Ale się wyludniło...
Witajcie kobietki:-)
Antila już na szczęście zostaje z nami do rozwiązania, a jak się uda to może do końca roku, ale to troszkę wątpliwe, bo bezpłatny urlop może wziąć max. na 3 miesiące więc wyjazd wypadałby w połowie grudnia:-( Strasznie mnie to póki co dołuje, bo miałam cichą nadzieję, że te pierwsze święta z Witulcem spędzimy razem...no ale zobaczymy. Najbardziej jednak cieszę się z tego, że troszkę odciąży mnie w domowych obowiązkach;-) (powoli już ciężko mi się schylać). Mamy kochaniutkiego psiaka (goldena) i jest przy nim wyjątkowo dużo roboty, piasek, sierść, spacery itd. A dodam, że jest bestia rozpieszczona, choć ułożona i niewiarygodnie mądra, no ale jako pełnoprawny członek naszej rodziny korzysta z sofy, łóżka w sypialni itp.:-) Oczywiście bez pytania;-)
Carioca no mam nadzieję, że właśnie taka będzie
Ale on też ma już tremę (wygadał się przez telefon), ale to u nas normalne przy każdym rozstaniu i powrocie...i pomyśleć, że to już 8 lat
A z energią to wręcz przeciwnie...jakoś zaczęło mi jej brakować no i zmuszam się do pewnych rzeczy, bo po prostu muszę to zrobić i nie mam wyjścia. A dzisiaj to już wyjątkowo padam na nos i najchętniej to walnęłabym się na 2 godzinną drzemkę...ale mam tyle roboty, ze nie wchodzi w rachubę
A szpinaku nie cierpię
Taka trauma z przedszkola:-) I doskonale rozumiem, że chcesz się przenieść na te ostatnie miesiące w wygodniejsze miejsce. Ja mieszkam na parterze więc mam pod tym względem idealnie, przy okazji właśnie jestem na etapie organizowania nam ogródeczka pod balkonem, bo od chwili kiedy nas ogrodzili jest w tym sens i będziemy mogli sobie tam wychodzić na leżaczki
Ale póki co te moje przygotowania polegają na oglądaniu płotków i roślinek w necie hihihi.
No a brzuszek superaśny
A autko na pewno szybko i bezproblemowo się sprzeda. Nasz poprzedni też wystawialiśmy na allegro, choć kupił gość bezpośrednio, no ale tam go znalazł. No i mój brat i szwagier szukają samochodów to może im podeślę linka? Tylko najpierw musiałabym go mieć...
Novaczka mam nadzieję, że Martynka szybko wróci do zdrowia i pełni sił
Trzymam kciuki, a pogdą się nie przejmuj, od jutra ochłodzenia i nie będzie czego żałować:-)
Łooo Matulu, ale się rozpisałam, przepraszam dziewczyny
, ale same widzicie jak odwlekam moment zabrania się za robotę...wszystko byle nie te porządki;-)
Miłego wieczorku 30teczki