monik75
Mama Mai i Oskarka
Witam wieczorkiem :-)
Lastrado wielkie gratulacjony. Moc zdrówka dal Cebie i córci:-):-):-)
Moniolku przypomniałaś mi że ja też goniłam autokar. To było jakieś siedem lat temu i po krótkim odpoczynku w domku wracałam do niemiec. Mój tato odwiózł mnie na przystanek i razem tak czekalismy na ten autokar. Po godzinie czekania mocno zaniepokojeni (w tym czasie chyba ze 100 razy sprawdzałam godzine odjazdu na bilecie) poszliśmy do biura podruży, które było niedaleko, zapytać co sie stało, że autokar nieprzyjechał. Pani bardzo się zdziwiła i powiedziała, że autobus odjechał jakiś dwie godziny wcześniej. Okazało sie że ta pani wpisała złą godzine odjazdu. Zaczeła bardzo przepraszać. Zadzwoniła do kierowcy i spytała się jak daleko już jest. Na szczęście też miał pare przystanków po droze. Mój tato pędził ile fabryka dała w samochodzie i pewnie wszystkie przepisy zlamaliśmy. O mały włos unikneliśmy wypadku. Na szczęście udało się dogonić ten autobus. Złapaliśmy go dopiero pod Krakowem, a wyjerzdżaliśmy z Rzeszowa. To był najszybszy kurs do Krakowa jaki miałam przyjemność
odbyć. Na szczęście mój tata był zawodowym kierowcą i jechał napawde z głową. A pani która się pomyliła, musiała zapłacić mojemu ojcu za paliwo.
Antilka a może masz troche wolnego miejsca w walizce? Chetnie bym się tam zapakowała. Zresztą co ja wypisuje przecież w kobiecej walizce nigdy nie ma miejsca. Przywieź nam tutaj troche promyków wakacyjnego słoneczka:-)
Carioca leci szybciutko ten czas :-) Już zaproszenia a za chwilkę tenpiękny dzień nadejdzie. Przypomniało mi się moje malutkie wesele.
Masz już sukienkę przygotowaną?
Ja razem z moim M chcemy się wybrać do Zakopca, ale niewiem czy to wypali. Szef ciśnie mojego Miśka i pewnie będą nici z wyjazdu
Pozdrowionka da wszystkich 30-teczek
Lastrado wielkie gratulacjony. Moc zdrówka dal Cebie i córci:-):-):-)
Moniolku przypomniałaś mi że ja też goniłam autokar. To było jakieś siedem lat temu i po krótkim odpoczynku w domku wracałam do niemiec. Mój tato odwiózł mnie na przystanek i razem tak czekalismy na ten autokar. Po godzinie czekania mocno zaniepokojeni (w tym czasie chyba ze 100 razy sprawdzałam godzine odjazdu na bilecie) poszliśmy do biura podruży, które było niedaleko, zapytać co sie stało, że autokar nieprzyjechał. Pani bardzo się zdziwiła i powiedziała, że autobus odjechał jakiś dwie godziny wcześniej. Okazało sie że ta pani wpisała złą godzine odjazdu. Zaczeła bardzo przepraszać. Zadzwoniła do kierowcy i spytała się jak daleko już jest. Na szczęście też miał pare przystanków po droze. Mój tato pędził ile fabryka dała w samochodzie i pewnie wszystkie przepisy zlamaliśmy. O mały włos unikneliśmy wypadku. Na szczęście udało się dogonić ten autobus. Złapaliśmy go dopiero pod Krakowem, a wyjerzdżaliśmy z Rzeszowa. To był najszybszy kurs do Krakowa jaki miałam przyjemność
odbyć. Na szczęście mój tata był zawodowym kierowcą i jechał napawde z głową. A pani która się pomyliła, musiała zapłacić mojemu ojcu za paliwo.
Antilka a może masz troche wolnego miejsca w walizce? Chetnie bym się tam zapakowała. Zresztą co ja wypisuje przecież w kobiecej walizce nigdy nie ma miejsca. Przywieź nam tutaj troche promyków wakacyjnego słoneczka:-)
Carioca leci szybciutko ten czas :-) Już zaproszenia a za chwilkę tenpiękny dzień nadejdzie. Przypomniało mi się moje malutkie wesele.
Masz już sukienkę przygotowaną?
Ja razem z moim M chcemy się wybrać do Zakopca, ale niewiem czy to wypali. Szef ciśnie mojego Miśka i pewnie będą nici z wyjazdu
Pozdrowionka da wszystkich 30-teczek