamusia klika.. hi hi...
No, ale tatuś wpracy tylko na chwilę.. (na szczęście), bo kierowniczka wróciłą z urlopu i prosiła by wpadł na kawkę i pogadanie, zawsze to zgrabniej niż przez telefon. A miał co opowiadać, bo wszystko o wyjeździe i to co się działo po... a działo się i to nie mało... No więc pognał. Przy okazji ma iść do ZGM-u i spytać o możliwosć wykupu naszego mieszkania. Nie jest spółdzielcze, tylko komunalne i podobno teraz są mocno preferencyjne warunki i po naprawdę małych kosztach (90% rabatu) można wykupić. Tylko trzeba się dowiedziec co i jak...
A u nas weekend taki sobie. Trochę byliśmy u mamy, trochę w domu, bo Tomi w niedzielę pracował, a wczoraj pojechalismy do Siostry i tam cały dzień spędziliśmy przy komputerze, bo jej sie zbiesił, ale i tak nie wszystko naprawiliśmy. Namówiliśmy się z kuzynem Tomka, który jest informatykiem, ze zajrzy mu o co chodzi, bo ma jakiś błąd na dysku i coraz więcej programów nie chce działać. Wirusy wykluczone, bo wczoraj gruntowne skanowanie i leczenie, ale niewiele pomogło... Ale nie bede Was zanudzac szczegolami.
zglupiala mi klawiatura, musze sie odlaczyc na chwile
pierwszy objaw "normalności"- dziecię śpi, tatuś w pracy,a mamusia klika.. hi hi...
No, ale tatuś wpracy tylko na chwilę.. (na szczęście), bo kierowniczka wróciłą z urlopu i prosiła by wpadł na kawkę i pogadanie, zawsze to zgrabniej niż przez telefon. A miał co opowiadać, bo wszystko o wyjeździe i to co się działo po... a działo się i to nie mało... No więc pognał. Przy okazji ma iść do ZGM-u i spytać o możliwosć wykupu naszego mieszkania. Nie jest spółdzielcze, tylko komunalne i podobno teraz są mocno preferencyjne warunki i po naprawdę małych kosztach (90% rabatu) można wykupić. Tylko trzeba się dowiedziec co i jak...
A u nas weekend taki sobie. Trochę byliśmy u mamy, trochę w domu, bo Tomi w niedzielę pracował, a wczoraj pojechalismy do Siostry i tam cały dzień spędziliśmy przy komputerze, bo jej sie zbiesił, ale i tak nie wszystko naprawiliśmy. Namówiliśmy się z kuzynem Tomka, który jest informatykiem, ze zajrzy mu o co chodzi, bo ma jakiś błąd na dysku i coraz więcej programów nie chce działać. Wirusy wykluczone, bo wczoraj gruntowne skanowanie i leczenie, ale niewiele pomogło... Ale nie bede Was zanudzac szczegolami.
zglupiala mi klawiatura, musze sie odlaczyc na chwile
No jestem.
Ewuś, mam nadzieję, że dziś już lepiej? Jak się trzymasz? Nie wiem czy masz ochotę "rozdrapywać" to wszystko co świeże, ale jeśli chciałabyś się jakoś wygadać, to może odwiedź wątek "ciąża po poronieniu"...tam spotkasz wiele mam, które przeszły przez to... i wiedzą jak mozna pomóc... bardzo mi się podoba Twoje podejscie, naprawdę... już marzysz o przytulankach... hi hi... rozumiem Cię doskonale, bo ja po porodzie też marzyłam... Krocze nie naruszone, więc w sumie mogłam... ale nie chciałam ryzykować żadnych komplikacji, więc pozwalaliśmy sobie tylko na pieszczoty, ale bez penetracji (przepraszam za dosadność...)
Kajduś, dziękuję za wyjaśnienie... człowiek całe życie się uczy...
