Ewa-Krystyna
Mamy lipcowe'08 30-tki , przyszłe mamusie
Jagus33- na pewno bedziesz dobra mama,bo uwierz mi do tego nie potrzeba wiele... wystarczy zebys kochala swoje malenstwo i zachowywala zdrowy rozsadek... i wyslu**** wszystkie rady jakie ci ludzie daja w nastepujacy sposob: bardzo uwaznie sluchasz, wchodzi jednym uchem i wychodzi wiekszsc z tego drugim, przytakujesz i dziekujesz rozmowcy,a robisz swoje co uwazasz za sluszne.... owszem trzeba troche sie poradzic innych,ale musisz postepowac wedle swojego sumienia,nawet jesli bedziesz popelniac bledy ( a bedziesz wierz mi! jak ja i nawet te supernianie z tv) ale swojemu dziecku nigdy umyslnie nie zrobisz krzywdy i jak ty bedziesz sie czuc w porzadku to bedziesz szczesliwa i jak ty bedziesz szczesliwa to i twoje malenstwo bedzie,nawet jesli zdazy mu sie zglodniec,przemoczyc lub zwyczjanie upasc czy nabic guza, czy powie ze cie nienawidzi- uwierz mi za godzine lub max dwie nie bedzie juz o tym pamietac.... nalezy tylko zachowac zdrowy rozsadek i spokoj... latwo o tym pisac,ale nabierzesz wprawy.... wiesz, w Polsce niania nie kojarzy sie najlepiej jako "kariera" ale ja musze przyznac,ze jestem szczesliwa ze mialam okazje popracowac w ten sposob,bo zdobyte doswiadczenie bardzo mi pomoze w opiece nad wlasnymi dziecmi... rowniez jak bede miala corke to bede chciala aby wyjechala na rok do Europy jako au-pair - pobyt taki jest swietna szkola samodzielnosci,nauki jezyka i poznawania swiata...
wiecie,co do Joe mamy to ona sie tak bardzo nie wtraca,tylko wymienia poglady ze mna... mysle,ze jest mna i moimi pogledami troche oniesmielona... bo ona pochodzi z bardzo malej wszi z Portugalii i ma takowe poglady w wiekszosci spraw... czasami mam wrazenie ze miedzy nami sa dwa a nie jedno pokolenie... ja tez chce wychowac moje dzieci na ludzi samodzielnych i odpowiedzialnych... na pewno nie mam zamiaru nic za nie robic i nawet roczne dziecko jest w stanie zaczac sprzatac swoje zabawki... trzeba je tylko tego uczyc i wymagac, a do tego potrzebna tylko cierpliwosc aniola....
wiecie,co do Joe mamy to ona sie tak bardzo nie wtraca,tylko wymienia poglady ze mna... mysle,ze jest mna i moimi pogledami troche oniesmielona... bo ona pochodzi z bardzo malej wszi z Portugalii i ma takowe poglady w wiekszosci spraw... czasami mam wrazenie ze miedzy nami sa dwa a nie jedno pokolenie... ja tez chce wychowac moje dzieci na ludzi samodzielnych i odpowiedzialnych... na pewno nie mam zamiaru nic za nie robic i nawet roczne dziecko jest w stanie zaczac sprzatac swoje zabawki... trzeba je tylko tego uczyc i wymagac, a do tego potrzebna tylko cierpliwosc aniola....