reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Carioca77- widzialam Marie Antonine i jesli chodzi o stroje to nie powinnas sie zawiesc,ale o prawde historyczna to troche mozesz.... bardzo chcialam obejrzec ten film,bo lubie Marie Antonine jako postac historyczna,ale filmem bylam troche rozczarowana...

Sensi
- masz super dzialke na dom... kiedy zaczynacie budowe? czy masz juz cos wybranego? jaki dom? ile sypialni? lazienek? dekorowanie domu tez nalezy do moich hobby :laugh2:...

Nicoya
- sorry za odbieganie od tematu,ale ja tak lubie tutejsze towarzystwo,ze bardziej watek ten pasuje mi jako pogaduchy 30-tek.... te pogaduchy pozwalaja mi odprezyc sie przed faktem moich jak na razie nieowocnych staran....

Vonko
- miejmy nadzieje nad szybkim oslupianiem przed testem ... ;-)
Najka- te testy owulacyjne u nas to tez sa bardzo drogie,zereszta ciazowe tez.... ale znajoma poddala mi pomysl poszukania na internecie i znalazlam i wychodza taniej,ale musze jeszcze je dokladnie przeliczyc .... w kazdym badz razie jak znowu nic nie wyjdzie ide do mojej doktor i niech ona sie meczy ze mna....
Majeczko- mam nadzieje,ze uda ci sie dostac do twojego lekarza...
Jagus33- witaj na bb u 30-tek.... oczywiscie,ze 30-tka to nie za pozno na macierzynstwo ale wlasnie w sam raz wiek! :tak: trzymaj z nami,bo jest u nas bardzo milo i sie wzajemnie podtrzymujemy na duchu...

wiecie co do robotek to ja je bardzo lubie,ale tez mam dni,ze lepiej zebym nic nie zaczynala bo mi nie wychodzi,a innym razem to az sama nie moge sie sobie nadziwic jak ladnie mi wychodzi.... z gotowaniem tak samo,a juz najgorzej jak mam gotowac na proszona kolacje dla Joe rodzicow- zawsze cos spaprze...:laugh2: poza tym jestem bardzo zla w sledzeniu przepisow tudziez opisow i za kazdym razem jak cos robie to robie to ciut inaczej i nigdy nie wychodzi mi tak samo.... niezaleznie czy mowimy o gotowaniu czy szyciu.... :laugh2: ale taki juz moj urok....;-):laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::-D:-D:-D i najwazniejsze,ze Joe mnie kocha jaka jestem.... mimo,ze jak to mowi,ze nie jestem Portugalka,ale " no one is perfect....":laugh2: - bardzo przepraszam za zdanie po angielsku,ale ono po polsku nie brzmi mi .... my sie tak przekomarzamy co do naszych narodowosci i sobie "dogadujemy",ja ze Polacy najlepsi i nawet Portugalczykow pobilismy w jakims tam meczu- dokladnie nie pamietam,bo nie przepadam za pilka nozna; a on mi mowi,ze mielismy w tym meczu szczescie i oczywiscie oni sa lepsi... ale to takie przekomarzanie sie nawzajem... - choc nie ma jak to my Polki....;-)
chyba plote byle co.....
milej nocki!
 
reklama
Witajcie :happy::happy:
Przebrnęłam przez wszystko, co napisałyście wczoraj...uff....:-p:-p
Będę pisała to co mi się przypomni;-);-)
Tak więc : zamierzam wiosną sadzić drzewka (to do carioci). I chyba nie pisałam,żemam taką działęczkękilkanaście arów. na której pie3szczę kwiatuszki, krzaczorki, truskaweczki i drzewka i nie zamierzam zaniechać tego wiosną:tak::tak::tak:. Najwyżej mąż zrobi mi dłuższe drążki do narzędzi,żebym mogła zrobić większy zamach przez brzuch:happy::happy::happy:

