reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Witam wieczorkiem :-)

Lastrado wielkie gratulacjony:-D. Moc zdrówka dal Cebie i córci:-):-):-)

Moniolku przypomniałaś mi że ja też goniłam autokar. To było jakieś siedem lat temu i po krótkim odpoczynku w domku wracałam do niemiec. Mój tato odwiózł mnie na przystanek i razem tak czekalismy na ten autokar. Po godzinie czekania mocno zaniepokojeni (w tym czasie chyba ze 100 razy sprawdzałam godzine odjazdu na bilecie) poszliśmy do biura podruży, które było niedaleko, zapytać co sie stało, że autokar nieprzyjechał:confused:. Pani bardzo się zdziwiła i powiedziała, że autobus odjechał jakiś dwie godziny wcześniej:szok:. Okazało sie że ta pani wpisała złą godzine odjazdu:wściekła/y:. Zaczeła bardzo przepraszać. Zadzwoniła do kierowcy i spytała się jak daleko już jest. Na szczęście też miał pare przystanków po droze. Mój tato pędził ile fabryka dała w samochodzie i pewnie wszystkie przepisy zlamaliśmy:zawstydzona/y::cool2:. O mały włos unikneliśmy wypadku. Na szczęście udało się dogonić ten autobus:tak:. Złapaliśmy go dopiero pod Krakowem, a wyjerzdżaliśmy z Rzeszowa. To był najszybszy kurs do Krakowa jaki miałam przyjemność :-D
odbyć. Na szczęście mój tata był zawodowym kierowcą i jechał napawde z głową. A pani która się pomyliła, musiała zapłacić mojemu ojcu za paliwo.

Antilka a może masz troche wolnego miejsca w walizce? Chetnie bym się tam zapakowała:cool2::-D. Zresztą co ja wypisuje:happy::rolleyes: przecież w kobiecej walizce nigdy nie ma miejsca:laugh2::rofl2:. Przywieź nam tutaj troche promyków wakacyjnego słoneczka:-)

Carioca leci szybciutko ten czas :-) Już zaproszenia a za chwilkę tenpiękny dzień nadejdzie:-D. Przypomniało mi się moje malutkie wesele:rolleyes:.
Masz już sukienkę przygotowaną?

Ja razem z moim M chcemy się wybrać do Zakopca, ale niewiem czy to wypali. Szef ciśnie mojego Miśka i pewnie będą nici z wyjazdu:wściekła/y:

Pozdrowionka da wszystkich 30-teczek
 
reklama
Wagnies lecimy z takim biurem, które podobno od paru lat bankrutuje,ale jeszcze im się to nie udało;-) :-D Znajomi byli z nimi parę razy i wszystko było ok:tak: Chyba Kopernik się nazywa nie wiem, bo załatwiane wszystko było w Nowym Targu przez przyjaciół.
Monik zapraszam do walizeczki;-) Ja raczej dużo rzeczy nie biorę, bo po co mają mi ukraść. A walizkę mam super, właśnie przed chwilką przyleciała z USA. Ma mnóstwo kieszeni i można z niej zrobić plecak:happy2:
I mam wreszcie swojego laptopika, jeszcze pachnie fabryką:-) :-) :-) . Dzięki Bogu przetrwał lot:tak: Właśnie go usiłuję rozpracować, nie mogę się odnaleźć, bo ma Windowsa Vista zainstalowanego:baffled: Mam na szczęście dużo czasu:happy:
Najko i jak rozmowa z panią dyr??
 