Wgnies, widoczek superowy!!!! Ten nasz Adaś Małyszowaty to się napatrzy tam z góry... hi hi... Fajnie, ze odpoczęłaś. A palny wyjazdowe się krystalizują jak najbardziej. Ciocia już czeka... Mam nadzieję tylko, zę pogoda będzie znośna, bo jak będzie lało to bez sensu... No i jak za zimno to też nie fajnie, bo nici wtedy ze spacerów i szaleństw na podwórku... A u cioci jest fajnie...
Cariocca, mocno zaciskam kcuiukasy już... toż to już za moment... torby spakowane??? Wszystko gotowe czeka na Maluszka????
Antilko, dzielna dziewczyna z Ciebie... Ja po porodzie tydzień nosilam wenflon (miałam w tym samym miejscu) i myślałam, ze oszaleję... a nic przecież nie musiałam robić. W miejscu był dobrym, bo w przedramieniu, wiec nie przeszkadzał, a i żyły mam mocne, ze wytrzymał tam tyle czasu i przecież tyle płynó różnych we mnie wtoczyli!!! Ale na koniec spuchłam jak balon, na dodatek miałam odparzenia po plastrze... Wyglądło to okropnie. A jak ą wielką dziurę miałam w skórze jak już się od niego uwolniłam!!!! Za to potem żyłą się tak schowała, ze jak poszlam na badania po 6 tygodniach, to się nie chciała pokazać i pani pielęgniarka powiedziala, że tak czasem bywa jak żyłą jest przemęczona... hi hi.. dobre nie??? Mała mądralka taka żyła... a o Martyni pisać nie przestanę i tak.. hi hi... wiec mozesz byc spokojna.. lekturę zawsze dostarczę..
Mamo słodyczka, nie miej wyrzutów... Ja Cię rozumiem doskonale, bo sam przez to przeszłam... Myślę, że pozostałe dziewczyny też rozumieją, a za troszkę wszystkie to poznają... czego im życzę oczywiscie z całego serca. Pisz jak tylko znajdziesz chwilkę i tyle...
Aleczku, jak tam nad morzem było???
No i mężuś zajrzał do domu, zobaczył, że dziecię śpi, żona klika, to zabrał się i pojechał na rekonesans do Media Markt... Planujemy dziś wybrać sie na zakupy po monitor, bo cały czas jedzeimy na tym pożyczonym (pisałam kiedyś, że nasz sie spalił). Mamy upatrzony, ale Tomi chce sie zorientować w cenach w Mediach. Potem sie pochwalę jak się udało.
Pozdrawiam Was wszystkie mocno..
Ewuś, mam nadzieję, że dziś już lepiej? Jak się trzymasz? Nie wiem czy masz ochotę "rozdrapywać" to wszystko co świeże, ale jeśli chciałabyś się jakoś wygadać, to może odwiedź wątek "ciąża po poronieniu"...tam spotkasz wiele mam, które przeszły przez to... i wiedzą jak mozna pomóc... bardzo mi się podoba Twoje podejscie, naprawdę... już marzysz o przytulankach... hi hi... rozumiem Cię doskonale, bo ja po porodzie też marzyłam... Krocze nie naruszone, więc w sumie mogłam... ale nie chciałam ryzykować żadnych komplikacji, więc pozwalaliśmy sobie tylko na pieszczoty, ale bez penetracji (przepraszam za dosadność...)
Kajduś, dziękuję za wyjaśnienie... człowiek całe życie się uczy...
Wgnies, widoczek superowy!!!! Ten nasz Adaś Małyszowaty to się napatrzy tam z góry... hi hi... Fajnie, ze odpoczęłaś. A palny wyjazdowe się krystalizują jak najbardziej. Ciocia już czeka... Mam nadzieję tylko, zę pogoda będzie znośna, bo jak będzie lało to bez sensu... No i jak za zimno to też nie fajnie, bo nici wtedy ze spacerów i szaleństw na podwórku... A u cioci jest fajnie...
Cariocca, mocno zaciskam kcuiukasy już... toż to już za moment... torby spakowane??? Wszystko gotowe czeka na Maluszka????