Ewo z budową wsztrzymujemy się z kilku powodów;
1. Gromadzimy ciągle fundusze, żeby wziąć jak najniższy kredyt
2. Od 2008r.ma zmienić się prawo budowlane i nie będzie wymagane zezwolenie na budowę-oszczędzi to nam czasu i pieniędzy
3. w pierwszej kolejności musimy doprowadzić tam prąd i wodę-nie są daleko,ale działka narazie nie uzbrojona
4. na działce oprócz drzewek rośnie też pszenżyto-dzięki temu corocznie bierzemy dopłaty
no i jeszcze coś by się znalazło :happy::happy::happy:
konkretnego projektu jeszcze nie mamy ale marzy mi się dom parterowy z funkcjonalnym poddaszem, nieduży, ale koniecznie z ogromnymi oknami (najlepiej przeszkloną ścianą:tak::tak:) i dużą kuchnią:-):-):-)
 
witam :-)

majeczko - mam małe pytanko - kiedy miałaś robione HSG :confused: sama przeszłąm przez ten "piekielski" zabieg, ale bolało mnie tylko w dzień zabiegu a potem 2-3 dni lekkie ćmienie :baffled: trzymaj się Skarbie, będzie dobrze :happy:

vonko, Sensi, carioca77, Najka, Nicoya, Jaguś, Ewo, Anitilko, Anusieńko - heloł, mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam :zawstydzona/y:
 
witam w dniu
- pierwszego śniegu tej zimy!
- pierwszego usg mojej fasoliny

o matko - Kajunia - 4 rano??!! :szok:

Sensi - kochana mam nadzieję, że do wiosny odechce ci sie tej roboty, to za cizkie jest dla kobiety w ciazy, zreszta nie powinno sie w ziemi grzebac. Przynajmniej powiedz mi, ze do prac ogrodowych nosisz rekawiczki.

Majeczko - to dobrze, ze będziesz się widziała z lekarzem, trzeba te niepokojące objawy zweryfikować. Mam nadzieję, że to jakas prosta sprawa i do UK (bo mieszkasz teraz w UK?) wrócisz zdrowiótka.

Ewuniu - wstawaj! Trzymam kciukasy, wiadomo za co.

Najka, Antila - są na allegro niedrogie, ale raczej dobre testy owulacyjne. Trzeba wrzucic w wyszukiwarkę "sklep starania" i wyskoczą. Osobiście nie próbowałam, ale znam dobre opinie. Ja kupiłam u nich testy ciążowe i bardzo sobie chwalę, były dokładnie tak samo czułe jak te kupowane w aptece, a moze nawet czulsze. A kosztowały 2,5 zł za test. Tylko trzeba kupić 6 szt minimalnie. Podobna cena jest tych owulacyjnych.

Jaguś - witaj, życzę zobaczenia potomka jeszcze w tym roku! Czego życzę wszystkim moim kochanym 30tkowym staraczkom :-)
 
Kajuniu ładnie Ci temperaturka rośnie:tak::tak::tak: Mam tylko pytanie dlaczego wstajesz o 4.10:confused::confused::confused: tak wcześnie zaczynasz pracę:szok:

witam w dniu
- pierwszego śniegu tej zimy!
- pierwszego usg mojej fasoliny

o matko - Kajunia - 4 rano??!! :szok:

Sensi, Carioca77 - tempkę mierzę o 4,10 ponieważ wyprawiam męża do pracy :-) po czym czasami kładę się spowrotem do wyrka :-D ale generalnie piję już kawkę i zaczynam sprzątanie a potem wskakuję na BB :-D
co do mojej tempki...hmmm wzrosła, ale i tak uważam że to cykl bezowulacyjny :baffled: i na nic się nie nakręcam, pomimo że cycki potwornie bolą :zawstydzona/y: i jest dziwnie :cool2: ale są dwa zwiastuny, że raczej to nie ciąża :dry:

Carioca - życzę miłej wzruszającej i niezapomianej pierwszej wizyty na USG :tak: pewnie zobaczysz już bijące serduszko :tak: achh to musi być cudowne przeżycie :-) a tak wogóle jesteś z Trójmiasta tak :confused: do jakiego gina i gdzie chodzisz :confused:

Ewa - jak tam na horyzoncie :confused:
 
Carioca a ja mam nadzieję, że mi się nie odechce:tak::tak::tak:. Noszę rekawiczki do "prac ziemnych" a to dlatego, że mam krótkie paznokcie i jak mi brudek sie pod nie dostanie to nijak nie mogę się go pozbyć:happy::happy::happy:
A dziś usg Twojego dzidziolka:tak::tak:. Mój miał fotkę w 7tyg.2 dzień życia (całe 12 mmm długości;-)) czekam z niecierpliwością na zdjątko:tak::tak::tak:.