Hej!
Jak to dobrze, że ten dzień dobiega końca! Byłam w pracy od 7.30 do 18 i w ogóle bardzo ciężki dzień, nawet nic nie miałam czasu zjeść. Jakiś mam kryzys i dosyć mam tej pracy, tej wielkiej szkoły, hałasu, wymagań, by wykazywać się, hospitacji itd itd. Niektóre rzeczy bardzo w niej lubię, najbardziej indywidualną pracę z dziećmi. :), ale dziś jakiś sądny dzień był.:no:Co do hospitacji to generalnie dobrze, merytorycznie w porządku, ale "można było parę rzeczy lepiej zrobić, żeby dla dzieci były ciekawsze zajęcia", no i tam parę uwag miała jeszcze. Wiadomo. To co może się przydać wykorzystam, tym co bez sensu nie zamierzam się przejmować, staram się w każdym razie. Ile mozna sie przejmować ostatecznie pracą.:sorry2:coś sie rozpisałam, ale wściekła jakaś przyszłam.
Wagnies Ty też dzis miałaś ciężki dzień w pracy... Współczuję. Czasem dobrze sobie popłakać, ja też miałam wielką ochotę i prawie, prawie, ale nie chciałam dzieci wystraszyć i udało się powstrzymać.
Antilka dzięki za trzymanie kciuków!:-) Ja też bardzo lubię pływać, tylko nurkować sie boję. Chodziłam jakiś czas na basen raz w tygodniu, ale zacżęły się te sprawy z zakłóceniem pH i ginka powiedziała, zebym na razie przestała. Szkoda, bo to był fajny wypoczynek.
Kajda ciociu:), jak wieczorek u Ciebie? Wczoraj piwko pomogło?
Moniołku fajna historia z Twoimi kuzynami, chociaż sama wolałabym tego nie przechodzić, i tak zawsze sie denerwuję przed wyjazdem...
Ewo trzymaj się! Tak, czy inaczej dobrze, ze robisz badanka, chociaz najlepiej jakby już potrzebne nie były!:tak:Co do usg to lekarz zawsze kazał mi je po @ robić.
Monik moze jednak wyjazd sie uda!:-)
Novaczko zdrówka dla Martynki!
Carioca czekam na relację z dalszych przygotowan przedślubnych!:yes:
Aluś :-)!
Sensi to moze na zwolnionku jest?:confused:
Anusieńko Vonko Maraniko i inne 30steczki pozdrawiam, dobrej nocy!
 
Najko, Wagnies ja czasem też mam dość w pracy.Mi raczej nie zbiera się na płacz, tylko mam ochotę wszystkich pozabijać:wściekła/y:Czasem się śmiejemy z dziewczynami, że jeszcze pracujemy, bo mamy swobodny dostęp do srodków uspokajających;-) :-D
Najeczko odpoczniesz sobie i z radością wrócisz po długim weekendzie do tej wielkiej szkoły i swoich dzieciaczków:tak:
Wiecie, że ja dalej nie mogę wkleić tych zdjęć:wściekła/y:
 
Antilko ten "swobodny dostęp" to i mi by sie czasem baardzo przydał! ;-):-D Tez liczę na to, że kiedy odpocznę bedzie lepiej. No tak, pewnie każdy ma takie kryzysy w pracy. A może Twój M. Ci ze zdjęciami pomoże?
Dobrej nocki!:-)
 
Dobrej nocy zycze wszystkim 30-stkom.
Ide spac bo ten dzien duzo mnie kosztowal i nie mam sily na nic... oczywiscie nie spakowalam nas - wiec jutro bedzie sajgon....
a potem nocna podroz - prawie 600 km...
 