Antilko, dzielna dziewczyna z Ciebie... Ja po porodzie tydzień nosilam wenflon (miałam w tym samym miejscu) i myślałam, ze oszaleję... a nic przecież nie musiałam robić. W miejscu był dobrym, bo w przedramieniu, wiec nie przeszkadzał, a i żyły mam mocne, ze wytrzymał tam tyle czasu i przecież tyle płynó różnych we mnie wtoczyli!!! Ale na koniec spuchłam jak balon, na dodatek miałam odparzenia po plastrze... Wyglądło to okropnie. A jak ą wielką dziurę miałam w skórze jak już się od niego uwolniłam!!!! Za to potem żyłą się tak schowała, ze jak poszlam na badania po 6 tygodniach, to się nie chciała pokazać i pani pielęgniarka powiedziala, że tak czasem bywa jak żyłą jest przemęczona... hi hi.. dobre nie??? Mała mądralka taka żyła... a o Martyni pisać nie przestanę i tak.. hi hi... wiec mozesz byc spokojna.. lekturę zawsze dostarczę..
Mamo słodyczka, nie miej wyrzutów... Ja Cię rozumiem doskonale, bo sam przez to przeszłam... Myślę, że pozostałe dziewczyny też rozumieją, a za troszkę wszystkie to poznają... czego im życzę oczywiscie z całego serca. Pisz jak tylko znajdziesz chwilkę i tyle...
Aleczku, jak tam nad morzem było???
No i mężuś zajrzał do domu, zobaczył, że dziecię śpi, żona klika, to zabrał się i pojechał na rekonesans do Media Markt... Planujemy dziś wybrać sie na zakupy po monitor, bo cały czas jedzeimy na tym pożyczonym (pisałam kiedyś, że nasz sie spalił). Mamy upatrzony, ale Tomi chce sie zorientować w cenach w Mediach. Potem sie pochwalę jak się udało.
Pozdrawiam Was wszystkie mocno..
reklama
Wagnies - jestem dobrej myśli i jestem pewna, że mała się obroni.
U mnie wszystko ok, nie wyglada na to zebym sie szybko rozdwoila, brzuch wysoko, szyjka zamknieta. Nic mnie nawet nie uciska. Dokuczają mi obrzeki buzi i rąk. Po nocy ręce mam takie troche odrętwiale, lekarz mowi, ze to nic powanego, a spowodowane jest wlasnie obrzekami. Łozysko jak nowe, wody plodowe w porzadku, tylko jeszcze czekamy na zejscie jaderek, ale to nie musi sie stac pred porodem, choc dobrze by było. Wczoraj wg wyliczen usg Staś wazyl juz 3300 g
Prawdopodobnie prenoszę ciąże po terminie, choć nie oszczędam się nic a nic - sprzątam, prasuję, gotuję, robię kilkugodzinne zakupy w hipermarkecie. Schody tez sa mi obojętne. Mam problemy z bezsennoscia, ale jak nie pospie w nocy, to mam tę mozliwosc dospać sobie w ciagu dnia. Wyprawka dla malucha zupelnie gotowa, pokoik tez wyszykowany (w piatek zarzuce Was zdjeciami), torba do szpitala spakowana.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam że nie odpisuję indywidualnie, ale czytam na biezaco
U mnie wszystko ok, nie wyglada na to zebym sie szybko rozdwoila, brzuch wysoko, szyjka zamknieta. Nic mnie nawet nie uciska. Dokuczają mi obrzeki buzi i rąk. Po nocy ręce mam takie troche odrętwiale, lekarz mowi, ze to nic powanego, a spowodowane jest wlasnie obrzekami. Łozysko jak nowe, wody plodowe w porzadku, tylko jeszcze czekamy na zejscie jaderek, ale to nie musi sie stac pred porodem, choc dobrze by było. Wczoraj wg wyliczen usg Staś wazyl juz 3300 g

Pozdrawiam serdecznie i przepraszam że nie odpisuję indywidualnie, ale czytam na biezaco
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 335
- Odpowiedzi
- 66
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: