witam wieczorkiem....
u mnie objawy zarowno na fasolke jak i na @,wiec ciagle w niepewnosci.... jednak ciagle migreny brak.... za to wlasnie jajnik zrobil sobie kolejna sesje klucia.... jak wrocilam do domu to znalazlam e-maila od niedoszlej pracodawczyni,czy nie chcialabym dla niej pracowac... i teraz sie bede glowic co zrobic... zmieniac prace czy nie.... a poza tym mamy burze sniezna,jest zimno i nie wiem co gotowac na obiad.....
Najka- spytaj u fryzjera lub zadzwon do kliniki w ktorej lecza chorych na raka... moje sa rozpuszczone prawie do pasa i wazene,ze nie moga byc farbowane...
Carioca77- teraz czekaja cie same przyjemnosci : organizowanie wesela i wyprawki....
Monik- moge sobie tylko wyobrazic jak moglas sie czuc.... los nie jest zbyt sprawiedliwy....
Lastrada- jakie inne imiona wchodza w gre? Alicja mi sie podoba... moim faworytem jest Zenobia - niestety nikomu poza mna sie nie podoba i nie ma mowy,ze moja corka bedzie tak miec na imie - opinia Joe..... i nie zdziwie sie,jesli wam tez nie przypadnie do gustu... mnie sie podoba ze wzgledu na sentyment do mojej babci (mojej mamy mamy)...poza tym Krystina i Ella, bardzo lubie Emma i Emily ale jest ich wokol zdecydowanie za duzo... podobaja mi sie tez Ariadna i Alienor ( opiekowalam sie cudna dziewczynka o tym imieniu we Francji) jak i Eryka oraz Erik i Gabriel dla chlopcow... a co do kin to u nas jest na odwrot,zawsze w nim wymarzne,zwlaszcza latem...
Jagus33- jak sama nie poskladam to Joe to zjmie wiecznosc i po drodze sie pogubi.... jest super chlopina ale nie w te manke.... sama jestem Skorpionem,wiec nie jestem pewna czy dobrze miec drugiego skorpiona pod dachem
,a Joe to lew.... moj ojciec tez skorpion.... nie wiem dlaczego,ale zawsze chcialam miec malenstwo jesienia... a slub bym chciala wiosna dla odmiany - w marcu lub kwietniu ( a tu to pewnie dopiero w maju...) coby miec troche rozlozone w roku imprezowanie.... ale Joe najpierw musi oficjalnie sie zdeklarowac...
Kajda- ja mam zawsze migrene przed @ i pozniej juz tylko pobolewa mnie brzuch.... ale to mi sie zaczelo dopiero po braniu tabletek....
moje drogie 30-tki,ktore sie dopiero staraja, sprezmy sie coby sie wyrobic na listopad... takie fajne jestesmy tu towarzystwo,ze moze bysmy sobie przeniosly pozniej watek ogolnie jako " trzydziestki" ....
jeszcze wstawie wam 3 zdjecia ...
1- pretenduje,ze umiem jezdzic samochodem ( wtedy mialam tylko prawo jazdy z Polski ale nie umialam jezdzic...)
2- bylo lodowato a wozek nam ciut przymarzl i bylo ciezko pchac; zawartosc wozka to moje ukochane trojaczki,ktore w Walentynki koncza 5 lat....
3- Wodospady Niagary po stronie kanadyjskiej podczas wyjatkowo upalnego i wilgotnego dnia w 2002 roku... moj pierwszy wypad nad Niagare ( potem systematycznie przez kilka miesiecy raz na miesiac wraz z nowo pojawiajaca sie niania)
musze jeszcze dodac,ze na zdjeciu mam 20 kg mniej niz teraz i bardzo bym chciala wrocic do tego wygladu... ale najpierw jeszcze troche chce przytyc razem z fasolka....;-)
pa