Dzisiaj mój szefunio mnie mile zaskoczył: zapytał ile urlopu zostało mi z 2006r. ja na to, że 15:szok:.I już myślałam, że wyśle mnie na wczasy pod gruszą, a on;"Pewnie będzie chciała go Pani wykorzystać po macierzyńskim?"Szybciutko kiwnęłam głową, żeby się nie rozmyślił i dzięki temu 18 tygodni macierzyńskiego przedłużę o 44 dni robocze urlopu czyli ponad 8tygodni!!! To będzie się działo: pół roku bez pracy:szok::szok::szok::szok:
 
Sensi - O to fajnie, że macierzyński Ci się przedłuży. Zamierzasz po macierzyńskim do pracy wrócić, jak rozumiem. A maliństwo pod opiekę nani czy dziadków?

Kajunia - jesetem z Trójmiasta i chodzę do bardzo fajnych i dobrych lekarzy (do dwóch) i serdecznie ich polecam. Na systematyczne wizyty chodze do przychodni NFZ ABC w Sopocie (na książeczkę) do dr Niedźwieckiej (rzeczowa, konkretna, sympatyczna, kontaktowa), a na usg chodzę prywatnie do dr Fiutowskiego (ja miałam napad śmiechu przy pierwszej styczności z nazwiskiem, co nie zmienia faktu, że to bardzo ceniony ginekolog w Trójmieście).
 
Witam wszystkie trzydziesteczki :-)

Dawno mnie tu niebyło, ale trudno mi się z tym wszystkim pogodzić. Na szczęście jest już troche lepiej. W piątek byłam u mojego gina, który mi wszystko wytłumaczył. Uff... mam teraz nową nadzieje, że może jeszcze niewszystko stracone. Pierwsze wyniki (te z zabiegu usunięcia mojego aniołka) są dobre i potwierdzają że przyczyną nieszczęścia były mięśniaki i nic innego.
W kwietniu będe mieć operacje i wytną te mięśniaki. Jak wszystko dobrze sie potoczy, to 6 - 7 miesięcy po operacji będziemy mogli zacząć nowe staranka:-)
Kochane trzydziesteczki mam nadzieje, że mi pomożecie wytrwać ten okres czekania na zielone światełko.
Ewo-Krystyno podziwiam Cię za to, że masz w sobie tyle cierpliwości do takich robótek ręcznych. Ale to bardzo dobrze jak mamy swoje hobby, bo pozwala nam się wyciszyć. Ja niepotrafie takich robótek, alemój mężuś wpadł na pomysł (żeby odciągnąć moje myśli od tych ciężkich przeżyć) i kupił puzzle;-). 2000 elementów! Jak się już przekonałam to bardzo wciąga.
Najka, Antila ja tesy kupowała terz na allegro, były to testy owulacyjne z USA i cena jest o wiele mniejsza niż w aptece. Sa bardzo dobre, ale trzeba zawsze urzywać tej samej firmy. Jak przychodziła owulacja to ta kreseczka która była przedtem blada robiła bardzo ciemna, a czasami ciemniejsza od tej kontrolnej. Jak są testy różnych firm to można niezauważyć tak wyraźnej zmiany barwy. Ja trzymałam zawsze wszystkie testy w danym cyklu dla porównania. Jak kreseczki zaczynają ciemnieć to znak, że owulacja nadchodzi. Czasami jest tak że kreseczka w jedznym dniu jest troche ciemniejsza (lub bardziej ciemniejsza) a w następnym jest spowrotem blada. Wtedy zaczynałam staranka na całego:tak:. Do testów zawsze dodawała obserwację śluzu i pomiar temperaturki. Mam nadzieję że Wam troche pomogłam. Jak będziecie mieć jakieś pytanka to chęnie pomoge.

Pozdrowionka i całuski dla wszystkich trzydziesteczek
 
reklama
Carioca tak, zamierzam po macierzyńskim wrócic do pracy,a dzieciątku poszukam niani. Nie chcę obciążać rodziców, którzy nie są już młodzi i zdrowi (tata walczy z nowotworem płuc, mama ma chorobę zwyrodnieniową stawów).Oczywiście mama teżmi pomoże (w końcu 40 lat pracy jako pielęgniarka-oddziałowa oddziału dziecięcego w szpitalu:happy:), ale ja chcę, aby było to dla niej niezobowiązujace zajęcie.
a tak a propos niani-mnie wychowywała moja ukochana ś.p. nianiusia od 3 m-ca życia i była to najukochańsza babcia na świecie i taką pozostała w naszej pamięci. Umarła 8 lat temu na raka skóry i do końca traktowałam ją jak rodzinę. Była przyjacielem rodziny, spędzała z nami święta i umierała przy mnie. Bardzo ją kocham.
 
Do góry