witajcie wieczorkiem..
pewnie już Wszyscy śpią..:confused:
wreszcie mam trochę czasu, żeby popisać! wczoraj i dzisiaj miałam całodzienne szkolenie, wczoraj wieczorkiem po pierwszym dniu byłam z ekipą na piwku, a dzisiaj wieczorem u gina..:baffled: no..więc na ten cykl mam starania z głowy, dostałam antyki, torbiele się nie wchłonęły:no: ale jest też pozytywna wiadomość: badania, które robiłam w kierunku endometriozy wyszły bardzo dobrze, więc to nie to..niestety lekarz powiedział, że trzeba dać jajnikom odpocząć, więc jeden cykl zarządził bez staranek:baffled: co potem? zobaczymy..:baffled: obawiam się, że ok. sierpnia zdecydujemy się na in vitro..
Antilko jak ja Ci zazdroszczę tego wyjazdu! weź mnie ze sobą do torby:tak: :-D my byliśmy na Saharze i naprawdę warto:tak: wycieczka trwa całe 2 dni, wyjazd jest bardzo rano 4-5, ale po drodze czeka wiele wiele atrakcji, przez co wycieczka nie jest ani trochę męcząca, tak więc jedźcie koniecznie! wrażenia niezapomniane!:tak:
Moniś rany! jak dobrze, że nic się nie stało! odpocznij sobie Skarbie..uściski:-)
Carioca zaproszenie bardzo ładne i eleganckie:-)
Najeczko nie stresuj się Kochana! najważniejsze, że Ty lubisz swoją pracę i sprawia Ci satysfakcję! wiem, że bywają chwilę, że chciałoby się rzucić wszystko w cholerę! ale potem to przechodzi..i zapał wraca:tak: trzymaj się! i miłego weekendowania na naszym pięknym Lublinie:-)
Wagnies Ty też się trzymaj i nie stresuj robotą, bo nie warto!
Kajduś widzisz..i nie wiadomo, jaki lekarz lepszy:confused: Twój mówił o badaniu drożności jajowodów, jak o ostateczności i chce czekać.., a mój pomimo tego, że wyniki wyszły mi ok., chciał dać mi skierowanie na laparo..:baffled: a jak zapytałam, czy jest to niezbędne i jedyne wyjście, to powiedział, że w sumie to nie, ale myślał, że tak będzie chyba najłatwiej..trochę się poczułam, jakby chciał mnie zbyć tym lapro, bo nie ma lepszego pomysłu..kurcze! trochę jestem zawiedziona jego postępowaniem, bo myślałam, że jednak jest ok..i teraz nie wiem co robić:confused: znowu zmieniać lekarza?? i tak w nieskończoność??:wściekła/y:

miłych snów dla Wszystkich 30-stek:-)
 
Helloł poobuuudkaaa ;-) kawę serwuję

Antilo o to i ja nieśmiało chciałabym do tej walizki, chociaż nie wiem czy się pomieścimy wszystkie ;-)

Monik75 to miałaś przygodę z autokarem na szczęście dogoniliście :tak:

Ewo-Krystyno powodzenia na badaniach

Najko, Wagnies dużo stresu wczoraj było, ale dzisiaj nowy dzień i przede wszystkim perspektywa weekendziku :tak: mam nadzieję, że dzisiaj nikt Was nie zdenerwuje a jeżeli znajdzie się taka paskuda - przyślijcie ją do nas, zaraz ją naprostujemy ;-)

Oluś u Ciebie się nic nie zmieniło, cały dzień na wysokich obrotach. Co do gina to nie wiem co Ci doradzić, ale może nie zmieniaj go - daj mu szansę ;-) a z laparo zgadzam się z Tobą - im mniejsza ingerencja tym lepiej. Uszy do góry będzie dobrze

Wagnies ja też jeszcze niespakowana :cool2: a wyjeżdżamy o 15:00 :-p

Zaraz zbieram się do Katowic, później do banku a potem pakowanie. Na pewno jeszcze zajrzę więc na razie życzę spokojnego poranka ;-)
 
reklama
Pozdrawiam w piatkowy ranek... pobudka, pobudka... taki piekny dzionek a Wy jeszcze spicie? hmmm - no tak jak w nocy sie szalalo... ;-):-D :laugh2:
Ja zbieram sie do pracy - alez mi sie nie chce... trza tylko wytrwac do 16....

Moniolek witaj z ranka... to My chyba takie ranne ptaszki a reszta spi....
 
Do góry