reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Witajcie!!!
Nie bylo mnie tu od wczoraj a tyle nowych staraczek.... witajcie Aniu, Novaczka, Daga

Monik75 zycze szybkiego powortu do zdrowka... i do staraczek... wszystko bedzie dobrze!!!

Vonko witaj... trzymam kciuki, wszystko sie uda - wierze w to mocno!!!

A gdzie sie podziala Ewa???
 
reklama
Dziękuję za miłe przyjęcie i za życzenia co do fasolki.

Monik - życzę szybkiego powrotu do zdrowia :-) .

Antila - też się cieszę ze spotkania.:-D Ja się dałam wykorzystywać przez 2 lata a później poszłam po rozum do głowy i zaczęłam brać przykład ze współpracowników. Zapier... z jęzorkiem na wierzchu a inni dostawali nagrody za pracę. A najlepsze jest w tym wszystkim to, że w tym roku ja dostałam. Okazuje się że faktycznie nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu (hasło moich współpracowników). Teraz zajmuję się tylko swoimi obowiązkami i unikam "zlecaczy"...heheheheheh...Mówię wam to dobry sposób jeśli człowiekowi głupio jest powiedzieć "nie";-) .

Vonka - tak trzymaj. Nastawienie też jest ważne :tak:
 
witajcie..
kurcze! coś słabo się czuję.., od rana boli mnie brzuch jak na @:wściekła/y: bez sensu to wszystko!!:no:
 
Alus, to moze dzidziolek sie zagniezdza...:-)

a ja szykuje sie na nowy cykl, dzis 1 krecha na tescie, jutro pewnie @ przylezie. w srode na badania....
ech, dołeczka zaliczam..
 
witajcie...
nie pisalam,bo jakos nie mialam natchnienia,ale czytalam co u was kilka razy dziennie.... u mnie wszystko ok, dzis wracam do pracy po prawie tygodniu wolnego ( tzn. w srode pracowalam caluchny dzionek,a w piatek tylko pol godzinki) i musze wam powiedziec,ze na prawde tym razem wypoczelam sobie... wprawdzie wolalabym nie wracac do pracy,bo wlasnie sie przyzwyczailam do siedzenia w domku,ale nie ma tak latwo... :laugh2::laugh2::laugh2:
staranka u nas postepuja... z mojego szycia wyszedl tylko jeden spiworek,ktorego zdjecie chce wstawic,ale moje kochanie nie przelozylo mi jeszcze z kamery na komputer... oraz robie na drutach inny,ktory jak skoncze tez obfotografuje.... wydaje mi sie on jednak ciut waski,ale zobaczymy jak go juz skoncze... poza tym pogoda u nas w kratuchne... dzis ma byc snieg z deszczem i minusowa temperatura a w srode 15-18 na plusie... ale w weekend znowu ma sie ciut ochlodzic....

witam serdecznie nowe staraczki!
Alek i Kajda- nie dajcie sie dolom.... trzymam kciuki,ze jednak sie udalo!
Alus- Paryz jest cudowny... bardzo za nim tesknie....
Vonko- trzymam kciuki,ze teraz bedzie juz tylko dobrze i wiecej lepszych wiadomosci...
Carioca- jak ty sie czujesz? mam nadzieje,ze plamienia przeszly ... daj znac jak mozesz...
Monik75- cudownie,ze operacja sie udala... trzymaj sie cieplutko! dbaj o siebie i ani sie obejrzysz jak rok minie i zaczniesz znowu starnka....
Maraniko- trzymaj sie dzielnie.... wspolczuje bolu glowy...
Najko- mam nadzieje,ze kanaly lzowe przeczyszczone i juz lepiej sie czujesz.... teraz kilka dni odpoczynku i na nowo "do roboty" ... bedzie dobrze... ja nie znosze tych kilku dni okolo @ ... zawsze mam okropnego dola,mimo iz za kazdym razem sobie obiecuje,ze nie bede sie az tak przejmowac.... niestety to nie bardzo pomaga... ale po kilku dniach zamartwiania sie w koncu mi przechodzi i widze malutkie swiatelko nadzieji,ze moze tym razem sie w koncu nam poszczesci ... trzymam za nas kciuki....
Sensi- przykro mi z powodu twojego taty... ale trzymaj sie ... jak twoje polowkowe USG? mam nadzieje,ze wyszlo pieknie i to ci dodaje sil... czy wiesz juz kto u ciebie pomieszkuje?
Wagnies- witaj!
a cala reszte 30-tek serdecznie pozdrawiam!
 
Cześć dziewczyny.
Boże, jaki Wy macie problemy! Aż tu nie pasuję, bo ja ich nie miałam (teraz się nie staram, a raczej staram się uniknąć brzuszka, przynajmniej na razie). Owszem, trzeba było poczekać i jedynym lekarstwem, jakie "musiałam" stosować, to była cierpliwość i "umiarkowane chcenie" dzieciatka, a o tym co Wy przeżywacie nie miałam bladego pojecia, że moze byc az tak! Tym bardziej jestem pełna podziwu dla Was i tym mocniej trzymam kciuki za powodzenie. A już zwłaszcza u tych, którym własny organizm płata figle wcale nieśmieszne..
Ale o czym innym chciałam. Przeczytałam, ze dostajecie Bromergon i się zdziwiłam. bo ja go dostawałam po porodzie na powstrzymanie laktacji. Jakie on ma konkretnie działanie? Nie rozumuem.
Pozdrawiam cieplutko.
 
Novaczka- ja sie na lekach w ogole nie znam,wiec nie moge ci odpowiedziec... ale pisze bo widze,ze jestes z Lodzi... ja tez z niej pochodze...
 
reklama
Witajcie dziewczynki staruszki;-);-);-) i zupełnie świeże kobitki:happy:

W piatek byłam na usg- zaczęło się bardzo sympatycznie-dzidziol pomachał do mnie rączkami i nóżkami, pokazałmi paluszki, kręgosłup,ja w trakcie badania popukałam się w brzuszek i dzidziol kopsnął we mnie (nie czułam tego tylko widziałam na monitorze):happy::happy: przeżycie niezapomniane......No ale-Pani doktor zabrała się za mierzenie i .....po minie spostrzegłam ,że coś nie tak, bo mina pani doktor zrobiła się nieciekawa.No i pani gin.przeprosiłamnie, że pomiar zajmuje jej tyle, czasu, ale.......obwód głowy jest za duży:szok:. nie muszę wam pisać, jakie myśli przebiegły przez moją głowę przez 10 sekund (wodogłowie, choroba Downa....). serce-po obejrzeniu-okazło się 4-komorowe, więc ok.No, ale pani gin zmierzyła udzik i był proporcjonalny do głowy, więc suma summarum wyszło, że dzidzia jest większa od swoich rówieśników o ponad tydzień i pod 21 tygodnia ważyła 453gramy:tak::tak:.


Aha! dzidziolek tak fikał, że płci nijak nie dało się określić:happy::happy::happy:
 
Do góry